Gość miseryyy Napisano Grudzień 25, 2009 Sprobuje zwiezle i w skrocie. Podoba mi sie pewien facet, ja mu o ile wiem tez. Kiedys doszlo do nieporozumienia, na opak cos zrozumial, przestal sie odzywac.Mimo ze probowalam wyjasnic nie odpisywal, nie oddzwanial. Po jakmis czasie zakopalismy topor wojenny doszlo do spotkania. Zaproponowal ze mozemy zaczac od poczatku , widywac sie, sprobowac po prostu czy cos z tego moze byc. Wstepnie sie umowilismy na jakis tam weekend . spotkanie bylo b. mile. Pozniej raptem przestal sie odzywac, na moje smsy z zapytaniem o nasze spotkanie po prostu cisza. Nie ejstem osoba sie narzucajaca ale nie rozumiem po co to wszytsko bylo. To on zaproponowal zebysmy sprobowali, od niego wyszla inicjatywa a teraz milczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach