Ważne. PROSZĘ

Mam 18 lat. Nie dostałam jeszcze miesiączki (w mojej rodzinie dostawało się jak się miało 18; od pokoleń). Chodzi o to, że często pieszczę się z chłopakiem i od jakichś 3(4) miesięcy mam dosyć zaokrąglony brzuszek (i nie tylko ja to widzę) i cały czas chodzę zmęczona. Czy jest możliwe, że owego feralnego dnia 'właśnie miałam' dostać okres, ale jakimś cudem plemniczki mnie nawiedziły (co jest mało prawdopodobne, bo zawsze uważamy)i będę miała dzieciaka? I czy jeśli teraz bym zrobiła test, to on coś da? Ps. Proszę o nie wyzywanie mnie od gówniar, szczeniar, które nie wiedzą, co robią, bo WIEM co robię i WIEM jakie mogą być konsekwencje. Pytam i chciała bym uzyskać odpowiedź.

Zrób test - to raz, JEŚLI WSPÓŁŻYŁAŚ ('często pieszczę się z chłopakiem' - to dość mało precyzyjny opis). Dwa - idź do lekarza, nawet jeśli wynik testu będzie ujemny, bo mając 18 lat i nie mieć okresu to nie jest najnormalniejsze (nie sugeruj się tym, że w Twojej rodzinie tak było, bo na Twoje DNA składają się nie tylko geny Twojej mamy i babci od strony mamy, ale również Twojego taty i babci od strony taty - a aż takich szczegółów to Ty wiedzieć nie będziesz... ). Trzy - jeśli już, to tego 'feralnego' dnia nie miałaś dostać okresu, tylko co najwyżej owulację. W trakcie okresu prawdopodobieństwo zajścia jest bliskie lub równe zeru (jeśli owo krwawienie jest krwawieniem miesięcznym, a nie okołoowulacyjnym) Cztery - jeśli jesteś odpowiedzialna, to poczytaj co nieco o tym JAK można zajść w ciążę, i ja wygląda cykl. Dużo Ci to rozjaśni i nie będziesz pisała takich głupot. Pięć - brzuszek może być powiększony od zwyczajnego utycia. Chyba, że masz jakiś problem ginekologiczny - więc nie powinnaś zwlekać tylko jak najszybciej udać się do lekarza. Powodzenia!