ślub z oficjalnie bezrobotnym

Witam wszystkich kafeterian. Mam pytanie do zorientowanych w kwestiach prawnych... Otóż jeśli facet jest oficjalnie bezrobotny ale nie jest zarejestrowany w up (bo nie uważa aby mu to było potrzebne) i zarabia sobie dorywczo na czarno średnio 2 koła /mies., dodam że nie jest nigdzie ubezpieczony! nie widzi w tym problemu i zamierza sobie tak pracować aż po grób... czy to oznacza że nie dostanie nigdy renty emerytury i opieki zdrowotnej, tak? i co będzie jak np. złamie sobie nogę? czy jego sytuacja się zmieni jeśli się ożeni?

zna się ktoś na tym?

podstaw mi rondel bo nadciąga kupa

ale moze pijawa jak sie z toba hajtnie podczepi sie pod twoje ubezpieczenie jesli pracujesz ale chyba nie wiec bedziecie tak sobie egzystowc poki mu sie nic nie stanie i nie zdechnie pod plotem

pocieszam Ciebie ze z zusowskiej emerytury i tak beda nedzne ochlapy, lepiej niech wykupi sobie ub w jakims tow ub i niecfh zbiera na 3 filarze pieniadze

niech sie ubezpieczy prywatnie wtedy jesli mu cos sie stanie dostanie odszkodowanie nawet jesli zajdziesz w ciaże należą wam sie pieniadze a co do emerytury to niestety nie da rady musi sobie zbierac kase na stare lata

nie będzie mógł korzystać z Twojego ubezp, no chyba, że sama go zgłosisz w zus.

;-) lol jesli nie jest zarejestrowany to nie ma statusu bezrobotnego. Jesli nie pracuje nie dostanie emerytury - proste - chyba ze mu ktos na zcarno bedzie dawal ;-) "zy jego sytuacja się zmieni jeśli się ożeni?" - hahahahhahaah tak, jak sie ozebi to przysluguje mu i pensja i emerytura i czarne ferrari ;-)