Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tararumpum

Do mam co im sie macierzynski konczy

Polecane posty

Moja Droga/ Moj Drogi - wuluzuj troszke, oki? ;-) przeciez przeprosilam ze nie doczytalam ;-) rozmawialam z kocurem na jeszcze jednym watku - i tam sprawa wygladala tak, ze kocur wrocila po macierzynskiem is talo sie co sie stalo. jak nie znasz wszystkich faktow - to zanim zaczniesz wysnuwac pochopne wnioski wez gleboki oddech ;-) "ROR mam wrażenie, że maleńko wiesz o życiu i prawie pracy, umowa na zastępstwo jest korzystna, gdyż korzysta z niej zazwyczaj osoba, która nie ma wcale pracy, a jak znajdzie sobie w trakcie takiej umowy inną to może zrezygnować i w ciągu 3 dni i ją podjąć" - nie Tobie oceniac ma wiedze o zyciu ;-) bo to samo moge napisac o Tobie \Twoim zdaniem umowa na zastepstwo jest korzystna - moim nie. W praktyce tak to wyglada - ze zasuwasz za kogos. Na takim poziomie abstrakcji argumentow to nie ma co dywagowac nawet. ;/ co do tego ze pisze o znajomych - czesciowo tak, a czesciowo pokrywa sie to z moimi doswiadczeniami. a co zazdroscisz znajomych czy co? ;-) bez sensu sa twoje wnisoki ze nic sama nie pzrezylam tylko moi znajomi ;-) to dosc infantylne, nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytalam wszystkich postow, tylko twoj autorko i powiem ci tak: OCZYWISCIE, ze nie jestes leniwa!! Niektore kobiety spelniaja sie w domu, inne nie i nie ma nad czym ty medrkowac. Ja akurat od razu po macierzynskim wrocilam do pracy (3 dni w tygodniu), bo nie dla mnie jest siedzenie w domu 24 h/d i zajmowanie sie wylacznie domem mimo, ze finansowo moglabym sobie na to pozwolic, ale w moim przypadku calej naszej rodzince wyszlo na dobre, ze wrocilam do pracy (zniknely jakies moje durne frustracje spowodowane nie wiadomo czym, stalam sie bardziej cierpliwa dla synka, radosna i takie tam). Wiem jednak, ze sa kobiety, ktore uwielbiaja prace w domu, zajmowanie sie dzieckiem, domem, mezem i potrafia w 100% poswiecic sie domowi. Ja jednak jestem troche egoistka i musze miec swoj kawalek swiata, do ktorego nie ma wstepu ani maz ani synek i takim kawalkiem jest dla mnie praca, ale skoro wam to pasuje to twoja mama nie powinna wciskac nosa w wasze zycie :o Najwazniejsze, zebyscie wy byli szczesliwi, a nie mama. To przeciez nie jej zycie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytalam wszystkich postow, tylko twoj autorko i powiem ci tak: OCZYWISCIE, ze nie jestes leniwa!! Niektore kobiety spelniaja sie w domu, inne nie i nie ma nad czym ty medrkowac. Ja akurat od razu po macierzynskim wrocilam do pracy (3 dni w tygodniu), bo nie dla mnie jest siedzenie w domu 24 h/d i zajmowanie sie wylacznie domem mimo, ze finansowo moglabym sobie na to pozwolic, ale w moim przypadku calej naszej rodzince wyszlo na dobre, ze wrocilam do pracy (zniknely jakies moje durne frustracje spowodowane nie wiadomo czym, stalam sie bardziej cierpliwa dla synka, radosna i takie tam). Wiem jednak, ze sa kobiety, ktore uwielbiaja prace w domu, zajmowanie sie dzieckiem, domem, mezem i potrafia w 100% poswiecic sie domowi. Ja jednak jestem troche egoistka i musze miec swoj kawalek swiata, do ktorego nie ma wstepu ani maz ani synek i takim kawalkiem jest dla mnie praca, ale skoro wam to pasuje to twoja mama nie powinna wciskac nosa w wasze zycie :o Najwazniejsze, zebyscie wy byli szczesliwi, a nie mama. To przeciez nie jej zycie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opadłam z sił. Okazało się, że pracodawca moje niezgodzenie się na prace w innym mieście potraktował jak wypowiedzenie z mojej strony - teraz to już nawet zasiłek nie będzie mi się należał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do strasznego kocura
dziewczyno, pracodawca nie może ci wypowiedzieć umowy, obowiązują go przepisy prawa sąd przywróci cię do pracy i orzeknie odszkodowanie od dnia bezprawnego rozwiązania stosunku pracy a poza tym nie przyjecie przez ciebie zmienionych warunków pracy oznacza ze to on wypowiedział umowę, nie ty świadectwo pracy wydaje się po rozwiązaniu stosunku pracy, a obowiązuje cię przecież okres wypowiedzenia, co najmniej jednomiesięczny przy umowie na czas nieokreślony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba własnie nie
