dziewczyny szlalające się po dyskotekach to samo dno.

A ja nie :(

Sądzisz zatem, Hoooop.że top jest właśnie jakaś gra?

no coz do takich wypowiedzi trzeba miec jakies podstawy

hallo???????????

.....................bla bla bla

To ja by się już pożegnałem. :) Nic tu po mnie. Wnet Nowy Rok.

ej no nie uciekaj a moze na dyskoteke lecisz?

Nie, nie na dyskotekę, ale na obiadzik a potem do domu. Baw się dobrze, Hoooop. Może Awe tu jeszcze zajrzy...

no co jest? to juz koniec? no tak,weszlam na topic i wszyscy sie wystraszyli

to gdzie ty jestes? obiadzik potem do domu? no tak ale to juz nie to samo

a moze maly melanz?????????????????? dasz sie skusic?

czy "samo" dno to może przesada, ale moje zdanie jest takie, że "szlajają" się głównie dziewczyny dość puste, prowadzące banalne, pozbawione treści życie. Młoda kobieta mająca dobrze zorganizowane życie raczej nie bywa w tych przybytkach. Sądzę, że najwięcej jest tam dziewczyn mieszkających w miastach bez rodzin, w wynajętych mieszkaniach, takich, które szukają wrażeń i "atrakcji" wg swojego wyobrażenia o "bywaniu". Dziewczyn "bez domów" na co dzień. Dyskoteka to chyba najgorsza forma spędzania czasu - niczego dobrego raczej tam nie ma. Można natomiast trafić na gościa spędzającego czas analogicznie jak one, szukającego łatwej zdobyczy i taniej przygody. Łatwo załapać się np. na pigułkę gwałtu. Łatwo o kłopoty. Porządna dziewczyna spędza noce w domu. Potańczyć można na imprezach o charakterze bardziej kameralnym, w nie tak przypadkowym towarzystwie jakie spotyka się na dyskotekach.

"Porządna dziewczyna spędza noce w domu " - a Sylwester , andrzejki Itp ? Co zabawa w dyskotece ma do "porządności " Można i w domu ostro się nie szanować ;)

Mantylka a ty gdzie szalałaś lub szalejesz?W remizach na wiejkich potańcówkach?Jeżeli jesteś młoda i nie chodziesz na dyskoteki,prywatki,zabawy.....to jesteś nienormalna.Jeżeli jesteś starsza a za młodu się nie wyszalałaś to poczekaj aż ię kryzys wieku śedniego dopadnie.

obiektyw.... no tak cnotki niewydymki tak robia ale jak jest przyjemnie wszystko trzeba robic z glowa a nie czekac az ktos wrzuci pigulke gwaltu

a no w domu mozna rownie dobrze sie pobawic

ale nudy

No , cóż;) bywa ...........;)

"no tak cnotki niewydymki tak robia ale jak jest przyjemnie" no właśnie tym różnią się jedne od drugich - czy od razu "cnotki-niewydymki"? to twoja ocena i ty z pewnością jesteś ową szlajającą się.. Pomiędzy "szlajającą" się panienką, a "cnotką-niewydymką" (co to w ogóle jest?) jest wiele form pośrednich i wiele sposobów na spędzanie wolnego czasu. Dyskotekowe "bywanie" wiąże się z przebywaniem poza domem późnym wieczorem i nocą - a - w mojej ocenie - nie ma niczego gorszego niż widok młodej dziewczyny w przypadkowych towarzystwie nocą. > awe nie rozmawiamy tu o takich okazjach ja sylwester, andrzejki czy innych kiedy bawią się prawie wszyscy i bardzo dobrze. Rozmawiamy o "szlajaniu się" czyli o czymś, co jest częstą formą spędzania czasu, takim byciu gdziekolwiek byle nie w domu. Pójdę dalej - te dziewczyny pewnie najzwyczajniej uciekają z domów, bo im tam źle, bo KAŻDE (nawet przypadkowe) towarzystwo jest lepsze.

Wiesz , ja wciąż wierzę ,że są jednak dziewczyny , które chodzą na dyskoteki ,żeby się pobawić- bo większość to jeszcze nie wszyscy :) Pozdrawiam :)

Sama -kiedyś ;) chodziłam potańczyć -ze znajomymi , nie przypadkowym towarzystwem :)

oj tak..........uwielbiam szalec!!!!!!!!!!!! polecam dzieki za definicje choc rmija sie ona z prawda no ale to twoja definicja

cnotki niewydymki to takie ktore czegos pragna ale twierdza,ze to jest zle i potepiaja tych ktorzy to robia

> ave tu się jednak chyba nie mówi o pójściu ze znajomymi na dyskotekę, każdy chyba w młodości to robił, robi - wtedy rzeczywiście jest to normalna zabawa, tu się mówi o szlajaniu czyli częstym, systematycznym przebywaniu nocami poza domem jako formie spędzania czasu. Przecież normalni ludzie też się bawią. Nie powiesz mi jednak, że człowiek po nieprzespanej nocy może normalnie funkcjonować w dzień na uczelni, w pracy etc. Zadam pytanie - czy rodziny takich dziewczyn nie martwią się co się z nią dzieje w nocy?, czy jest im wzajemnie to obojętne? Wyjątkowo można nawet zaszaleć, ale normalnie człowiek noc spędza w domu, bezpiecznie, spokojnie...

czasy i ludzie sie zmieniaja

no coz nieprzespana noc do tego mega kaci pozostalosci promili rowna sie zdany egzamin do takich rzeczy trzeba podchodzic z glowa w miare treningu nabiera sie wprawy...........

"czasy i ludzie sie zmieniaja" w jakim zakresie? akurat w tym, o czym się tu pisze - nie! zawsze były i takie dziewczyny i takie - jedna poszlajała się w nocy, przeżywając przygody - potem spała do południa, druga po normalnie spędzonej nocy - świeża, wypoczęta jechała do pracy, na uczelnię...

jak jest a jak powinno byc to dwie rozne sprawy

...ale może warto czasem o tym mówić - chodzi o standardy - o nazywanie zachowań złych - złymi, a właściwych - dobrymi. Stąd topik :)

byly i sa ale w miare uplywu czasu pewne rzeczy sie zmieniaja np to,ze kobiety sa bardziej wyzwolone,chodza w spodniach itd rozumiesz czy to narysowac dzisiejsze dyskoteki troche roznia sie od tych ktore byly kiedys a tym samym ludzie tez sie zmieniaja np do jakiejs podrzednej dyskoteki nie pojda,bo maja szeroki wybor i chca sie bawic a w domu co? aaaaaaaaaaa czytanie ksiazek taaaak?