Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

N e s k a

rok 2007 i 2008

Polecane posty

zapraszam na pogaduchy mamy dzieci z roku 2007 i 2008 na pogaduchy i pociechach. jestem mama wspanielj czworki i czekam na mamusie tych rocznikow co podalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ci współczuję
Ja jestem mamą z poczatku 2008,a konkretnie z marca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ci współczuję
nie tobie współczuję, współczuję autorce topiku o ciężkim porodzie;-) Nie mam czarnego nika na kafe. Mam 28 lat, 1 dziecko. Mieszkam w małej miejscowości, po porodzie nie wróciłam do pracy. Aktualnie przeżywam kryzys małżeński :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ci współczuję
TERAZ IDE POŁOZYC MALEGO SPAC, ALE NAPISZ JESLI CHCESZ, ZAJRZE JUTRO PRZY KAWIE PORANNEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe to coś dla mnie
Ja mam jedno z 2007 a drugie z 2008 roku :D Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ci współczuję
widzę, ze założyłaś kilak tematów, perwnie tam odzew większy i nie będziesz tutaj pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe to coś dla mnie
bardzo ci współczuję a jak się twoje chowa? Moje 2008 to istne tornado. Z uśmiechem na ustach psoci jak mało kto. Potem słodkie minki i nie ma serca człowiek się gniewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe to coś dla mnie
bardzo ci współczuję a jak się twoje chowa? Moje 2008 to istne tornado. Z uśmiechem na ustach psoci jak mało kto. Potem słodkie minki i nie ma serca człowiek się gniewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ci współczuję
mój to łobuz nie z tej ziemi. Teraz ma zajęcie, musi rozmontowac i połamac wszystkie zabawki jakie dostał w Święta, no i trzeba jeszcze szabrowac choinkę w międzyczasie. Oprócz tego jest strasznym niejadkiem, ma bardzo monotonna i ubogą dietę, co mnie bardzo martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe to coś dla mnie
Moje najmłodsze właśnie wywaliło całą choinkę. Zrobiło to tak skutecznie ze nie ostała się ani jedna bombka i tym optymistycznym akcentem zakończyliśmy święta 2009.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe i dlatego m.in. (bo tez ze wzgl na kota) mam plastikowe bombki :P ale moja 13 miesieczna olewa choinkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×