Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rooozaaaaa

PROSZE POMOZCIE !!!!!!NIE DAJE JUZ RADY!!

Polecane posty

Gość rooozaaaaa

Prosze,pomozcie,ja nie wiem co mam robic ;( Na poczatku przepraszam za bledy,ale cala chodze z nerwow i placze ;( Poklocilam sie z moim facetem,zerwalam z nim.On teraz blaga,zebym tego nie robila,przeprasza,mowi ze kocha,ze mam tego nie robic,ze przyznaje ze jest chamem i ze zle zrobil,ze juz tego nie zrobi...Chodzi o to ,ze wczoraj pojechal na impreze bez mojej wiedzy i jeszcze klamal,ze byl u kumpla.Ale podeszlam go i sam sie wygadal!Wkrecilam,ze niby ktos go widzial!Jestem na niego zla,pojechal z kolegami,tlumaczy sie ze oni tez byli,ze ich dziewczyny pozwolily im,ale przeciez oni byli szczerzy wobec nich,a moj mnie oklamal!Mial byc u kumpla,wrocic o 23,a wrocil o 3 w nocy!I dalej wkrecal,ze u kumpla byl ;( Nienawidze klamstw,wczesniej mi tak robil,ale zmienial sie,a teraz znowu to samo ;( Nie chce go stracic,ale z drugiej strony tak mu ufalam,a on tak mnie zawiodl !Mimo obietnic!Jestesmy ze soba 4 lata,mamy po 22 lata.Co ja mam robic?Przekreslic to?Na Sylwka mielismy isc na sale,ja nie wyobrazam sobie zycia bez niego,ale z drugiej strony nie ufam mu ;( Pomozcie,nie chce popelnic bledu!Co wy byscie zrobili na moim miejscu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
dasz rade nie marnuj se zycia i rzuc go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
Nie dam rady,to moj pierwszy facet,nikomu nigdy nie potrafilam zaufac,tak jak jemu.Pasuje mi pod kazdym wzgledem,tylko nie te klamstwa.Ostatnio zrobil mi tak w sierpniu.I znowu :( Tlumaczyl sie,ze byl u kumpla,a pozniej po % pojechal,ze jest glupi,ze gdyby nie pil,to by tak nie zrobil,ze koledzy tez byli.Ja juz nie wiem co mam robic!! ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA CIę chyba rozumiem i to bardzo. Miałam tak samo.. może dalej mam? z tym, że mój wychodził do koleżków na osiedle pic, a nie na imprezy, bo go na takie nawet nie stac, bo nie pracuje.. a mi mówił, że idzie spac . Wydało się, bo jego mama do mnie dzw czasami i wiedziałam...też płakałam, bo chodziło tu o kłamstwo, już nawet nie o sam ten fakt.. i powiem CI tak : on musi dostac porządną nauczkę by się zmienic. Wybaczysz mu, a on zaraz zrobi to samo - widząc, że wybaczasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
No wlasnie,ja powiem szczerze,ze tez zadzwonilam do jego mamy,upewnic sie czy jest.A ona do mnie takie cos,,Poszedl gdzies z kolegami,a to Ty nie wiesz?''i wiem,ze mama cos mu mowila,bo jego brat mi pisal.Tak czulam,ze gdzies pojdzie,po prostu nie umiem ufac :(Ale z drugiej strony to 4 lata jak jestesmy razem.Nie chce go tracic,ale boli mnie to klamstwo.To jest gorsze,niz sam fakt,ze tam byl.Jak mozna w zywe oczy klamac?Stokrotunia18181818 i co zrobilas?Zmienil sie Twoj chlopak ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj.. dwa tygodnie temu przyjechał do mnie rano, w niedziele, obudził mnie, zrobił mi niespodziankę, tak bardzo się ucieszyłam dopóki nie poczułam od niego alkoholu.. zaczęłam płakac, że jest 9 rano w ndz a ja czuje od niego wódkę i gdzie się włóczył, wypierał się oczywiście.. zaczęłam myślec, że pewnie coś sobie już sama wkręcam, bo jestem przewrażliwiona.. zrobiłam awanturę, on wyszedł ode mnie z pokoju, nie chciał się kłócic.. i dziwnym trafem w tym momencie zadzwoniła jego mama, a dzwoni do mnie bardzo rzadko, ale za to konkretnie..nie dzwoniła wcześniej ze 3 miesiące.. mówiła, że M jest bardzo agresywny, chamski, że podejrzewa, że dalej pali trawę, że wczoraj wrócił koło 1 wstawiony ( dla mnie wersja ŻE ŚPI) itd.. dostałam szału, zeszłam na dół, pokazałam mu połączenie,żeby wiedział, że ja już wiem.. były łzy moje, jego .. to było okropne.. nie wiedziałam, co mam robic, bo zarzekał się, że będzie szczery, tydzień pokazywałam fochy, itd. On błagał, prosił, zabiegał, bo chciałam zerwac. Uległam, bo też kocham ponad wszystko.. i teraz jak przychodzi jestem cała w nerwach, w stresie, tym bardziej, ze dziś sobota.. ostatnimi czasy dzwoni do mnie bardzo późno by mi udowadniac, że nie wyszedł, ale mnie to męczy i jego też.. nie ufam mu, jesteśmy razem ponad rok... i to mnie wyniszcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
