problem z facetem!

Jeśli poznałaś go na imprezie sylwestrowej, to minęło zaledwie kilkadziesiąt od kilku spędzonych razem godzin, a ty planujesz już poważny związek. Kobieto wytrzeźwiej. Jeśli jesteś nim zainteresowana, to się spotykajcie i poznawajcie, a dywagacje na temat tego co o Tobie pomyślał po pocałunku nie mają sensu. Może facet leży na kanapie i myśli sobie 'ale fajną kobietę poznałem, ciekawe czy będzie chciała ze mną być'.

jak już wspomniałam, to spotkanie miało odbyć się w sobotę :P nie przełożę tego jeszcze raz bo może to być odebrane jako kompletny brak zainteresowania... a tego nie chcę...

do hahhahan: napisałam wyżej że znam go dłużej, nie poznaliśmy się na imprezie, trochę o sobie wiemy. Jak widać analfabetyzm i nieumiejętność czytania ze zrozumieniem nie dotyczy tylko rejonów "krańca świata" i przedszkolaków...

aha zatem spotkaj sie jutro. do hahahhaha moze tez myslec zupelnie co innego. a zawsze chyba trzeba byc przygotowanym na najgorsza ewentualnosc.ja tam lubie miec wszystko zaplanowane.

Hej mam identyczną sytuację jak ty tyle tylko, że ja faceta znam od trzech lat studiuje na mojej uczelni ale inny kierunek kiedys pisaliśmy a teraz spotkalismy się na imprezie Sylwestrowej powiem Ci jedno było fajnie ale dziewczyny ostrzegały mnie że on ma dziewczyny na raz no i mi tez to zasugerował ale ja sprowadziłam go do pionu no bo mu sie marzy doktorat ale wiesz pieluch to raczej nie bedzie zmieniał. Wyszło jak wyszło. Ale jestem z siebie dumna dałam mu do myslenia nie odzywał sie przez 2 dni dzisiaj napisał ze mysli iż lepiej jak zostaniemy koleżeństwem a Sylwestra mile bedzie wspominac nie odpisałam ale wiesz co poczułam? U LGĘ na prawdę. Godność to sprawa pierwszorzędna

Myślę że u Ciebie może się sprawa inaczej potoczyć ale radzę Ci przystopować bo faceci są bardziej instynktowni niż kobiety także wiesz on może liczyć na to że nie przystopujesz. No i jeśli nic z tego nie wyjdzie najlepiej przyjąć to po męsku "na klatę" , starać się z tego podźwignąć a nie płakać nad rozlanym mlekiem.

zobaczę co wyniknie z jutrzejszego spotkania... Na razie postaram się tym zbytnio nie przejmować. Napiszę jak poszło...

I jak?

hmm... w sumie wyszło powiem szczerze nijak... w rozmowie wyznał mi że liczy na coś więcej, że dla niego nie był to nic nie znaczący pocałunek; mówił też o mnie, że taką kobietę jak ja poznaje się raz w życiu, że skręca go gdy widzi jak inni faceci się za mną oglądają... (rozmawialiśmy w trakcie spaceru po parku), nie będę wypisywać wszystkiego, choć przyznaję że mówił naprawdę pięknie... Niestety dotarło do mnie, że z mojej strony emocje wtedy wzięły górę i nie chcę z nim być :( zaproponował przyjaźń... nie wiem jeszcze czy się zgodzę bo trochę by mnie to krępowało... Smutno mi, bo wiem że go skrzywdziłam... tak jak myślałam, uważał nas za parę, ale nie mogłam go okłamywać... To była po prostu chwila słabości, mam nadzieję że kiedyś mi to wybaczy... :(

hahah nie moge z takich lasek :D:D

jestes pojebana. sama nie wiesz czego chcesz:) na 1 stronie przezywasz, ze cie wystawi, a teraz sama mu dalas kopa w dupe. zal

Dobra jesteś kobiałko zastanów się czego ty chcesz...jesteś idealnym przykładem plastikowej laluni która to będzie biegać za typem który ma na ciebie wyjebke, a jak trafisz na takiego co myśli poważnie i ma poukładane w głowie to stwierdzasz ze to nie on i odstawiasz na bok.Dosłownie jak mały rozwydrzony bachor... Na całe szczęście dostaniesz za swoje prędzej czy pużniej..." Nie jest to fantom ze głupie dupy dają dupy tylko palanta".. (ciekawe czy zrozumiesz o co chodzi?? napewno nie o sex)