Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość x.x.x.

Nie chcę wesela, więc...

Polecane posty

Gość x.x.x.

Nie przepadamy za weselami...Nie chcemy robić zamieszania w okół naszego ślubu, a poza tym nie mamy zbyt dużo kasy... Wpadłam na pomysł, żeby po ślubie zrobić malutkie przyjęcie/obiad dla najbliższej rodziny(20 osób rodzice, rodzeństwo, chrzestni, świadkowie, dziadkowie). Trwałoby kilka godzin... Dziś wpadłam na pomysł, żeby na następny dzień zrobić zabawę dla kuzynostwa i znajomych :) Nie spraszałabym wszystkich kuzynów ale tylko tych z którymi utrzymuję kontakt. Wynajem remizy, przyszykowanie jedzonka, kupno wódki i napojów nie kosztowałoby nas majątku a zabawa by była ;) I mam kilka pytań: 1. Dawać im zaproszenia czy po prostu powiedzieć? 2. Wypada zaprosić z osobą towarzyszącą? 3. Jak Wy byście zareagowali na zaproszenie na taką imprezę? Nie czulibyście się tak jakby ktoś chciał od Was chciał wyłudzić prezent? Bo nie chcę, żeby tak się czuli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.x.x.
kurdę wpadłam i ten cholerny ślub musze wziąć żeby nie było obciachu ale szkoda mi już kasy na to wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666_666
na jedno wyjdzie , już lepsze wesele niż takie rozdrabnianie gości .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak troche....
dla mnie to dziwny pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.x.x.
ktoś się podszył... Nie lubię wesel... a to przyjęcie na 20 osób to dla mnie w sam raz... a co do tej zabawy to nie chodzi o nadrabianie gości... jak dla mnie moga nawet przyjść i nie dac nam nic ważne żeby się bawili dobrze... ale boję się że oni pomyślą że prezenty chcemy wyłudzić....to może lepiej trochę później imprezę tą zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wygląda tak...
"Nie chcę wesela więc robię mini - wesele, ale tylko dla młodych." Starym wystarczy dać obiad, posiedzą kilka godzin, pomudzą się i do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko
Pomysł z tym obiadem dla dziadków i rodziców dobry . Ale tą imprezę dla kuzynostwa sobie odpuść .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J.w. Także uważam to za dziwny pomysł. Może zrób imprezę jakiś czas później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strajkujemy strajkujemy
:O :O :O weź zrób wesele jak człowiek , 20 osób? :O i po dyskoteka :O ile ty masz lat? 16? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jest źle
to zrób zabawę w remizie dla wszystkich - wyjdzie najtaniej;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.x.x.
zrobię wesele jak człowiek jak dasz mi kasę na to :P dla mnie to strata pieniędzy... Chyba tą imprezę to później zrobimy...jakiś miesiąc lub dwa później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strajkujemy strajkujemy
mozna zrobic w remizie, dogadac sie ze strazakami co wiadomo ze lubia wypic i samemu ugotowac obiad, nawet na te 20 osob, wyjdzie normalniej niz jakies 2 imprezy. a na wesele to wiadomo ze sie nie wyłudza prezentow tylko trzeba cos dać i juz, nikt sie nad tym nie zastanawia tykle co ty, ze jakies wyłudzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strajkujemy strajkujemy
mam 12 lat i jem węgiel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.x.x.
czyli twoim zdaniem lepiej po ślubie zjeść obiad w tej remizie i co? a ja chciałam w restauracji zrobić małe przyjęcie w dniu ślubu a na następny dzień imprezę dla znajomych i kuzynów... Bliska rodzina będzie należycie ugoszczona, a znajomi nie będą się czuć urażeni że ich nie zaprosiłam na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strajkujemy strajkujemy
heh mam akurat 23 lata :D i nie jem węgla :P rób jak chcesz, przeciez to twoja sprawa, jak dla mnie mozesz nawet podać kupe z kretkami jako jeżyka na przystawkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.x.x.
kretkami? chyba jednak mam do czynienia z 12-latkiem albo analfabetą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strajkujemy strajkujemy
