wiara jest dla niewykształconych?

zerknijcie na to 60–93% amerykańskich naukowców nie wierzy w Boga, a wśród przeciętnych obywateli USA odsetek ten wynosi od 8% do 14% .

wśród więźniów odsetek deklarujących ateizm jest nieproporcjonalnie mniejszy i wynosi 0,21% patrząc na te wyniki należałoby zabronic wiary, bo produkuje przestępców ;)

moja opinia jest taka, ze religie sa najwiekszym oszustwem naszych czasow.

Oczywiscie ze religia jest dla niewyksztalconych. Kto madry i racjonalnie myslacy moze uwierzyc w bzdury ktore opowiadali nam na lekcjach religii?... Tym bardziej ze Kosciol odmawia jakiegokolwiek zreformowania sie - zyjemy w 21 wieku a oni w dalszym ciagu jada na sredniowiecznych zasadach.

to naprawdę działa:) http://chomikuj.pl/kuki69

No to w takim razie w Polsce 90% to idioci tak? Ja jestem osobą młodą i ambitną i wierzącą. Myślę i nie zgodzę się z tym twierdzeniem.

czyli wierzysz ze kobieta ktora nigdy nie miala stosunkow seksualnych zaszla w ciaze? Ze ktos kto umarl dalej zyje? (moze to byla smierc kliniczna?) Ze ktos chodzil po powierzchni wody i nie utopil sie? (moze to bylo Morze Czarne?) Ze zaby spadaly z nieba? (moze po prostu tak wysoko skakaly?) I ty uwazasz sie za madra?

wlasnie baranie na tym polega wiara, ze sie w wierzy w cos czego nie potrafi sie czasami racjonalnie wytlumaczyc....ja uwazam, ze wiara wcale nie ma nic wspolnego z wyksztalceniem, co za bzdury piszecie!

a jednak ma bo najwiecej wierzacych jest w krajach ameryki poludniowej

wierzący to imbecyle.

a wytlumaczcie mi czym sie roznia ludzie wierzacy od tych niewierzacych? tylko jakies sensowne przyklady a nie stek bzdur! zreszta nie rozmiem kogo to obchodzi czy ktos jest wierzacy czy nie..przeciez to wcale nie rzutuje na to jaka jest sie osoba....smieszy mnie to jak wiele jest negatywnych komentarzy na temat ludzi wierzacych co chwile jakas krytyka ze to debile, ludzie nieinteligentni....ciekawe dlaczego tak zaciekle nie krytykuje sie i nie potepia np: palacych papierosy, pijacych, cpajacych, bo uwazam ze takei ososby robia sobie i innym wiecej krzywdy niz wierzacy...niech chociaz jedna osoba poda mi konstruktywna odpowiedz