a mnie się wydaje, ze pracodawca może się tak tłumaczyć, zę odmowa była jej rezygnacją bo tak na zdrowy rozsądek: jeśli pracodawca coś Ci zleca a Ty odmawiasz on ma prawo się wkurzyć i w konsekwencji potraktować jak pracownika niepoważnego i zwolnić. może się w sądzie tłumaczyć, ze nie chce mieć w swojej firmie osób, które nie wypełniają jego poleceń ( to że masz dziecko go nie obchodzi i słusznie-życie prywatne pracownika nie może wpływać na pracę). może się mylę, ale tak jest logicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do strasznego kocura
chyba właśnie nie mylisz się może się tłumaczyć jak chce, ale to nie zmienia faktu, że złamał prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam caly topik i powiem tylko Straszny Kocurze, ze potwornie mi ciebie zal! Co za kawal drania z tego pracodawcy!! I tak wlasnie jest w tym kraju, gdzie kazdy rzadzi sie wlasnymi prawami i sa rowni i rowniejsi! ROR - to juz kolejny topik, na ktorym piszesz cos, o czy nie do konca masz pojecie. Polska to jeden wielki cyrk z bezprawiem na czele, a nie panstwo demokratyczne! I nie wmawiaj nam, ze jest to Arkadia mlekiem i miodem plynaca, bo mnie po prostu rozsmieszasz! Przeciez skandaliczny sposob, w jaki potraktowano Kocura nadaje sie conajmniej do sadu! Mi Mala ma racje (choc przyznam, ze nie zawsze zgadzam sie z twoimi pogladami Mala Mi ;) ), poniewaz wiem jak mozna zyc gdzie indziej, jak pracodawcy respektuja prawo i jak zyje sie w kraju, ktory ma rece i nogi! Od 9 lat mieszkam za granica, skonczylam tu studia, pracuje jako analityk rynkowy w duzej korporacji, urodzilam w sierpniu synka, po macierzysnkim wrocilam bez problemu do pracy, a jeszcze pracodawca poszedl mi na reke akceptujac moje nowe warunki, gdzie nie ukrywalam, ze praca jest dla mnie bardzo wazna, ale moim priorytetem jest w tej chwili moj syn! Myslisz, ze mialam z tego powodu jakies problemy? ZADNYCH! Zreszta, co ja tu sie bede rozpisywac ROR, skoro ty i tak wiesz lepiej :o Chyba naprawde malo jeszcze w zyciu widzialas i malo wiesz, jak ktos uz wyzej napisal. Polak za granica nie musi pochodzic z pipidowy, nie musi wylacznie myc garow, nie musi gniezdzic sie w 5 osob w jednym pokoju...wszystko zalezy przede wszystkim od twojego wyksztalcenia, obrotnosci i oczywiscie szczescia - to tak a propos wszelkich tekstow i podtekstow dotyczacych mieszkania i pracowania za granica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tak na logikę
czy pracodawcę musi obchodzić to, ze ona ma dziecko? moim zdaniem nie.prywatne życie powinno się oddzielac od zawodowego. szef zarządził zmiany, ona nie chce ich przyjąć to co się dziwić ze ją zwolnił. i żeby nie było-nie jestm przeciw kocurowi po prostu to jest dla mnie logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do strasznego kocura
Dla ciebie logiczne dla sądu nie :) Po to jest kodeks pracy żeby regulować stosunek pracy i żeby każdy był świadomy swych praw i obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do "ale tak na logikę" > nie przeczytałaś wątku, bo zupełnie nie orientujesz się w temacie, moje życie prywatne nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocur idź do sądu. Złamał prawo. Co z tego, że On przekręcił kota ogonem? Z tego, co się orientuję(specem nie jestem i mogę się mylić) wypowiedzenie składa się na piśmie. Jeśli nie składałaś na moje oko wygrasz. Jeśli nie mam racji z tym wypowiedzeniem i tak idź do sądu. Wyjaśnisz sytuację, a z tego co wiem sąd jest zawsze przychylniejszy pracownikowi (tym bardziej po macierzyńskim). Znajome się już kilka razy sądziły i wygrały. Może być tak, że pracodawca przestraszy się sądu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ale tak na logikę- oczywiście, że pracodawce musi obchodzić to, że ma dziecko. Matki dzieci do 4roku życia są chronione prawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na logikę
ale pod jaką specjalną ochroną? pytam bo nie wiem:) jak mają dzieci do 4 roku życia to mają jakieś szczególne przywileje czy o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tak na logike
Tak, maja. Chroni je prawo. Poszukaj w necie to duzo na ten temat znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×