takie teoretyczne pytanie do tych w zwiazkach

twoj chlopak/ dziewczyna pracuje z toba. jutro idziecie razem do pracy wieczorem. ty nie jestes z tej samej miejscowosci, twoj ostatni autobus przyjezdza 1,5 godziny przed otwarciem budynku w ktorym pracujecie. co robisz? a) proponujesz mu / jej posiedzenie przez ten czas u niego (godzina 20 do 21 30) b) proponujesz mu / jej ze poczekasz z nim / z nia c) nic nie proponujesz, bo wolisz sobie posiedziec w cieplym domku i gowno cie obchodzi ze on / ona bedzie marznac

d) gówno mnie obchodzi twoj topik

oczywiscie ze a lub b

co za glupie pytanie, pewnie ze a :o facet cie w kohnia robi?

d ) pytam sie czy woli poczekac u mnie w domu czy gdzies indziej spedzic te 1,5 h.

dzieki, czasem lepiej sie upewnic, ze wbrew wszystkiemu ma sie ta racje

a mielibyscie pretensje gdyby ta osoba wybrala c? :)

uznalabym, ze takiej osobie w ogole na mnie nie zalezy, skoro ma takie podejscie do sprawy... byloby mi cholernie przykro i dalabym sobie spokoj z takim "chlopakiem"

no wlasnie ja mam takie same wrazenia. zastanawiam sie tylko czy sie oficjalnie obrazic, zrobic problem czy po prostu olac ta sytuacje i dac sobie powoli spokoj z nim... bo on nie widzi problemu

Jeśli odpuścisz, to nie wróżę wam długiej przyszłości, no chyba, że Ty będziesz spokojnie patrzeć na to, że możesz marznąć a on ma to w dupie.. później Ty będziesz chodzić sama po zakupy, bo mu dupy się nie będzie chciało ruszyć.. poza tym.. co to za facet, który pozwala na takie sytuacje? Kobieto opanuj się i zbuntuj i nie pozwalaj na to zachowanie.

dokladnie, znaj swoja wartosc :) niech facet zabiega o Twoje wzgledy, an ie odwrotnie :)

to jest wystarczajacy powod zeby to zakonczyc? czy dac szanse ja zrobie problem a on przeprosi? albo nie przeprosi

jezeli faceta nie obchodzi to, ze w WIGILIE bedziesz niewiadomo gdzie sie tułac przez 1,5h to co to za facet?! i w ogole jak mozna zrobic cos takiego swojej kobiecie :/