czy możliwy jest powrót jesli to facet zostawił

czy mężczyżni też wracają.. czy tylko kobiety? chodzi o długie rozstanie ponad rok..

facet szybciej wróci do kobiety niż odwrotnie!

znam przykład, że facet po 7 czy 8 latach chciał wrócić

tylko tak pytam.. bo ja podświadomie wiem że ten mój jest za honorowy i najpewniej nigdy nie wróci.. poza tym nie mamy żadnego kontaktu.. że tak powiem..

po co sobie zawracac glowe pytaniami bez odpowiedzi?

rok temu Cie zostawił a ty dalej chcesz do niego wrócić?

nie chce.. tylko zastanawiam się jak inni mieli.. czy kiedyś taki facet żałuje??

Taki facet nigdy nie żałuje a po roku z pewnością już nie wróci tym bardziej jeżeli nie macie ze sobą kontaktu... wiem to po swoim przykładzie :( ... kocham, tęsknie czekam a jego już nie ma :(

a po co ma wracac? jak raz sie nie udalo, to juz sie nie uda, chocby nie wiadomo jak sie starac. ja dawalam dwie szanse i zauje, bo dupa wyszla. ale czlowiek uczy sie na bledach.

wiec nie pierdol, ze nikomu nie wyjdzie. to twoj problem.

itd

a mój mnie też olał.. 1,5 roku temu.. i co też zero kontaktu, czasem tylko glupawy es co tam??? jak się spotkamy na ulicy to ucieka przed sobą..ja Go kocham.. a On nie..:P

trudno....

A mój do mnie wrócił po około roku i teraz jesteśmy rok ze sobą i wszystko się dobrze układa i jestem szczęśliwa. Także nie mówione jak to będzie w Twojej sytuacji. Faktem jest że ja miałam praktycznie cały czas kontakt z moim i to zawsze było z jego inicjatywy...

Ja rozstałem się ze swoją ex po długim związku i wiem, że do niej nie wrócę ale nie przeze mnie to raczej chodzi o nią ale znam wiele par, które wróciły do siebie i bardzo się kochają, a teksty pod tytułem, że facetowi nie zależy i facet to ma wszystko w dupie są pomyłką i w dodatku niedojrzałe co się wiąże z brakiem znajomości ludzkich odczuć, że trafiłyście na takich to nie znaczy, że statystycznie tak jest zapewniam Was, że jest inaczej.

do to boli: a co ci zrobila? ja tez jestem ciekawa czy to mozliwe

To dłuższy temat: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4324000&start=0

mój wogóle nie chce kontatku.. juz po rozstaniu mówil że mnie kocha.. ale że on nie chce dojrzałego związku, że mnie skrzywdzi... że woli wogóle nie mieć kontaktu bo jest zlym czlowiekiem. WIem że nawet jak mu o sobie nie mówiłam,dużo wiedział na mój temat..a cóż..nie wróci 1,5 roku to jednka trochę za długo..

Znalezione ale prawdziwe: Czy zauważyłeś, że najmocniej tęsknimy za tymi, którzy są tuż obok nas, a my nie możemy ich mieć? Najbardziej brakuje nam tych, którzy są prawie namacalni. Czy zastanawiałeś się kiedyś, co boli bardziej - powiedzieć coś i żałować tego, czy nic nie powiedzieć i tego żałować? Myślę, że najtrudniej jest mówić o najważniejszych rzeczach. Wstydzimy się ich, gdyż słowa umniejszają je. Sprawiają, że to, co w naszej głowie wydawało się wielkie i wspaniałe, po wypowiedzeniu staje się okrutnie zwyczajne. Nie bój się mówić ludziom, że ich kochasz. Jeśli to zrobisz, oni mogą złamać Ci serce, ale jeśli nie, Ty możesz złamać ich. Czy kiedykolwiek postanowiłeś nie wiązać się z kimś z obawy, że stracicie to, co do tej pory was łączyło? To Twoje serce decyduje, kogo kocha, a kogo nie. Nie możesz mu mówić, co ma robić. Ono samo wybiera. Wtedy kiedy najmniej się tego spodziewasz, a nawet wtedy, gdy tego nie chcesz... Czy kiedykolwiek pragnąłeś kochać kogoś całym sobą, ale ta druga osoba za bardzo się obawiała, by Ci na to pozwolić? Zbyt wielu z nas pozostaje zamkniętych, gdyż za bardzo się boją. Boją się, że zacznie im zbyt mocno zależeć, albo ze strachu przed tym, ze drugiej osobie zależy mniej albo wcale. Czy kiedykolwiek kochałeś kogoś, kto zupełnie nie miał o tym pojęcia? Czy byłeś kiedyś zakochany w swoim najlepszym przyjacielu i musiałeś spokojnie patrzeć jak budziło się w nim gorące uczucie dla kogoś innego? Czy kiedykolwiek zaprzeczyłeś swoim uczuciom, gdyż strach przed odrzuceniem był nie do zniesienia? Kłamiemy, kiedy się boimy... Boimy się tego, czego nie znamy, boimy się tego, co pomyślą o nas inni. Ale za każdym razem to, czego się boimy rośnie i staje się silniejsze. Życie samo w sobie jest ryzykiem i czasami wymaga od nas skoku w przepaść. Nie bądź osobą, która musi patrzeć w przeszłość i zastanawiać się, co mogła mieć i zrobić... Nikt nie czeka wiecznie...

dlatego wlasnie, z powodu tego milczenia, rozstalismy sie

@symbolika pawiana Długo byliście z sobą, jeśli oczywiście można wiedzieć.

żaden normalny facet nie wróci nigdy i po żadnym czasie...:)

revolwer to nie prawdziwy facet a raczej samiec bez uczuć z dumą jak prawdziwie kochał to pójdzie na kompromis a dumę schowa w kieszeń jak chciał tylko jednego to już Ciebie rozumie.

Mój były olał mnie po calości. Kiedyś mówił, ze kocha. Teraz twierdzi, że dawno przestał mnie kochać tylko nie zdawał sobie z tego sprawy. Ja go nadal kocham ale wiadomo wszystko sie czasem kończy i trzeba się z tym pogodzić. Trudne to ale cóż. Byliśmy razem 2,5 roku i był moją pierwsza miłościa i dlatego teraz to tak boli.

ale co z tego czekania.. co z tego ze okarzesz uczucia.. skoro zostaną odrzucone..po co.. się poniżać..

zależy o jaką stawkę się gra - jeśli o wielką miłość warto walczyć... lecz walczyć musi strona, która odeszła...

dokładnie.. a to on odszedl.. a ja..

.a Ty cierpisz...

odszedl, znaczy NIE KOCHAL. to proste. nie tesknijcie i nie czekajcie na nich/na nie. naprawde nie warto. zycie toczy sie dalej, a w nim jest milion piekniejszych spraw, ktore czekaja na ich odkrycie. zycie jest za krotkie na niepotrzebne cierpienia. nie po to tu jestesmy. sciskam serdecznie