No wlasnie :( Najgorsze jest to,ze to juz tak dlugo trwa i u Ciebie i u mnie.Eh,ja rozumiem miesiac,dwa...Ale nie tak dlugo.Kurcze,patrz-moj tez kiedys palil trawke;/Szczegolnie na imprezach.Ale obiecal mi ,ze juz skonczyl.Ale jesli wczoraj byl na imprezie,to mam strach,ze znowu palil.Nie chce rozstania,kurcze.Ale nie cierpie klamstwa,nie dosc,ze teraz nie ufalam w 100%,to teraz juz w ogole nie ufam.Bede Go przetrzymywac.Ale tu ten Sylwester jak na zlosc,sale mamy oplacona,wszystko gotowe.Boli mnie jego klamstwo,nie cierpie tego ponad wszystko.A kocham go nad zycie,zawsze wybaczalam.Powiedzial,ze teraz bedzie dzwonil z domowego,zebym wiedziala,ze jest w domu.Bedzie sie spowiadal z kazdego wyjscia.Ale boli mnie to ,co zrobil.Obiecal ze juz nie bedzie,ze mam sie nie osmieszac moimi domyslami,tymi podejrzeniami,ze juz wyrosl z tego,a tu prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój też obiecywał i co ??? miałam za miękkie serce on wiedział, że ja mu wybaczę i za każdym razem było to samo.. wiem, że jesli teraz zrobiłby coś takiego to ja bym nie mogła już, ja jestem bardzo uczuciową osobą, wszystko przeżywam 2 razy mocniej.. a czy pali dalej? jestem pewna, że tak... ale ale nie mam dowodów.. i Kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam potencjalne
żony nałogowców.Najgorsze przed wami, chyba, ze wcześniej rzucicie tych swoich ukochanych ponad zycie.Chyba naprawdę kochacie ich ponad zycie, wasze zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
No to tak samo jak ja.Przezywam wszystko dwa razy mocniej.Jestem strasznie uczuciowa i wrazliwa.Wiem,ze ja na jego miejscu nie potrafilabym tak zrobic.Malo tego-z kolezankami pourywal mi sie kontakt.One chodza na imprezy ,a ja wiadomo,ze nie moge,bo mam jego.Na trawe tez nie mam dowodow,ale swoje przeczucie mam.Nie wiem kompletnie co robic.Za slaba jestem i ciagle wybaczam,ale po prostu strasznie go kocham.Wierze,ze ciagle sie zmieni.Jest dobrze,ale jak znow zaskoczy,to lipa.Na dodatek mieszkamy 30 km od siebie,w innych miastach.Nie mam jak go sprawdzic,jedynie tel. do rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEH.. ja rozumiem, że on jest młody i musi sie wyszalec. Jest normalny. A że lubi zajarac, napic się..? to od razu robi z niego nałogowca..? nie jest z marginesu wbrew pozorom to bardzo odpowiedzialny i dobry człowiek. Niektórych rzeczy nie da się przeskoczyc. Ciesz się, że Ty nie masz takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
Oo,ja tez nie trawie jego znajomych.Teraz na szczescie maja dziewczyny,to sie troche zmienili.Ale dac im %,to uuu ... :( Nie wiem co robic,bo Sylwek tuz tuz .... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
Stokrotunia,dokladnie!A kazdy ma swoje za uszami.Dlatego mowie,gdyby nie ten incydent.A takto jest to super chlopak,moi rodzice bardzo go lubia.Gadam z nim o czym chce,jest czuly,opiekunczy,czesto sie widzimy,moge z nim gadac o czym chce.On jest moim pierwszym i ja jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
Stokrotunia,dokladnie!A kazdy ma swoje za uszami.Dlatego mowie,gdyby nie ten incydent.A takto jest to super chlopak,moi rodzice bardzo go lubia.Gadam z nim o czym chce,jest czuly,opiekunczy,czesto sie widzimy,moge z nim gadac o czym chce.On jest moim pierwszym i ja jego. ja tez nie chce dzwonic do jego mamy,ale przynajmniej wtedy wiem wszystko.Ale czuje sie podle,olewana,oszukiwana,nieszanowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam potencjalne
naiwna wiara w zmianę po "wyszaleniu się" ?Ha, ha, ha. Już dziewczyno na starcie jesteś przegrana.Jesteś szczęśliwa? Przecież Twoje życie kręci się wokół jego "przyjemności" czyt. nałogów i to jest fakt tylko ty tego nie widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze eh
