Poszukuję pomocy dla 17letniej mamy ze Skierniewic

Czy są tu mamy ze Skierniewic? Czy znalazłby się tu ktoś,kto mógłby wspomóc samotną młodą mamę? Potrzebna jest też pomoc prawna,oczywiście szczegóły opisze.

Ja sie podłączam. Jest ktoś chętny dac mi trochę kasy bo mi sie nie chce pracoiwać?

Kpiarz...tu nie chodzi o kasę,tylko np.o ciuszki ktore i tak wyrzucisz=rozumiesz?A dziewczyna jest w 2kl.zawodowki ,wiec musi cos skończyć,żeby zacząć pracować,prawda?

to o tym się myśli wcześniej, ja miałam 17 lat i nie miałam żadnej ciąży i nie umarłam z tego powodu, ze nie dawałam w tym wieku dupy.

"trzeba mysleccc"--------zdecydowanie masz racje=POPIERAM Ja też przeżyłam i...nie dawałam,ale....czy to oznacza,że..nie mogę szukać pomocy dla takich i podobnych osób?

Ja też mam 17 lat i jestem w ciąży i jakoś sobie radzę. Nie potępiam 17-latek w ciąży, bo sama nią jestem, ale rzygać mi się chcę, jak ciężarna dziewczyna jest w zawodówe... Przez to, że tylko takie są w ciąży, ja zapewne nie będę postrzegana normalnie, przez ten wiek. Bo dziewczyny w tym wieku zazwyczaj mają rodziców alkoholików, uczą się w zawodówkach, piją piwo, nie mają kasy na środki antykoncepcyjne itd. A ja taka nie jestem. Po prostu wpadłam z zabezpieczeniem, takie rzeczy trafiają się dorosłym ludziom. Chodzę do liceum i mam mamę - prawniczkę. Pochodzę z dobrego domu. Powiedzcie mi - dlaczego dziewczyny będące w tym wieku w ciąży zawsze (lub w 95%) chodzą do zawodówek?? Ludzie trzymajcie mnie... ;/ Jak ona to dziecko wychowa, jak pewnie i przeklina i pusto ma w głowie. Jakie wzorce przekaże temu dziecku? Seks, alkohol i fajki??

Też m.in. po to uczyłam się zamiast obściskiwać po kątach bez zabezpieczenia, żeby potem przed ludźmi nie świecić oczami i nie szukać pomocy. I obecnie mam wartościowsze cele do wykładania na nie pieniędzy niż patologia.