Tak mnie skrzywdził a ja tak bym chciala złozyc mu zyczenia

jestem debilka siedze i rycze minelo 8 miesiecy..moja pierwsza miłość.Był ze mna 3 miesiace a kolejnny rok był kontakt telefoniczny mowil zę jestem beznadziejna ze nie moze ze mna byc bo si emnie wstydzi ze nie ma ze mna przyszlosci..dwa razy po rozstaniu sie kochalismy...dzwonił nieraz sprawdzac czy znikim nie wyszłam...jak wyszłam wyzwywał mnie od dziwek kurew itp(sam był juz z inna)zniszczyl mnie psychicznie na koniec kazał wypierdalać i nie dzwonic nigdy..Wiem ze jestem debilka iiotka jakich mało wiem ze powinnam sie lepczyc ale płacze mysle o nim wszyscy pisza składaja sobie życzenia aja takl bardzo chcialabym mu wysłac tez...zablokowal mnie na gg zablokował na nk..nienawidzi mnie ..nie mogge sie ztym pogodzic ze tego dnia pisza wszyscy tylko nie on..tak bym chciala mu napisac ale wiem ze nie moge:(

Żenada.

wiem;(

mam nadzieje ze nie jestes taka glupia

tak autorko napisz do niego... może jeszcze da Ci jedną kopa i jeszcze raz wyzwie cię od szmat! Napisz, nic nie tracisz!

jednego*

jestem baaardzo głupia nie radze sobie ztym nie wiem jak moge myslec o nim pozytywnie to tylko epizody tej histori bylo wiele gorszych np "mozesz sie zarzygac na smierc kurwo""spierdalaj z mojego zycia nie chce Cie w nim"Wiem z ejestem idiotka ale mam takie dni czesto ze martwie sie np czemu nie sweci sie na gg czy nic mu nie jest..a jak zm=blizaja sie swieta to juz owgole cały czas mysle nie ma minutuy zebym nie myslała jak sie rozstalismy

podaj swoją datę urodzenia :)

4 lipiec 1986

pomózcie mi;(

hmm bardzo ciekawa sprawa :) jesteś numerologiczną 8 i to ze szczęśliwej 17 masz wielką siłę w sobie i nie sądzę, żeby ktoś inny mógł tak Ciebie upokarzać i rozstawiać po kątach, niesiesz w sobie karmę władzy mogę to sobie tłumaczyć jedynie tą 7 z cyklu formującego, tą olbrzymią potrzebą, aby czuć, aby nie być samą ze swoimi uczuciami pamiętaj o swojej sile i o tym, że naprawdę jesteś pod opieką (17), no i jako 8 wydobędziesz w końcu tę swoją dumę hmm jesteś w 2 roku numerologicznym, musisz więc pracować aby to rozmemłanie, potrzeba uczuć i emocjonalne dołki nie popychały Ciebie do głupich zachować ale jak mówię, bardzo to dziwna relacja przy Twojej numero

ach zobaczyłam, że masz 2 na minusie, czyli faktycznie to co musisz w tym życiu przepracować, to właśnie związki z innymi, budowanie relacji, odczuwanie właściwe, na poziomie związków mogą być kłopoty, to jest Twój dług

ze brak słów

masz rację, jesteś idiotką. Lepiej zaczij sie szanowac bo inaczej kazdy facet bedzie tobą pomiatal.

numerolog-ciekawe rzeczy prawisz... czy i o mnie moglabys cos powiedziec?

ale to sie nie zgadza z ta nnumerologia sama czytałam to i nic z tego do mnie nie pasuje..ie potrafie sobie ztym poradzic nie moge zniesc tego ze to była moja pierwsza milosc ze nigdy nie kochalam tak bardzo pierwszy mój chlopak w sensie seksualnnym,...nie moge zniesc tego ze tak sie pozegalismy ze mnie nienawidzi ze byłąm dla niego nikim

czy nie powinnam mu pisac nic?

Czy i o tej dacie ur moglbys cos powiedziec numerologu? 21.01.1986

a czy moglib yscie tego nie robic na moim wątku tylko załozyc oddzielny?

ale w Twoim wątku już nie ma o czym mówić bo i co tu powiedzieć? on Ciebie w ogóle nie szanuje i relacja jest już nie do uratowania zawalcz o siebie i odetnij się od niego

Nie pisz do niego. On tyle krzywdy Ci zrobił. Ja wiem,że tłumaczysz to sobie tylko wymianą życzeń bo w tym dniu to normalne, ale czy nie będziesz liczyła na odpowiedz w szczególności od niego? ;> po co Ci to? to złudne nadzieje. Poza tym niech on nie odpowiada, niech jak najszybciej da Ci spokój w Twojej głowie. Jesteś na pewno dobrą dziewczyną i zasługujesz na kogoś LEPSZEGO:)

majjjjjjjjjaa ale czego ty od nas oczekujesz, przeciez sama wiesz ze twoj honor ulokowal sie w dupie i ze pora z tym skonczyc i nabrac wiary w siebie. Wybierz sie gdzies na sylwestra, ubierz super obcisla kiecke, szpile i baw sie !!!!!!!! a o tym nędznym samcu zapomnij bo to zwykły nawóz jakiego pelno w meskim gronie.

Ma m chłopak ide na sylwestra i mam ta kiece i szpile po nim sptykalam sie z paroma chlopakami ale spotykajac si e zkazdym myslałam o nim i o ty m jak mnie potralktowal o tym z ebylam dla niego nikim ze mnie niennawidzi ana pocztaku wydawal sie byc wspanialy..

te świet a mnie zabijają wszystko wraca ze zdwojona siłą nie wiem dlaczego tak bardzo bym chciała złożyc sobie nzim tylko życzenia nie wiem..jak moge jeszcze o tym myslec ppo tym wsyztskim co mi zrobił

zaimij się czymć

najlepiej idz do psychologa

chodze od miesiecy bez efektu jak widac:(

autorko topiku mam podobna sytuacje nie łam sie wszystko da sie przezyc tyrzeba byc jedynie silnym