Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość postanowienia na nowy rok

Chcę schudnąć przed ślubem .... Czy ktoś odchudza się razem ze mna ?

Polecane posty

Gość wcalenie zgryźliwa
Zastanów się co piszesz. Dla Ciebie przytycie 8 kg to jest nic? Człowiek, który się nie odchudza i nie ma problemów z odżywianiem nie ma takich wahań wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość willage girl
nie mam czasu przeczytac co tam pisalyscie ale pwoiem tylko tyle ze jakies 2 tyg temu zmarła u mnie 25letnia dziewczyna odchudzala sie porzed slubem do ktorego miala jeszcze rok... skonczyla jak skomnczyla Do autorki tematu: Pokochał Cie taką jaką jestes... czego chciec wiecej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doo auutorrki
Hej! Ja też wychodzę za mąż w sierpniu. Mój wzrost to 167 cm, teraz ważę 62 kg, chciałabym schudnąć jakieś 4-5 kg. Ale trochę się boję co z sukienką. Jak myślisz, kiedy ostatecznie trzeba kupić sukienkę? Bo później, po kupnie, wszelkie przeróbki są już na własną rękę. Pozdrawiam. A do autora postu powyżej - to strasznie przykre, ale sądzę, że ta dziewczyna przesadzała z odchudzaniem. Myślę, że była szczupła, a pomimo tego zarzuciła sobie zbyt restrykcyjną dietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa
No bo nie wytrzymam.... 5 lat utrzymywałam wagę...a w ciągu ostatniego roku po prostu się zaniedbałam....8 kilo to wcale nie jest dużo...jak mnie tacy laicy denerwują.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa
Ja mam ślub we wrześniu....pół roku przed slubem to juz jest ostateczny termin na kupno sukienki....ja ostatnio chodziłam po salonach..i kobieta popatrzała na mnie jak na wariatkę:))))9 miesięcy przed?oszalała Pani?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo....
a czy po slubie macie zamiar utrzymac wage? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa
a czy ty całe życie masz zamiar być złośliwa?:)Ja 5 lat utrzymywałam wagę...wszystko zależy od osoby...ale mi osobiście byłoby szkoda wysiłku i wyrzeczeń żeby później znowu przytyć... dlatego teraz jestem taka zła na siebie.....w rok czasu osiem kilo...a tyle mnie kosztowało to 60:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deszczowo....
nie jestem zlosliwa tylko pytam:) bo dla mnie odchudznie okazjonalne to strata wysilku. poza tym ruch i zdrowe odzywianie to lepsze zdrowie i o wiele lepiej sie czuje jak sie troche poruszam i zjem cos zdrowszego:) ja staram zawsze sie zmienic tryb zywieniowo-fizyczny i nie stosuje nigdy zadnych diet. ja przytylam kilka kilo jak bralam tabletki anty (mialam niesamowity apetyt, wrecz chodzilam ciagle glodna) i teraz probuje to wszystko zrzucic co proste nie jest bo mi raczej waga zawsze stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinawiktoriaaa
jak chcesz to przylcz sie do nas www.odchudzanie-razem-.socjum.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinawiktoriaaa
