czemu alkohol jest teraz tak wielbiony?

w ciagu dnia slysze slowo najebac sie, wodka, piwo przynajmniej z 10 razy dziennie. kto wypije wiecej jest bardziej krejzi, kto pije najczesciej jestluzakiem. kiedys spotykalam sie z facetem, ktorychcial mi chyba tym zaimponowac:O a mnie zaczyna to wkurzac, mam dosc upijania sie, tego smaku, zapachu. ktos tez tak ma?

najprzyjemniej jest sie upic a pozniej spokojnie wyrzygac ale ile tak mozna i do niczego to nie prowadzi dobrego

zamisat pić wolę udawać np. ostatnio pod kościołem udawałam pijaną by zaimponować menelom ale by być bardziej wiarygodną kiedy ludzie wychodzili z kościoła na środku placu przykucnęłam i puściłam pół litrowego szczocha za co dostałam owację na stojąco od zgromadzonych w bramie ziomali którzy chwilę później pobili się między sobą o to, któy pierwszy ma mnie wziąść od tylca przy śmietniku :)

sam pije , ale rzadko . CAłkowita abstynencja bądz upijanie sie codziennie to dla mnie nieporozumienie .

alkohol jest jak najbardziej dla ludzi .

nie czytam nawet tego podszywu, pewnie slaby, bo w pierwszym zdaniu juz widziala nawiaanie do kosciola. super jest sie dobrze bawic, kluby, zycie studenckie-czad, ale to wieczne upijanie, to jakis koszmar. dostalam jakiegos wstretu do5 po sylwku, wypilam malo i jak na trzezwo zobaczylam, jak to wszystko wyglada, zataczjacy sie ludzie, lezacy pijak na ziemi, majacy konwulsje, szok.

większosc tych luzaków skończy w AA i na terapii

lubię pić póki się nie wyrzygam

co masz na mysli mowiac srednio? abstynencja to tez nie to, do czego daze, mozna pic, zeby sie nie upijac. a teraz sie pije, zeby stracic film, nawet ostatanio tak slyszalam, zero kontroli.

mało to zamarza spitych zimą ? albo wpada pod tramwaj ? kult picia alkoholu , w tym piwa wsród młodzieży i studentów przybiera na sile , u nas w Poznaniu jest pub na pubie a latem ogródki z piwem zaśmiecają cały rynek, rzygac się chce ps. alkohol z umiarem jak najbardziej

kto chce ten pije . Mi to obojetne . Nie masz zadnego wpływu na to czy ktos bedzie pił czy nie . Gadaniem nic nie zmienisz .KAzdy robi jak uważa. MAsz cos przeciwko picu to nic nie da , bo na swiecie i tak bedzie sie piło . Nie zmienisz swiata .

wszystko jest dla ludzi byle z umiarem dla mnie alkohol moglby nie istniec ale wipic lampke wina nawet dla zdrowia warto :) Ale upijanie sie to raczej powinien byc wstyd bo nie wiem co jest fajnego w zataczaniu sie idac ulica gdzie wszyscy sie gapia i wytykaja palcami wsrod mlodziezy alkohol to chyba guru ale dlaczego nie mam pojecia co jest w tym takiego fajnego?? :(

dlaczego nie mam pojecia co jest w tym takiego fajnego?? zakreci sie w głowie , rozluzni , zapomni o problemach .

wiem, z ekazdy robi co chce, taka refeleksja mnie naszla. sama pije, jak sie idzie do klubu, to tak zueplenie bez % tez dziwnie. tylko, ze to zaczyna przybierac dziwna forme, rozmawialam ostatanio ze znajoma, mowi, ze pije prawie codziennie wodke.zastanawiam sie do czego to doprowadzi? na razie jest wesolo i w pewnym stopniu, to takie kozackie-jasne, studia, no ale...