Zapalenie skóry wokół ust - proszę o wsparcie i porady

Witam! Zapalenie skóry wokół ust stwierdzono u mnie we wrześniu tego roku. Oczywiście pierwsze objawy tj. delikatne zaczerwienienie wystąpiły już wcześniej, no ale miałam na głowie ślub i obronę dyplomu, tak więc ze trzy tygodnie żyłam w błogiej nieświadomości co dzieje mi się na gębie. Poszłam do dermatologa i dostałam maść ze sterydem. Byłam idiotką i smarowałam... Doprowadziłam do tego ze nie mogłam dotknąć się brody. Skóra była napuchnięta, z grudkami, mega czerwona, boląca i swędząca... drażniła mnie nawet woda. Poszłam do innej dermatolog... Przepisała mi mleczko do mycia twarzy PHYSIOGEL, maść METRONIDAZOL JELFA, oraz witaminę PP i CALCIUM PANTOTHENICUM. Minęły 3 tygodnie... niby jest lepiej, ale nadal widzę malutkie zaczerwienienia... i maleńkie czerwone ogródeczki... czasem zaswędzi... Problem wygląda na taki który będzie nawracać:( Mam masę pytań: 1. Czy komuś udało się to dziadostwo wyleczyć na tyle żeby można było chodzić na basen, solarium, saunę? 2. Jakie kremy polecacie? 3. Czy zostaną blizny? Może krem no-scar? 4. Ile to cholera jeszcze potrwa? 5. Czy są jakieś zabiegi w salonach kosmetycznych które mogą pomóc, a nie zaostrzą problemu? 6. Na co uważać, czego unikać? Proszę o wszelkie złote rady. Pozdrawiam serdecznie!