Związek a wykształcenie

Czy różnice w wykształceniu partnerów mogą mieć znaczenie? On-zawodowe, ona- wyższe, czy to nie przepaść?

mniej wiecej co 2 tygodnie, wywołuje burze, bo zdania sa rózne, po prostu zajrzyj do archiwum, bo juz wszystko na ten temat było powiedziane.

Pod względem intelektualnym to zależy od poziomu faceta. Ale myślę, że niestety, niezależnie od inteligencji, prędzej czy później facet zacznie się źle czuć, jako "głupszy" i "gorszy" i zaczną się problemy

zalezy,glupkow z doktoratami tez jest duzo

No niby racja, czasem ten z wyższym bardziej nieżyciowy i głupszy od tego tylko po zawodówce.

Bywa też że po jakimś czasie ten Ktoś z niższym wykształceniem nadrabia zaległości i dorównuje partnerowi, choćby po to by nie czuć się gorszym.

moim zdaniem nie jestem w związku prawie 4lata on ma średnie ja magistra i nie przeszkadza nam to. jezeli sie rozumiecie i dobrze wam razem to nie ma obaw.. to jest moje zdanie

z facetem o czym gadac, czy tez zalezy ci wylacznie na kasie, to nie to samo . Ludzie na ogól dyskutują , kto po czym lepiej zarabia, a nie dla kazdego to priorytet.

Jak mnie wkurwia takie gadanie ! Co ma wykształcenie do tego jakim się jest człowiekiem !? Dlaczego w Polsce patrzą tylko na takie durne aspekty ale to że ktoś jest naprawdę dobrym człowiekiem to się nie liczy.Ważne że ma wyższe wykształcenie ,jest palantem,zarabia 10 tyś miesięcznie i do tego jest gburem.

Może, ale nie musi być przeszkodą...jak we wszystkich stosunkach międzyludzkich - nie ma jasnej i prostej zależności i reguły.

siebie pod wzgledem srodowiska, intelektu, charakteru, zainteresowań tym wiecej szans na dobry długotrwały zwiazek. Wpisz w to wyksztacenie i bedziesz miala odpowiedz.

Jestem 2,5 roku w związku, gdzie mój chłopak ma tylko zawodówkę, a pomimo to ma dobrą prace i dobrze zarabia a ja mam maturę, na razie kończę studium i mi to w ogóle nie przeszkadza.