odchudzanie-razem.socjum.pl tak ma byc koncówka, zle mi sie napisalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie podejmujące akcję "przedślubne odchudzanie". Ja zaczynam od poniedziałku. Waga wyjściowa 75 przy wzroście 168. Ślub w maju. Przed Nowym Rokiem zamówiłam suknię. W celach motywacyjnych Pani w salonie odjeła mi kilka cm na schudnięcie. Nawet został zapisany punkt, że klientka (czyli ja) schudnę do mniejszego rozmiaru. Na głowie stanę i to zrobię. Jakieś 3 miesiące temu odchudzałam się z dietetykiem. Efekty były ale mizerne- strasznie oszukiwałam. Chyba wrócę do tej diety. Zaopatrzyłam się w chrom (na słodycze). Pozyjemy- zobaczymy. Jestem z tych co w stresowych sytuacjach ŻRĄ.Nie potrafię nad tym zapanować. Zachowuję sie jak bulimiczka. Jak nie pomoże moja "zbilansowana" dieta na koniec polecę z Kopenhaską. Start- poniedziałek Relacja z odchudzania za tydzień. Powodzenia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam Ślub w Maju ;-)29 dokładnie ;-) No cóż... dzisiaj poniedziałek, pierwszy w Nowym roku także mam nadzieje ,że nas to zmotywuje do działania. Wczoraj z moim narzeczonym zrobiliśmy sobie pożegnanie obżarstwa pod postacią, nachosów z serem, makaronu i pizzy na telefon ;p Nie było to mądre posunięcie, ale jakoś zawsze lubiłam się tak porządnie najeść przed dietą. Skutek tego taki ,że cała noc co 2 godziny budziliśmy się z bólem brzuszka ;/ Mój facet chce zrzucić jakieś 3-5 kg ; ja 10( moze 13 ;)) wiec więcej pracy przede mną ;-D W dniu dzisiejszym ważę 78,5 kg i mierzę 179 cm. Planu jeszcze nie mam ,aczkolwiek zamierzam jeść mnóstwo warzyw , surówek , sałatek, białego mięska z grilla i zero pieczywa na tyle na ile to możliwe ;p Aha i mam karnet na siłownie - ( w sobote kupiłam nowy dresik ;p jeszcze trochę za mały ,ale za 3 kg powinien byc idealny ;-) i dzisiaj o 17 ide po raz pierwszy od hoho ;-) Pozdrawiam Was dziewczęta i czekam na Wasze relacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj poznanianko84. Ja też jestem z tego rocznika. Ślub mam 15. Nie mam zamiaru pisać o tgym co jadłam a czego nie. odstawiłam słodycze- to na początek. Byłam dziś na fittnesie- ledwo żyję (po 2 miesiącach przerwy było ciężko). Jakieś 4 miesiące temu chodziłam do dietetyka. Dieta była zbilansowana ale nie miałam czasu gotować tych wszystkich smakołyków. Efekty były ale później pozwalałam sobie na kawałek czekolady, batonik, słodki mleczny deser. Co do wagi, odezwę się w poniedziałek. Mam w planie chudnąć 1,5kg w ciągu 2tygale to tylko plany (w końcu nie chcę zeby to wrociło). Poza sukienką i zapiskiem na zamówieniu (klientka schudnie), motywacją była wizja przeniesienie mnie przez próg. Mój facet to szczypiorek (wysoki i szczupły). Co będzie jak nie da rady mnie unieść. Na chwilę obecną waży jakieś 4 kg więcej niż ja :( Ale, nie ma co smęcić- TRZEBA ZABRAC SIĘ DO ROBOTY 3mam kciuki poznanianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;-) No mój waży jakieś 23 kg więcej ode mnie i jest wysportowany ,ale z noszeniem tez ma problemy ;-) Da radę parę kroków ale raczej na barana mnie nie weźmie ;-) Co do dietki to poszło nieźle : banan, 4 mandarynki, surówka z jabłek i marchwi mała miseczka, jedna mini kanapka z pieczywa ryżowego i plastra szynki i sera light ;p i mała miseczka zupy grzybowej ;-) No ale to pierwszy dzień i pewnie teraz dopiero zacznie się masakra ;/ W każdym bądź razie przyszłam do pracy uzbrojona w mandarynki, banana i surówkę ;-) Trzymam kciuki za wszystkie narzeczone na diecie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc moje kochane Juz mam 8 dzien odchudzania i schudlam 4 kg:) Wcale sie nie glodze, nie musze cwiczyc i nie biore zadnych tabletek. W takim tepie zrzuce zbedne kilogramy juz niedlugo:) A JAK WASZE POSTANOWIENIE??? ILE SCHUDLYSCIE??? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
