Mój facet nigdzie mnie nie zaprasza. Dlatego wziełam sprawy w swoje ręce.

Hejka, ostatnio tak się zastanawiałam, że z moim facetem jestem 4 mce a tylko raz bylismy w kinie, tak całe weekendy spędzamy oglądajac filmy na dvd. On nigdy nie wyjdzie z inicjatywą żeby zorganizować nam jąkąś rozrywkę, czasami cos tam powie, ale kończy sie tylko na mówieniu.:O Postanowiłam, ze w ta niedziele to ja zaproszę go do restauracji na obiad i na kręgle.:) Myslicie, że dobrze zrobie? Pozatym wiem, że lubi grać w kręgle wiec chce sprawić mu radość:)

Dobry pomysł moim zdaniem :)

Podnosze, chciałabym wiedzieć co inni na ten temat sądzą;)

oczywiście że to dobry pomysł :)

jasne ,że tak ! to bardzo dobry pomysł . Nie ma to jak fajna bkobieta która dba o faceta :-p

moze nie ma kasy

że kase zaoszczędzi :D zje obiad , pogra w kręgle , wszystko tak jak lubi .

ze ja mam faceta od 4 miesiecy i zawsze w weekend gdzies wychodzimy...w kinie juz bylismy 2 razy, sauna raz, aqua park raz, bilard 2 razy,w tym tyg idziemy d o kina, bilard i jacuzzzzzzzzzzii:P

Fakt jest taki, że dzieli nas odległośc 60 km, on o wiele cześciej bywa u mnie niż ja jestem u niego. Więc wydaje mi sie, że sam też nie bardzo sie orientuje gdzie tu u mnie w poblizu jest jakas rozrywka (u mnie w mieścinie jako tako nie ma nic prócz bilarda), pozatym wiem, że ostatnio mu sie nie przelewa a więc postanowiłam, że ja zaproszę i zapłace:) Mam dość siedzenia w domu;)

no brawo ! a mnie też zaprosisz ? mnie też ostatnio się nie przelewa .

gdybym miała takiego faceta jak ty, chyba bym z nudów umarla. przeciez jestescie ze sobą dopiero od dwóch miesięcy... yawn...

sorry, czterech...

zabierz go na kręgle i pizzę po, będzie przyjemniej :)