ale chociaz ci sie topitełe rozwija :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są dwa prądy - albo duże wesele dla całej rodziny i znajomych, srednio z 60 osób - albo obiad tylko dla rodziców, dziadków, rodzeństwa i świadków kombinowanie z podwójnymi weseleami, jakieś podziały, ograniczania itd spowoduje tylko kłotnie i niesnaski, bo ktos sie moze poczuć dotknięty tym ze kogoś zaproszono a innego nie itd itp. po co sobie psuc relacje z bliskimi ja z całą pewnością wybiorę opcję nr 1, bo kasa i prezenty od gości zazwyczaj w większości równoważą wydatki na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzejn
a ja sie nie zgadzam z wami. wlasnie takie rozwiazanie, jakie proponuje autorka zyskuje teraz na popularnosci, zwlaszcza jesli ktos nie chce duzego, tradycyjnego wesela. ja osobiscie uwazam, ze to bardzo dobry pomysl :) wcale nieprawda, ze 2 imprezy wyniosa drozej albo tyle samo co "normalne wesele", wystarczy dobrze policzyc. poza tym taka impreza weselna to tak naprawde koszt glownie alkoholu i napojow no i wynajecia sali, na pewno wyda sie duzo mniej niz na tradycyjne wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na zachodzie
bardzo popularne jest objad/przyjecie po slubie tylko dla najblizszych a pod wieczor zabawa hulaj dusza dla reszty znajomych, dalekiej rodziny. Nikt sie nie obraza ze nie zostal zaproszony do kosciola i objad bo wiadomo (i mozna to nawet zaznaczyc na zaproszeniach) ze jest to dla najscislejszej rodziny. Ale zastanawia mnie tylko czemu chcesz robic ta zabawe jesli nei lubisz wesel. Nie lubisz bo za duzo kosztuja czy nie lubisz sie bawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzejn
autorko, ja na twoim miejscu dalabym rodzinie i tym, ktorzy sa zaproszeni na obiad po uroczystosci normalne zaproszenia z adnotacja, ze po ceremonii zapraszacie na obiad w restauracji X, a osobom, ktore chcesz ugoscic na imprezie weselnej dalabym zawiadomienia o slubie rowniez z zaproszeniem, ale tyllko na impreze weselna, potancowke (czy jak tam chcecie to nazwac) w dn. X i w sali X. Wypadaloby te zawiadomienia wreczyc osobiscie i dodac, ze to nie bedzie tradycyjne wesele, tylko cos w stylu imprezki :) a co do osob towarzyszacych to zaproszenia z osobami towarzyszacymy dalabym tylko tym, o ktorych wiem, ze sa w stalych zwiazkach. na taka impreze nie ma sensu przyprowadzac kolegi/kolezanki, zeby tylko z kims przyjsc, ale nieelegancko jest zaprosic osobe bedaca w stalym zwiazu bez swojej drugiej polowki. tak btw - fajny pomysl z ta impreza weselna, jesli kiedys zdecyduje sie na slub to pewnie tez tak zrobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x.x.x.
nie lubię wesel bo kojarzą mi się z tandetą...a na tej imprezie byłaby muzyka różnorodna, trochę disco polo też pewnie ;) to że nie lubię wesel to nie znaczy że nie lubię się bawić... co do psucia relacji z bliskimi to moja rodzina i tak jest skłócona... a kasa rzadko się zwraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkalam sie juz z takim
rowiazaniem, jak dla mnie ok. Zaproszenia dalabym dla gosci proszonych na obiad, a dla mlodych moze cos bardziej jajcarskiego? Np. na ktoryms fourm dzieczyna pokazala puszki z wyrukowanym zaproszeniem na taka impreze. Dla intelygentow, co sie im wydaje,ze wesele w remizie takie tanie jest - baardzo sie myslicie. Ja mialam wlasnie w remizie i wyszlo podobnie jak w domach weselnych czy restauracjacjach - bo i za wynajecie sie placi i za catering osobno. Tyle,ze ja sie na to zdecydowalam;bo sala w remizie byla ladniejsza niz restauracje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuppppppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moim weselu
byli: rodzice, siostra (świadek), jej chłopak, teściowa, kolega męża (świadek) i jego dziewczyna. Było nas 9 osób. Oni przyjechali pół Polski, a ślub był w kurocie, więc przyjechali kilka dni wcześniej i pobalowaliśmy nieco;). Później nie było żadnej imprezy dla pozostałych. Ja swoich chrzestnych nie chciałabym zapraszać. Chrzestny męża nie żyje,zresztą u męża jest tak,że się zaprasza albo wszystkich albo nikogo. My na wesela w ogóle nie chodzimy, więc nie jest dla mnie przykrością,że ktoś nas teraz nie zaprasza. Dodam,ze ślub był cywilny. Pozdrawiam. ZRÓBCIE PO SWOJEMU-A LUDZIE I TAK OBDADAJĄ....:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×