Nie straszcie autorki ja schudlam 15 kg w 3 miesiace. Jak sie chce to sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
Na diecie 1000 kcal chudnie sie jakies 5 kg miesiecznie tylko trzeba przestrzegac diety. Fakt metoda nielaczenia jest dobra i nalezy zaczynac rano od weglowodanow a wieczorem konczyc na bialku. 4-5 posilkow dziennie warzywa duzo marchewki gotowwane jajka z miesa wedlin tylko piers z indyka albo z kurczaka chudziutkie ryby ale nie w oleju np tunczyk raz dziennie owoc ale nie baban tylko np jablko truskawki maliny Duzo wody mineralnej i zielona herbata Zamiast bialego pieczywa graham i ODRADZAM pieczywo chrupkie niby lekkie ale ma wiecje kalorii niz biale pieczywo. Najlepiej zrezygnowac z ziemniakow makaronow itp Wage spokojnie mozna utrzymavc prawidlowo wychodzac z diety czyli co tydzien dodawac 100 kcal az dojdzie sie do takiej ilosci kalorii jaka nie bedzie powodowala u konkretnej osoby tycia a wiaodmo dla kazdego to inna wartosc ktora nalezy sobie obliczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! I jak Wam idzie? Ja sie jakoś trzymam. Szału nie ma zwłaszcza z siłownią ( dopiero raz bylam ;p) Ale diety pilnuje i jem poniżej 1000. Na razie schudłam przez 9 dni 2,5 kg także jest prawidłowo i cos tam juz widac ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Gratujacje. Ja nie dałam rady. Waga bz. Ostatnimi czasy dopadł mnie przedslubny stresik i OPYCHAŁAM sie ptasim mleczkiem, mułeczkami maslanymi itp. Zawsze tek reaguję. jak takdalej będzie, przed ślubem nie zmieszczę się nawet w poszewkę na kołdre.... Zacznę od przyszłego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DeeVolai
taaaa, a potem znowu od przyszlego tygodnia i znowu i znowu i znowu... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kobietki...;*** Mój Ślub 14.08.2010. Muszę schudnąć z 5-6 myśle że da rade nawet z 8-kg.W tej chwili ważę 63kg.Musze to zmienić;( Suknię Ślubną już mam,ale nawet jeżeli schudnę to się nie martwię bo suknie da się zwęzić;) Wszystkim Kobietkom Życzę POWODZENIA w zrzuceniu zbędnych kilogramków;) Pozdrowionka Kaśka...;****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talena
Witajcie kobietki:) Katrina mam ślub tego samego dnia co Ty:) moje postanowienie? schudnąć ok 8kg;) Mam 159 cm, ale jestem drobnokoścista, całe życie ważyłam 45 kg.. do momentu kiedy skończyłam zajęcia wf i poszłam do pracy gdzie szefowa pasła mnie sernikiem :D na chwilę obecną mam 59kg i tak z przynajmniej 6 muszę zrzucić - niestety przy moim wzroście żadnego zbędnego kilograma nie da się ukryć:/ Próbowałam diety south beach - świetna, ale pracochłonna - nie mam mozliwości jedzenia tak systematycznie i przygotowywania takich potraw. Mieszkam tez z rodzicami póki co, a mama nie pracuje, obiad mam podstawiony pod nos. Co ma swoje złe i dobre strony oczywiście... minusem jest problem z utrzymaniem diety. Chociaż i tak glownym moim grzechem sa słodkości i owoce - sam cukier:) Ale staram sie ograniczać i miejmy nadzieję, że do sierpnis będę pięknym eterycznym chudzielcem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam do was, ja zaczełam moją walkę z wagą w październiku, ślub też jest w październiku :) do tej pory udało mi się zrzucić 12 kg. Waga wyjściowa to 71 kg obecnie jest 59 kg przy wzroście 157 cm. Do wyznaczonego celu zostało jeszcze 9 kg gdyż marzy mi się waga 50 kg. Pozdrawiam i życzę wszystkim wytrwałości (sobie też :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×