Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie zapłakana

problem z facetem!

Polecane posty

Gość taka sobie zapłakana

wszystko zaczęło się na imprezie sylwestrowej, dobrze się bawiliśmy ogólnie było super... kiedy towarzystwo zaczęło się rozjeżdżać, zostaliśmy w czteroosobowej grupie... po jakimś czasie oddaliliśmy się od pozostałej dwójki i zaczęliśmy się całować... trochę to trwało, ale w końcu przyszła pora na rozstanie. Nie dałam mu numeru, ale obdzwonił wszystkich znajomych i zadzwonił jeszcze tego samego dnia. Dużo rozmawialiśmy szczególnie o tym co się między nami wydarzyło. Twierdził że mu zależy, że liczy na coś więcej niż relacje, powiedzmy, kumpelskie. Wczoraj, kiedy rozmawialiśmy powiedział że bardzo dużo myślał o nas... o naszym wspólnym, jak to nazwał świecie. Taka trochę romantyczna dusza. Powiedział że ma pewne przemyślenia. Trochę dziwnie się między nami to wszystko zaczęło więc powiedziałam, że nie chcę by czul się przyparty do muru i jeśli chce się wycofać to może to zrobić w każdej chwili... On na to że nie jest to rozmowa na telefon (rozumiem, też tak uważam ale sam zaczął ten temat) i pogadamy w poniedziałek (umówiliśmy się wcześniej tego samego dnia). Powiedzcie, czego mam się spodziewać??? zależy mi na nim, ale martwi mnie to że przerwał rozmowę akurat w momencie kiedy powiedziałam że nie chcę go stawiać pod ścianą.... Co o tym myślicie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
proszę... niech ktoś powie co o tym myśli... czy on teraz mnie zostawi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
nikt się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna666
sa dwa wyjscia 1. albo ma kaca moralnego i chce zakonczyc wasza znajomosc 2. chce z toba byc i powiedziec ci to osobiscie jeszcze cos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska mleka
co oznacza "mnie zostawi", przecież Wy jeszcze nawet nie jesteście razem. i nie spodziewaj sie niczego, po prostu bierz to co daje życie i ciesz się tym! Tylko w ten sposób nie staniesz się kolejną sfrustrowaną kobietką, oczekująca z litością na kazdy krok faceta, jego telefon, słowo, pocałunek! stoisz przed szansą przeżycia fajnej nowej relacji, nie psuj jej nim na dobrze się zaczęła! Powtórzę - nie planuj, nie oczekuj, ciesz sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o chryste panie kobieto
poznlas gościa na sylwestrze, dziś jest 3 styczeń czego ty sie spodziewasz ??? daj tej znajomości czas i nie badz niecierpliwa w poniedzialek sie spotkacie i bedzie fajnie spotykajcie sie i spedzajcie czas ze soba reszta przyjdzie sama jeśli ma przyjść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
kurczę... sama nie wiem... mam straszny mętlik w głowie :( cały czas mówił, że mu zależy, że jeśli nasza znajomość zaczęła się tak cudownie to teraz może być już tylko lepiej... że bardzo chce by było coś dalej... ale zakończył rozmowę w takim momencie że mnie wcięło :( po poprzednim facecie mam uraz, nie chcę przeżywać czegoś podobnego jeszcze raz. Mógł przynajmniej powiedzieć że nie chce tego kończyć... a on na to że pogadamy w poniedziałek, odpowiedziałam że ok, tak pewnie będzie najlepiej a on na to baw się dobrze (byłam na imprezie posylwestrowej u przyjaciółki) ehh... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska mleka
ale dlaczego używasz wyrazów "kończyc" "zostawiać", przecież Wy jeszcze nie jesteście razem. Sama się tak nastawiasz, dlatego masz mętlik...wyluzuj, na serio pomoże :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
no właściwie to jesteśmy razem... to była tak dość szybka decyzja, spontaniczna... dobrze nam było razem i od razu z "ja" przeszliśmy na "my"... za jego inicjatywą zresztą... dlatego boję się że po prostu uznał że to jest za szybko i to będzie koniec tej znajomości...:( chociaż na początku to właśnie ja miałam taki problem, a on zapewniał mnie, że nie jest to nic złego itd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska mleka
wierz mi, nie jesteście razem! decyzja w sylwestrowej zabawie, w szale pocałunków itd nie świadczy na pewno o byciu razem :) jutro będziesz wiedziała juz coś więcej, głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastepna desperatka
która po jednej imprezie z facetem już jest z nim razem co sie z tymi babami dzieje teraz to aż strach sie do którejś odezwać na imprezie bo sie okaże , ze po jednym wieczorze czlowiek bedzie juz w związku porażka !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ty masz lat dziecko
chyba z 15, bo takie głupstwa wypisujesz, że żal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
rzeczywiscie za szybko. faceci sie tego boja nawet jesli ci tego nie powiedza. nie musial sie o ciebie starac i to go zrazilo. bo oni nie lubia byc pierwszymi lepszymi.ja bym odlozyla to spotkanie, zeby nie bylo ze czekasz z niecierpliwoscia. generalnie teraz moglabys troche ograniczyc wasze kontakty, i na Twoim miejscu to ja bym powiedziala ze cale to "my' to bylo nieporozumienie bo po prostu troche wypilas i nie bylas w pelni swiadoma i ze na my to musi sobie zasluzyc:) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
To nie jest tak tak że sobie to wymyśliłam. Jeśli zapytał, czy może się uważać za mojego faceta to chyba mam prawo myśleć że jednak jesteśmy razem prawda...? chociaż teraz to już sama nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
