Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *mirunia*

Zakochany szef

Polecane posty

Gość *mirunia*

To nie jest prowokacja. Zawsze bałam się szefa. Był surowy i wymagający, dlatego starałam się pracować najlepiej jak umiałam, byle się nie narazić. Dziś wezwał mnie do siebie, cała się trzęsłam ze strachu co takiego źle zrobiłam. Wchodzę, a on się plącze w tym co mówi, drży mu głos, dłonie spocone. Mówił coś mętnie o relacjach z drugą osobą, po chwili jednym tchem powiedział, że mnie kocha i nie może dłużej tego dusić w sobie. Że ukrywał swoje emocje przede mną i przed innymi. Nie mogłam wydusić z siebie słowa, byłam w szoku. Jednak ktoś przyszedł ważny i musiałam wrócić do siebie. Do samej 3 gapiłam się w monitor i nie mogłam się pozbierać do kupy. W sumie do teraz mnie tak trzyma. A jutro też jest dzień i znów będę go widzieć. Pytanie tylko czy ja też go kocham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minka23
a nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mirunia*
Nie wiem. Jeszcze to do mnie nie dociera. Pracujesz z człowiekiem, którego boisz się jak ognia, unikasz go a on wyznaje ci miłość. Dla mnie to bardzo dziwne. Nigdy nie byłam tak zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joe_black
poka fote, zobaczymy, czy szef dobrze lokuje swe uczucia ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minka23
To musisz się zastanowić, co zrobić z tym wyznaniem.. Może daj mu sznsę jesli ci zalezy mozecie sie przeciez umówic na kawę może poznasz go od innej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
związki typu pracownik = szef nie wróżą nic dobrego. Zazwyczaj jedna ze stron musi odejść z pracy jeżeli odważą się utrzymać związek. Wyobraź sobie, że jesteście razem jest ok i nagle się coś psuje w związku. Nie masz wtedy szans na normalne funkcjonowanie w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mirunia*
Jeszcze nie wiem co zrobię. jak mówiłam, nie mogę pozbierać się do kupy. W życiu nie spodziewałam się takie wyznania. Po firmie snułam się jak cień, chowałam się po kątach a tu proszę. Nie wiem co z tym zrobię, muszę to wszystko przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja z krainy złudzeń
a facet jest atrakcyjny? to jak w ksiażce, zazdroszcze. Jak ja bym chciała cos takiego przeżyć. Strasznei romantyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mirunia*
Normalny facet, nigdy się nad tym nie zastanawiałam. To spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Ale to nie było udawane, nigdy nie widziałam go aby tak się jąkał. Zawsze stanowczy i opanowany a tu nie mógł wydusić słowa. Nie wiem czy jest tu co zazdrościć. Jutro nie mam pojęcia jak się pokażę w pracy. Jak mu spojrzę w oczy. Nie mogę znaleźć się miejsca, na niczym nie mogę się skupić. Nawarstwia się mi praca. Nic dobrego to nie wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja z krainy złudzeń
jak to nie ma. kobieto skoro tak reagujesz to musi być coś na rzeczy. ewnei też cos do niego czujesz. idż jutro do pracy jak nigdy nie, spójrz na niego od innym konte, tylko tak by uniknąc z nim rozmowy. A potem zdecydujesz. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mirunia*
Raczej nic do niego nie czuję i nie uśmiecha mi się romans z własnym szefem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubull
heheh.. to poniekąd jak popularna teraz brzudula;D zalezy aki facet jest.. tzn. czy jmest przystojny :) dla mnie max romatyzmu :) sama chcialabym uslyszec cos takiego:) tzn ja w sumie wychodze za maz i nie wymienilabym mojego A> na zadnego innego ale jutro poprostu poszlabym do pracy ubralabym sie pieknie ALE skromnie i delikatnie! ... jakbym go zob poslalalbym tylko tajemiczy i niewiiny;) usmieszek;D ... a jesli facetowi naprawde zalazy sam sie zblizy;D ... p.s. mam nadz, ze facet nie ejst zonaty i przynajmniej w zblizon ym wieku do ciebie zaden podstarzaly kapec;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mirunia*
To nie serial. To prawda. Nadal jestem w szoku. Dziś było normalnie. W ogóle go nie widziałam. Ja nie wychylam głowy z biura, on dziś ciągle coś załatwia poza firmą. Fatalnie mi się teraz pracuje z tą świadomością. Lepiej jakby trzymał język za zębami. Może jakoś przez święta ochłonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty tak poważnie
No ale w jakim On jest mniej więcej wieku? W zbliżonym do Ciebie? Jest żonaty czy wolny? Podoba Ci się jako facet? Chyba nie, bo inaczej byś coś wspomniała i mimo, że się go bałaś, podobałby Ci się jako facet. Ja też się boję szefa, ale On jest starszy od mojego ojca haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vaduz
pwenie jeszcze żonaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *mirunia*
Sporo straszy ode mnie (20 lat). Oczywiście ma żonę i dzieci i tworzą udaną rodziną. Nigdy o nim nie myślałam. Pracujemy w innych działach. I jak wspominałam zawsze starałam się go unikać, wszystko załatwiać szybko bez wdawania się w zbędne dyskusje. Swoją pracę wykonywałam najlepiej jak potrafiłam, bo nie chciałam mu się narazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ubjnk
w ogole to jakos dziwnie to napisalas, z jednej strony tak jakbys byla ucieszona, ze cos takiego cie spotkalo ... ( w smie zaskoczenie) piszesz ze sie go balas, ze unikalas, i ze nie wiesz czy go kochasz ... (?) i ze on tak w prost powiedzal , ze cie kocha ... to troche glupie i nie dojrzale ...jak mozna kochac kogosc, z kim sie praktycznie nie gada itp. moze zle go zorzumials, moze powiedzal ci z emu sie podbasz, a nie ze od razu cie kocha ... do zakochania to trzeba czegos wiecej ...No i po co piszesz z e nie wiesz czy go kochasz, ja w takiej sytuacju jasno bym poweidziala ze nie, bo nie ma jak go kochac, za samo widzenie ... moze ma cos w sobie po porstu, ale to nie ejst milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak slysze o kolesiach z zonami i dziecmi co sie za mlodymi uganiaja, to mi sie noz w kieszeni otwiera :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×