Na jazdach przy cofaniu rypnełam w murek

Jestem załamana:( Obawiam sie ze ja się do tego nie nadaje..nie wiem kiedy sie pozbieram:( Pomocy...potrzebuje rady....

i co?

Autobusem? Ciężka sprawa;) Rady ode mnie nie dostaniesz, ale na pocieszenie napisze, że ja na mojej jeździe nr 2 najechałam na krawężnik i opona pękła;) Teraz już prawo jazdy mam w kieszeni i jakoś mi idzie;)

Jak dałaś radę i się nie załamałaś? Ja czuje się fatalnie...instruktor nawet na mnie głosu nie podniósł....:( Byłoby mi znacznie łatwiej gdyby nawrzeszczał:( Masz prawko na autobus? Teraz będę wytykana palcami w ośrodku...Co innego gdyby to chłopak narobił takiej kałabały...

Jak dałaś radę i się nie załamałaś? Ja czuje się fatalnie...instruktor nawet na mnie głosu nie podniósł....:( Byłoby mi znacznie łatwiej gdyby nawrzeszczał:( Masz prawko na autobus? Teraz będę wytykana palcami w ośrodku...Co innego gdyby to chłopak narobił takiej kałabały...

Nie, to była kategoria B. Mój instruktor też nie krzyczał, zmienił tylko koło;) Potem się z tego śmiałam;) Z perspektywy czasu dziwię się, że 20 minut po tym incydencie wsiadłam z powrotem za kółko. Gdy wróciłam do domu byłam załamana i chciało mi się ryczeć, ale teraz opowiadam to jako anegdotkę. Nie załamuj się i rób swoje, udowodnij, że możesz. Podziwiam Cię, jak nigdy nie zdecydowałabym się jeździć czymś tak dużym. Powodzenia!

To nie jest trudne uwierz mi;) nie ma za co podziwiac:) Tylko łatwo o błąd jak jesteś zdana tylko na lusterka:(

Ja robiłem prawko kat. A i na pierwszej jeździe motocyklem marki Mińsk omal nie przypierdoliłem w płot :P To było dawno temu, tak z 15 lat ;)

Ja robiłem prawko kat. A i na pierwszej jeździe motocyklem marki Mińsk omal nie przypierdoliłem w płot :P To było dawno temu, tak z 15 lat ;)

właśnie kochany...omal:( Ja "omal" nie zahaczyłam krawężnika z 5 razy...A rypnęłam i poszedł zderzak i jakiś pasek raz a dobrze....

No ale Ałtosan to nie Mińsk :P

jesuuuu...co za wampir na tym zdjęciu :-O

Nie bój żaby, dasz radę :D Początki bywają trudne :)

kaboldena Jesse-"Królowa potępionych". Kazdy mi mówi ze nie powinnam się przejmować,ze instruktor powinien zareagować...Ale cholera to nie zaliczenie krawężnika tylko cofanie! Ja pierdziele...wariuje normalnie... A to nie autosan tylko Solbus dokladnie taki http://web.pkskonin.pl/obraz_autobusy/20-foto1.jpg ... Pierwszy raz taki numer odstawiłam...:( a mam za sobą już ze 20 godzin

robisz prawko na autobus??? kobieto, jestes wielka :) ja mam prawko na auto i po miescie radze sobie swietnie, ale cos typu najechanie na kraweznik czy cos to norma. a cofac to wcale nie umiem. nie przejmuj sie, nauczysz sie! pomysl sobie jaka jestes odwazna, naprawde :)

prawko na autobus??? dziewczyno jestes wielka. gratuluje odwagi. nie przejmuj sie, ja mam prawko na auto a w ogole ni umialabym zaparkowac tylem i dlatego szukam wszedzie mijsca by wjechac przodem :P dasz rade

oaoaoablablabla Dziękuje:) ale wiesz to naprawdę żaden wyczyn;) posiedziałabyś dwie godziny za kierownica autobusu zrozumiałabyś:) Tyle ze jego rozmiary przerażają(!tylko z zewnątrz!)...i cofanie...właśnie

jenyy... ja też panikowałam po pierwszych jazdach... po trzeciej miałam totalny kryzys i ryczałam że się nie nadaję zdałam za trzecim razem, przy czym za drugim nie wyjechałam z placu bo... cofając przywaliłam w ostatni słupek zderzakiem... niby nic takiego a tu po egzaminie... Trzymaj się !!! Będzie dobrze:)

o mamoooo.... nie doczytałam że Ty robisz prawko na autobus... przepraszam;/ to tym bardziej życzę powodzenia i podziwiam:)

autobusu to nie możesz tak panikować :)

Dobrze ze nikogo na tym placu nie zabiłam:( to by dopiero panika była:(