kolezanka z pracy

od miesiaca pracuje w centrum handlowym i powiem szczerze ze ta praca nie spelnia moich anjmniejszych oczekiwan i jest daleko ponizej moich ambicji.Przez to zupelnie mi nie idzie, robie bledy,zapomniam o roznych rzeczach, szef,zmiennik i klienci sa niezadowoleni, ja czuje pelnego dola w tej robocie, niestety mam umowe i musze do konca wytrzymac.Jakis czas temu moja wegetacja w tym paskudnym miejscu troche zrobila sie mniejsza- dostalem na okres przedswiateczny nowa koezanke ktora z okazji swiat zostala zatrudniona do pomocy. Od razu zlapalismy temat, studiowalem kiedys to co ona wiec mielismy temat do rozmow. Dziewczyna miala ze mna dobrze-przynosilem jej kawke, mowilem zeby sie nie przemeczala, wpisalem jej duzo wiecej godzin niz wyrobila, jak sie spoznila to nie wypelnilem raportu, pochwalilem ja przed kierowniczka itp. Bardzo milo mi sie z nia pracowalo i zalowalem ze nie bedzie jej po swietach. Ale poprosilem ja o numer i spotkamy sie w nowym roku :) gorzej ze moj zmiennik pracowal dwa ostatnie dni z nia i obawiam sie ze mogl jej naopowiadac o moich bledach i niepowodzenieach w pracy. Boje sie ze teraz ona moze nie chciec sie ze mna spotkac- choc sam jej mowilem ze olewam ta robote,ale boje sie ze on ja mogl zniechecic :( Zastanawiam sie wobec tego jak odwrocic ewentualnie jej negatywna opinie ?

przeproś ją

za co mam przepraszac ?

Moim zdaniem masz dwa wyjścia: lepsze- po prostu powiedz prawdę, że nie spełnisz się w tej pracy, jest dla Ciebie frustrująca i dlatego masz olewające podejście.I gorsze- nakłam, że zmiennik kopie pod Tobą dołki i to on się myli itp.

Umów sie z nią. co ci szkodzi...