Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaRoZyCzKa

cHCE BYC SOBA ALE SAMA NIE WIEM KIM JESTEM..CIAGLE TYLKO kłamie i oszukuje nawet

Polecane posty

Gość smutnaRoZyCzKa

tych ktorych kocham:( juz sama nie wiem co jest prada a co fikcja..zaczynam sama te kłamstwa brac za autentyk..nie moge przestac..to jest straszne..poznalam cudownego mezczyzne...pokochalam go...ale ciagle go w czyms oszukuje...ciagle cos wymyslam...wieczne intrygi..jak narazie nie jestesmy razem..bo jak sam powiedzial...musi dojrzec do powaznego zwiazku...rozumiem go..ale teraz wydaje mi sie,ze on sie domyslil wszystkich moich intryg...ja taka nie ejstem..nie wiem dlaczego to robie..udaje silna,zadziorna,kokietke..ktora uwaza sie za niewiadomo co..a tak naprawde w srodku jest inaczej...wszystrkim sie przejmuje , wszystko biore do siebie,kazdemu chcialabym pomoc....i tak naprawde wbrew pozorom nie interesuja mnie pienidze i ciagle nowi faceci...cche tego jednego jedynego...ktorego kochac bede a on mnie..juz takiego spotkalam..ale czy on edzie cchial ?:(walcze sama z soba....to jest straszne..stalam sie taka po tym jak zdradzil mnie moj ukochany..z ktorym planowalam wspolne zycie...stworzylam taka skorupe obronna by nikt nie cchial zobaczyc co tak naprawde we mnie siedzi...ale ta skorupa tez okazala sie straszna....oddala kazdego...sadze ,ze w oczach tego chlopaka uchodze za pewna siebie, zasadnicza dziewczyne , ktora uwaza,ze moze miec kadego..a wcale tak nie ejst...boje sie..chcialabym pokazac mu jaka tak naprawde jestem ale nie potrafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaRoZyCzKa
wiem..ale teraz nawet nie mampojecia jak wytlumaczyc sie ztych intryg..skoro on udaje,ze nic nie wiem a tak naprawe ze wszystkiego zdaje sobie sprawe...chce mu udowodnic jak bardzo mi na nim zalezy..ale jak ?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak mmysle
Porozmawiaj z nim poważnie. Powiec mu to wszystko, on cie zrozumie. Zrób to jeśli ci na nim zalezy, puki nie jest za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie,ze on tego jednak nie zrozumie...wezmie ( zreszta juz pewnie wzial) za idiotke...on i jego koledzy...:( a ja poprostu jestem do szalenstwa w nim zakochana...czasem chce odpuscic , dac spokoj..ale zaarz przyjaziele mowia mi , ze jak sie kogos kocha to sie walczy...ale ja nie cche nic na sile..nie cche go do niczego zmuszac..a jak uslyszy to , ze go kocham,ze robilam to bo jest dla mnie najwazniejszy i nie cchialam go stracc...to moze sie tego wyznania bardzo wystraszyc..boje sie,ze powiem mi..ze nic z tego nie bedzie ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marila65
a co jeśli on kocha tylko tą zadziorną, pewną siebie kokietkę ? wyprzesz się prawdziwej siebie? za jaką cenę? czy nie żyjemy na świecie po to, by poznać siebie i w zgodzie z sobą pozostać? przemyśl to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marila65
wiem jakie to musi być wstrzasające, usłyszeć od kochającej osoby: 'zmieniłaś się' lub - 'inną Ciebie pokochałem'. więc może zmieniaj się powoli, stopniowo? nie będzie wielkiego szoku... a On uzna, że w gruncie rzeczy jesteś barwną, do końca nie poznaną, tajemniczą istotą. jeśli już nie zdaje sobie z tego sprawy. wiesz przecież, że tajemnice są pociągające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zrobie,dziekuje bardzo za rady:* martwi mnie jeszcze jedno...on jest bardzo niedostepny...wiem,ze mu sie podobam bo to powiedzieli mi jego ko.edzy..ale on ciagle powtarza ,ze nie cche mie cdziewczyny bo ona go ogranicza w imrezowaniu piciu itd jest taki zamkniety w sobie,niesmialy a zarazemniedostepny..i mam utrudnione zadanie...nie wiem w jaki sposob mu ta milosc wyznac ..by sie nie wystaszyl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×