Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem nie jestem pewna..

prawdą jest że faceta poznajemy po rozstaniu dopiero..

Polecane posty

Gość nie wiem nie jestem pewna..
...i chodz tyle się zdarzyło to do przodu wciąż wyrywa głupie serce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dział życie uczuciowe
to poczytaj sobie coś np. o majsterkowaniu ;) pozdrawiam Was dziewczyny i trzymajcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAnek29l
Tak, one będą się trzymały, ale wątków na kafe :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaarreekk
Ja dokładnie tak miałem - a raczej mam od 1,5 - z moją byłą dziewczyną. Na początku również było wspaniale, wspólne plany itd, a gdy mnie zostawiła to po prostu zniknęła. Nie odbierała telefonu, nie odpisywała na sms. Powiedziała że chce się ze mną spotkać, ale "kiedyś w przyszłości, bo musi minąć trochę czasu". Okazało się, że poznała kogoś innego. I są razem nadal. Byłem w szoku, walczyłem o nią jak szalony przez rok czasu. Ten rok jest praktycznie wyjęty z mojego życiorysu, bo nic innego z niego nie pamiętam. Emocje mną targały niesamowicie. A ona widząc to starała mi się pokazywać jaką to "złą" kobietą jest. Traktowała mnie jak jakiegoś półgłówka. Ja bym jej tak nigdy nie potraktował. W końcu, po roku doszedłem do wniosku, że nie będę się kopał z koniem. Poprosiłem ją o spotkanie. Po prawie 3 (!!) godzinnym oczekiwaniu na nią zjawiła sie i powiedziałem jej że akceptuję jej wybór i życzę szczęścia. I zerwałem kontakt. Zmieniłem nr telefonu itd. Przez ten rok walki o odzyskanie jej ze smutkiem patrzyłem jak ona "kończy". Żenujące to było z jej strony i nigdy bym się po niej nie spodziewał ani tego co zrobiła, ani tego jak się zachowywała. Kochałem ją, może nadal kocham, nie wiem. Nie chcę jej kochać i starałem się o niej zapomnieć. Zerwałem kontakt, nie bywałem tam gdzie wiedziałem że ona może być, nie chodziłem tam gdzie ona chodzi. Czasami widuję ją "na mieście" i nie lubię takich sytuacji, bo pomimo że mam już to chyba za sobą to w takich momentach to wszystko mi "wraca". Najgorsze jest to, że gdy już praktycznie wyszedłem na prostą i zacząłem patrzeć do przodu, przysłała mi kartkę świąteczną z bardzo ciepłymi życzeniami. Jednak ja w odróżnieniu od Ciebie wolałbym by tego nie robiła, bo nie chcę o niej myśleć ani jej widzieć. Mam nadzieję, że ją kiedtś zapomnę. A gdybym mógł cofnąć czas - to pomimo że kochałem - wolałbym jej nigdy nie spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dział życie uczuciowe
rozumiem Cię, miałam podobnie, tylko to facet odszedł... trudno pogodzic się z taką sytuacją i nie można zapanowac nad emocjami. Ja z rozsądnej, opanowanej kobiety - zmieniałam się momentami w histeryczkę, nie poznawałam siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak samo mialam..
tak bywa.. tez przeżyłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emylyyyyyyyyyyyy
ja tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laprincessima
Eh widzę, że nei jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×