Gość tutturu Napisano Styczeń 4, 2010 jestem w szczęśliwym związku. ostatnio na imprezie wspólny znajomy mnie podrywał chyba, tańczył prowokacyjnie na przeciw mnie- rozpinał koszulę a przy składaniu życzeń noworocznych chwycił mnie za pupę, cały czas się na mnie gapił. Mój narzeczony tego nie widział, ja nie reagowałam na tamte zaczepki. W końcu K. podszedł i zapytał wprost: wiem że jesteś z nim ale powiedz podobam ci się choć trochę, ja powiedziałam ze nie jestem zobligowana do udzielania takich odpowiedzi. Boję się że cokolwiek może zniszczyć mój związek, nie chcę żeby cokolwiek mu zagrażało. Bardzo kocham mojego narzeczonego i nie mam ochoty na zdrady. Pierwszy raz spotkałam się z tym, żeby ktoś się tak narzucał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach