Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość helmutt55

Moja Mama

Polecane posty

Gość helmutt55

Witam 13 grudnia zmarła moja mama-miłość mojego życia i moja druga połowa; może to śmieszne, ale tak było i będzie. Kłóciłyśmy sie i kochałyśmy najbardziej na świecie.Mam wyrzuty sumienia, że wcześniej nie zmusiłam mam do pójścia do lekarza. Od chyba roku narzekaała na żołądek, prosiłam setki razy-"chodźmy zrobić gastroskopię", ale mama potwornie bała sie tego badania. Pod koniec listopada sie przeźiebiła, kaszlała, była u lekarza, ale czułą sie coraz słabiej, posżła do ginekologa-chodziła z nia, tak sie cieszyłam, że wreszcie chce chodzić do lekarz-cytologia świetnie, nastepny w kolejce był kardiolog, który powiedział-pani ma problem onkologiczny. Byłam wtedy przy niej , widziałam, że jest w szoku, ja też byłam. Myślę, że chyba nei powinien jej tego mówic, wiem, ze teraz tak sie robi, ale mam sie załamała po powrocie do domu tylko spała. W szpitalu spisali ja na straty, bo "rozsiew raka" i "ona umiera", mam wrażenie, że nie robili nic, mama nie była na onkologii, bo żeby tam trafić trzeba była na 100 % stwierdzić, ze ma raka(choć wszyscy ooo tym wiedzieli); robiliśmy badania w innym szpitalu-męka, była taka słaba, a oni do niej"pani wstanie", "pani idzie", na szczęście cały czas byłam z nią.MAmaie zrobił sie zator płucny, szkoda, bo zabraałam dokumentacje i poszłam do onkologa w innym szpitalu-obiecywał 8 miesięcy życia, nie zdążyliśmy. Mama dusiła sie przez 1,5 godziny, chwytając mnie za ręce i prosząc o pomoc; a lekarka przyszła i dała jej furosemid, bo jej zdaniem to sprawi, ze zejdzie woda z płuc i mama przestanie sie dusić(oni nie stwierdzili tego zatoru-stwierdził go onkolog z innego szpitala); poprosiłam, zeby podali jej heparyne tak jak radził ten onkolog, podali, ale za późno -mam sie udusiła. Myślę, że ja zawiodłam-nie pomogła, nie umiałam i t o mnie dobija poza świadomością, że bez niej nic nie ma sensu, no bo do kogo zadzwonię jak stanie sie coś ważnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×