Moje pierwsze postanowienie....

No mam nowy rok a ja jeszcze nie zapaliłam papierosa...niesamowite...:) Kto dołaczy albo próbuje mnie złamac? hehe Naj naj w NRoku. :)

Nie dołączam. Od jakiegoś czasu, nauczony doświadczeniem, postanowiłem nie nie postanawaić od NR ;) Ale wytrwałości moge ci życzyć ;)

a moje postanowienia to imprezowac wiecej pic wiedej taniego wina wciagac więcej łykac więcej poznac fajnego duda pojechac na woodstock nie uczyc sie wiecej dobrze sciągac mam nadzieje ze mi sie uda ;D zawsze sie udaje

no kurcze przeszukałam cały dom ale ani śladu fajek :O pozostaje wino ale i tak za mało. chce sie palic a tu chyba świczke moge zapalaic no nic

betaka a acodin masz?

ten kretyn zaś o tym acodinie

nie mam, jakos wytrzymam, wypije jeszcze jedno wino i moze cos w końcu chyci, na razie jakieś nastroje nostalgiczne heh wolałabym sie upic na wesoło :D

beatka - ja nawet jeszcze nie wypiłam za Nowy Rok ...:D Postanowiłam ze rzuce w tym roku niekoniecznie ze dzis...ale jeszcze nie zapaliłam...:) trzymam sie twardo...:D

no ja tez mam niby nie palic, bo moj nie pali i oddech by był nie teges. ale teraz siedze sama, on w pracy i bym sobie zapaliła, ale na szczescie nie ma fajek w domu. no i tez chce rzucic :D nie pale jakos nałogowo ale wolałabym wcale

Hoho to co ty chcesz rzucasz... Ja pale juz od 4 lat paczke 2 na dzien i mi sie odechciewa ,,,drogie to jak diabli... A dobre fajki to są Black Devil :))) ale jak rzuce to moze bede palic tylko na weekend albo wcale.... Kurcze to takie fajne uczucie...ale tak szkodzi zdrowiu... :O zeby nie było fajek nieszkodzacych nooo...

no to jakos paczke na 4 dni. ale tak sezonowo jak mi sie zachce fajki to straszna cholera :O gdyby to nie bylo takie fajne to byloby latwiej :D ale damy rade

ta damyy... Ja mam gardło chore to i moze lepiej... Miałam jakis dzien jakis czas temu ze chciałam rzucic i nic z tego nie wyszło...ale nie paliłam jakies 2 dni ale czułam sie jak narkomanka na głodzie i o wszystko sie wkórwiałam i nie wytrzymałam :O....

ja juz 10 dni bez fajek, bo do domu na swieta zjechałam i tez mnei nosiło, ale po 2 tyg juz chyba sie humor wyrowna ;)

Ale nudda.. rodzice do domu zaraz wróca ide garki sprztac :D

U mnie pewnie bedzie ograniczenie fajek by nie palic równo ...dzien w dzien tylko w weekend...ehh nie wiem...