miałam podobnie. Wiecie co? Było gorzej, były poprawy-owszem, ale za kilka tyg powtórka... Męczyłam sie tak z pół roku, aż zerwałam. Byliśmy ze sobą prawie 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się boję weekendów.. w tygodniu to tak się nie boję, bo wiadomo jego "koledzy:" mają szkołę, pracę etc. Ale to osiedle, ich wpływ, to naprawdę ma wielkie znaczenie.. wspólne kibicowanie i w ogóle... Świętośc.. Nie wiem, jak to odbierać.. mówi o przyszłości, planach, ale ja tez nie dam się oszukiwac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno! co Ty w ogóle kurwa piszesz, że tak się wyrażę???? bo ktoś lubi imprezę, melanż to już trzeba go olac, nie wolno gadac, odseparowac się od takich ludzi??? ja go nie bronię! ale widzę problem w kłamstwie a nie w fakcie, że lubi..! bo jest młody i zawsze można iśc na kompromis! mówisz o nim tak jakby był kryminalistą, gwałcicielem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno! co Ty w ogóle kurwa piszesz, że tak się wyrażę???? bo ktoś lubi imprezę, melanż to już trzeba go olac, nie wolno gadac, odseparowac się od takich ludzi??? ja go nie bronię! ale widzę problem w kłamstwie a nie w fakcie, że lubi..! bo jest młody i zawsze można iśc na kompromis! mówisz o nim tak jakby był kryminalistą, gwałcicielem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesiaaaaaaa
Kochana, w zupełnosci Cię rozumiem, mimo ze jestem nieco młodsza... Mój facet też mnie okłamuje, chociaż nie zabraniam mu zazwyczaj wyjść z kumplami, bo mu ufam i wierze w to, że z nikim tam nie zaszaleje za bardzo... Sama chyba do końca nie mam rady, ale ostatnio jak przyszedł siedziałam cała zaryczana i wtedy poważnie porozmawialismy i od tej pory wydaje sie lepiej, chyba ze coraz lepiej kłamie :/ Pozdrawiam i trzymam kciuki za jak najlepsze wyjście z sytuacji, nie trać tego uczucia, bo zerwanie jest najgorszym wyjsciem! bedziesz sie czuła jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
Eh,u mnie jest tak,ze w weekendy zawsze sie widzimy,wiec jestem spokojna.A gdy sie nie widzimy,to jest na gg i mam nad nim kontrole,wiem co robi,itd.Teraz bylo tak,ze mial do mnie wczoraj przyjechac,ale powiedzial,ze przyjedzie jednak dzis,bo wczoraj chcial pograc w kompa i spotkac sie z kolegami,bo dawno sie nie widzieli.I ok ,byl u nich do 20,pozniej wszedl na kompa.Gadalismy i zszedl,bo niby oczy bola i idzie na tv(mial wejsc o 23).Widze,ze jego kolega ma opis,,Protek'',czyli ta dyskoteeka.Napisalam sms do mojego,a on na to,ze nie jedzie i ze mam sie nie osmieszac.Pozniej napisal ze nie wejdzie bo niby komp nawalil(dziwny zbieg okolicznosci).Dzwonilam to slyszalam,jego kolegow.Zarzekal sie ze jest u jednego z nich i pija.Mial o 23 wrocic.Poszlam spac,wchodze rano na gg,a tu wiadomosc od niego z 3 w nocy,ze wrocil od kumpla.Rano ostra wymiana zdan i przyznal sie ze od kumpla pojechali na impreze!A ja wiem,ze byl juz wczesniej,ale klamal.Pozniej napisal ze zaluje,ze blaga,zeby nie odchodzila,ze kocha,ze jest glupi,przyznaje ze jest chamem,ze sie zmieni,ze zrozumial,ze nie chce beze mnie zyc,ze nie moze stracic,itd .... Eh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam potencjalne
wiem co gadam, w przeciwieństwie do ciebie. Zapisz sobie te teksty i poczytaj za jakis czas.A do tego momentu życzę szczęścia w orbitowaniu wokół beznadziejnego faceta. Pomyśl,że w tym czasie inne dziewczyny są szczęśliwe z bormalnymi, odpowiedzialnymi, fajnymi facetami a ty ciagle w domu, z myslami co rob i i czy znów skłamie. no,jesli to lubisz to ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, to by na pewno nie odebrał ode mnie telefonu jakby już zrobił jakiś krzywy numer.. druga rzecz na pewno by nie pisał, jak wróci.. probowałby zatuszować jak się da.. mówiąc, że śpi tel ma podłączony do ład i wyciszony.. eh ile razy to przerabiałam... koleżance wyżej gratuluje tego odpowiedzialnego etc.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witam potencjalne
dzięki, nawet nie wiesz jakie to szczęście mieć takiego odp etc. szczególnie, jak się miało wczesniej takiego o jakim piszesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rooozaaaaa
Co ja mam robic :( ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż udawaj twardzielkę nie pisz, nie dzwoń, bądź chłodna, oschła powiedz, że musi sobie to przemyśleć i dać Wam czas .. zobaczysz, jak sie będzie starał itd.. i sama wtedy zdecydujesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×