Bardzo chcialabym sie z nim kochac, teraz, tutaj, oboetnie gdzie wszystko mi jed

no w jakej pozycji, czy mocno czy lekko... Chcialabym, zeby mnie pozadnie zerznal we wszystkie dziurki, nawet jakby bolalo, chcialabym cala noc i caly dzien i robilabym wszystko nawet najbardziej wyuzdane rzeczy... a on pewnie nawet o mnie nie pomysli:( dlczego to tak jest?? niesprawiedliwie...

A kto Ci broni... CHCIEĆ? :P :)

czy Pani nie pomylila topiki?

nie pomylilam, bo seks to dla mnie cos wiecej niz przykemnosc to jeszcze pewnien mistycyzm, jestem pewna, ze tylko z nim mozna odczuc prawdziwe spelnienie z nikim innym juz by tak nie bylo:(:(:(:( a on sie nie odzywa i mysli, ze ze mmnie zla kobieta, ze paskuda zimna :( ale nie mam smialosci powiedziec mu prawdy i nie powiem, taki ze mnie twor beznadziejny

on ma juz inna nie taka zimna rybe z opoznionym zaplonem:P

e tylko nie scat

Jestes Dziewica?

nie jestem., dodam ze juz sie z nim kochalam, ale bylo to dawno, ale mysle o nim czesto, on raczej o mnie tez, ale tylko pod pewnie wzgledem seksualnym, a mi jednoczesnie sie chce,a le rozum gora i nie daje, bo wiem, ze wrocic moze uczucie i pozniej bede miec dola, a przeciez niedlugo Nowy Rok i chcialabym go zaczac bez problemow, zludnych nadzieji i pretensji

może Nowy Rok przyniesie nowe, nieznane namiętności... cierpliwości;)