O co mu chodzi??

Poznalam chlopaka symaptyczny rozmowny taka bratnia dusza... Pomogl mi podczas rozstania z bylym, dzieki nie mu szybko zapomnialam. Nasze rozmowy ograniczyly sie tylko do smsow i gg. Nie chcialam sie spotykac bo nie milam na to zupelnie czasu, on twierdzil ze rozumie... i bylo super moglam na nim polegac i zawsze powiedziec co na sercu lezy ... do pewnego momentu. Podczas jednej z rozmow zaproponowal mi spotkanie... i nie ylo by w tym nic dziwnego gdyby nie propozycja spedzenia potem nocy w hotelu!! Nie wiem co mam myslec , uwazalam go za porzadnego a niedziei tez na nic nie dawlam.. Co myslicie na ten temat ?? Jak z nim o tym pogadac bo nie chce stracic w nim dobrego kumpla:)

chodzi mu o to, że chcę Cię przelecieć. Jeśli Ci na Nim zależy wytłumacz, że nie jesteś taka .... a jeżeli nie zależy, to daj mu do zrozumienia, że lasek na jedną noc niech szuka w burdelach. ;)

No tak ale po co bylo marnowac tyle czasu ( chyba ponad pol roku) na to zeby zlozyc taka propozycje?? po za tym rozmawialam z nim kiedys na taki temat i dobrze wie ze nie naleze do takiech na jedna noc... i ze nawet z takim ktorego nie kocham nie pojde do lozka.

to może powiedz co on na to, że odmówiłaś?? każdy facet chce zaliczyć kobietę która mu się podoba, a jeśli oboje są wolni, dobrze im się rozmawia to tym bardziej. Pewnie on nie widzi nic zdrożnego w tym, że Cię o to zapytał. Gorzej jeśli powiedziałaś "nie" i przestał się odzywać. TZN ze tylko na tym mu zależało