nie mam 15 lat tylko 22, to tak nawiasem. Nic nie piłam, on zresztą też nie... a jutrzejsze spotkanie jest już tym przełożonym, bo ogólnie rzecz biorąc chciał się spotkać w sobotę... miałam wcześniej dwóch facetów, z jednym byłam 4 miesiące z drugim niemal rok... wiem że to się dzieje szybko, ale mam też świadomość że pierwszy raz tak zadziałałam na kogoś (i odwrotnie) Po tym jak skończyły się moje poprzednie związki po prostu boję się... Przez 1,5 roku z nikim się nie spotykałam bo nie byłam w stanie nikomu zaufać a teraz.... chyba już się lekko zaangażowałam chociaż uważam że rzeczywiście bardzo szybko to poszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sylwestrowy wieczór
po szampanie , różne rzeczy sie mówi :) twój problem polega na tym, że chyba wzielaś to zbyt serio :) nie jesteście razem poznalaś faceta i ci sie spodobal, moze ty jemu tez teraz dopiero on może sie starać o to ,żeby z tej znajomości bylo coś wiecej ale wyluzuj, narazie podchodz do tego jak do zwyczajnej znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
masz prawo, ale nie powinnas z niego korzystac!! nie jestes przeciez zdesperowana, nie jest sie z kims bo on tego chce, tylko wteyd kiedy wiesz ze ten ktos jest godny twojego zaufania no i obojee chcecie. sorry ale gdyby mialo sie byc z kazdym z tkorym sie caluje to niektore dziewczyny mialyby ponad tuzin facetow na koncie;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
buba125: pewnie masz rację... po prostu czuję się podle, do tej pory uważałam się za dziewczynę z zasadami i nie robiłam takich wyskoków, na dodatek na trzeźwo... muszę przyznać, że wracałam z tej imprezy z lekką deprechą bo byłam przekonana że na tym co było właściwie się zakończy... pomyślałam, że uzna mnie za "łatwą" i nie będzie chciał utrzymać ze mną kontaktu... A on jeszcze tego samego dnia zadzwonił i stwierdził, że dla niego to nie było "nic". Ehhh... po prostu przejechałam się dwa razy i teraz zaczynam panikować... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja mam nadzieje
że na jego pytanie czy może sie uważać za twojego faceta, odpowiedzialaś "nie" przecież ja cie w ogóle nie znam zresztą facet który zadaje takie pytanie po tak krótkiej znajomości moim zdaniem jest niepoważny i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
Musiałam się wyrazić niejasno... to nie jest tak że wcale się nie znaliśmy! po prostu pomiędzy nami były raczej relacje czysto koleżeńskie, dość często się spotykaliśmy, ale zawsze w większej grupie... Jak zostaliśmy sami po prostu zaczęło coś iskrzyć... sama nie wiem jak mam to określić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska mleka
nie martw się zapłakana :) będzie dobrze. Jedyne co można Ci radzić i wszyscy tutaj to mówią - nie wyobrażaj sobie Bóg wie czego po paru dnaich znajomości...to połowa sukcesu dla fajnego związku. A to że inni faceci Cię zranili nie oznacza że zawsze już tak będzie! Nawet jeśli ten też sie skończy i być może 3 następne; to na przykład w wieku 28 lat poznasz swoją drugą połówkę i co? to nie oznacza że całe 6 lat były stracone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
czyli troche go znasz... ale to wciaz za malo. niestety. masz szanse to odratować jesli ci na nim zalezy... po prostu powiedz ze z tym zwiazkiem to nie bylo serio bo ty narazie nie chcesz sie angazowac. powiedz ze mozecie sie spotykac. i mysle ze powinno byc dobrze o ile koles nie ma teraz kaca moralnego po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok wyluzuj
niech cie teraz pozdobywa niech sie stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahhahan
Jak może Cię zostawić, skoro nie jesteście w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
buba125: co konkretnie rozumiesz przez kaca moralnego? jak napisałam wcześniej bardzo dużo rozmawialiśmy na temat tego co się wydarzyło i przyznałam szczerze, że trochę mi głupio że zaczęło się właśnie w ten sposób, na co on, że tego nie żałuje i gdyby miał jeszcze jedną szansę chętnie by to powtórzył... odbieram od niego jakieś sprzeczne sygnały. Albo mam już tak skrzywione podejście do ludzi, że już nic nie da się z tym zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie za dużo myślisz
i robisz analize tego co powiedzial itd. :) idz w poniedzialek na spotkanie i ciesz sie z tego, ze coś nowego zaczyna sie w twoim zyciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
kiedy nie potrafię :( od dawna nikomu nie zaufałam i czuję się teraz jak ostatnia naiwna... pytałam o niego znajomych i mają o nim jak najlepsze zdanie, ale nie wiem jakie zdanie on ma o mnie przez to co się wtedy wydarzyło :( chyba nie najlepsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
po prostu powiedz ze nie jestes gotowa jeszcze na zwiazek. i wtedy jesli nie wyjdzie nie bedziesz miala do sieibe pretensji. uwierz mi on mogl zmienic zdanie po prostu przemyslal sobie predkosc tego co jest miedzy wami. mialam tak raz i tez mialam obawy jak ty, i slusznie je mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zapłakana
tak chyba będzie najlepiej... zobaczę co wyniknie z jutrzejszego spotkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buba125
powodzenia! i nie zapomnij napisac co i jak. a wlasnie, moze przelozysz to spotkanie o jeden dzien, ze jestes zajeta i nie masz czasu? pomysli ze az tak bardzo ci nie zalezy ze az cie skreca z ciekawosci na forum tylko ze zajmujesz sie swoim zyciem;p ale jak chcesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×