Mam 18 lat, i chłopak mi się oświadcza....mam pytanie...

Niewiem czy mam je przyjąć ...

przed i nie stawia sie przecinka to po pierwsze, po drugie czy będziecie mieli jak sie utrzymac?

www.tnij.org/firanka2010 ty cwaniaczku nie miales juz sie o co przyczepic tylko o jakis przecinek:O huj ci do tego kto ich utrzyma

tak to akurat nie jest problem, jesteśmy ze sobą od roku. Chce mi się oświadczyć za miesiąc, narazie nie będziemy się żenić, tylko jak skończę szkołę czyli za 2,5 roku, ale jakby co to mieszkać mamy gdzie i za co żyć, ale dla mnie ośiadczyny to coś ważnego i nie wiem czy powinniśmy już...

i on ma 21 lat.

Dlaczego pytasz o to na forum? Sama najlepiej chyba wiesz co czujesz,jak kotras z nas napisze ci ze masz nie przyjmoowac oswiadczyn to zrobisz tak? watpie... jeżeli go kochasz w czym problem?

tak wiem, ale zastanawiam się tylko czy nie jestem za młoda, bo ludzie najczęściej myślą wtedy że albo wpadłam :)) albo jestem gówniara i nie wiem co to są zaręczyny, nie znaczy to że patrzę tylko na opinię ludzi, ale chciałabym tylko poznać waszą opinię,

up up

też mam 18 lat. mój były chciał mi się oświadczyć na osiemanstke. ale dobrze wiedział ze się nie zgodzę. to poważny krok, a ja nawet po roku bycia z nim nie miałam pewności że to własnie ten. Niby same zaręczyny nic nie znaczą (zawsze można je zerwać) w pewnym stopniu ingerowało by to w moją niezależność. ponadtto twierdzę że to duży krok i nie zgodzilabym sie na niego chocby z tego względu ze ja osobicie sie nie wyszalam jeszcze. ale to Twoja decyzja . pozdrawiam! ;))

gdy chodziłam do liceum 3 dziewczyny z mojej klasy były zaręczone w wieku 18 nastu lat tylko jednej udało wyjść za maż z tym facetem , ale tylko dlatego ze zaszłam z nim w ciąże :] gdy pytałam pozostałej co sie stało stwierdziła "zaręczyny zawsze mozna zerwać " błagam zastanów się :)nie traktuj tego jak tamte 3 ;)

wkońcu ktoś kto mnie rozumie :) tylko j się już wyszalałam, on też, i ja wiem że go kocham, tylko tak jak piszesz niby można je zerwać, ale dla mnie to poważny krok, i nie ich potem zrywać, chcę je przyjąć jeżeli będę pewna że będziemy ze sobą do końca życia.

no dokładnie, ja tego tak nie traktuję, u mnie w klasie też są już 3 zaręczone, jedna zerwała zaręczyny po miesiącu i od razu poznała innego i wychodzi za niego za mąż za 3 miesiące :)) ale ja tego tak nie traktuje, właśnie dlatego mam takie obawy, bo dl mnie jest to duży krok , chociaż wiem że go kocham i on mnie też, pokazuje mi to na każdym kroku, ja nie szukam ideału czy rycerza na białym koniu :)) ale on jest dla mnie idealnym kandydatem, lecz itak się wacham ponieważ nie chciałabym żeby to się po paru miesiącach rozpadło, ja nie dopuszczam do siebie takiego czegoś że ''a to tylko pierścionek, zawsze można się rozstać'' dla mnie to czas przygotowywania się do życia w małżeństwie. Myślę że wiecie o co mi chodzi... ufff ale się rozpisałam :))

jest jeszcze ktoś w podobnej sytuacji?

MIŁOŚC O WIEK NIE PYTA !!!!!!!!!!!!!!!!!!

no rozumiem, lecz jeśli poruszasz tu tego typu temat to oznacza że sama jeszcze nie jesteś przekonana. ;) wiec nie podejmuj pochopnych decyzji. może trzeba Wam jeszcze poczekać z pół roku? i wtedy będziesz zdecydowana na taki krok. Nie ma co sie śpieszyć. i tak masz zdrowe podejscie do tego ^^

ehh dzięki, byłam pewna że zaczną te święte babki na mnie jezdzić :)) że młoda, głupia i nic o życiu nie wie. Kurcze moja mama ostatnio stwierdziła że jeżeli wpadniemy to nie będzie miała nic przeciwko :)) jego rodzice też mnie bardzo lubią, nawet im czasem gotuję hehe, a ja nie chciałabym tego wszystkiego zniszczyć, i nie wiem jak on by zareagował kiedy bym powiedziała '' nie '' i to przy jego i moich rodzicach,

w ciągu roku od oświadczyn powinien być ślub - wg nauk kościoła.

w ciągu roku ? ja chodziłam na nauki przedmałżeńskie ale ksiądz nic nie wspomniał na ten temat.... lecz dla mnie to nie jest najistotniejsze,

ja zręczyłam się po roku . I jesteśmy małżeństwiem :) i nie żałuję, musisz tylko być pewna że chcesz z tym człowiekiem spędzić resztę życia.

up up

moja znajoma w wieku 18lat się zaręczyła, a w wieku 23 wyszła za mąż, oczywiście za tego który sie z nią wtedy zaręczył :P a on miał wtedy 20lat.

Ja nie widze sensu w zareczynach w tak mlodym wieku... Sama mowisz ze slub planujecie dopiero za 2 i pol roku... Po co tak szybko sie zareczac??? Przeciez mozecie byc razem i bez tego pierscionka... Jesli jest wam pisana prawdziwa i wileka milosc to i tak bedziecie razem:) U mnie dziewczyny w klasie tez sie zareczaly... Tylko ze malo ktory zwiazek wytrzymal... Poki co do slubu doszlo tylko w jednym przypadku... A ty jestes z nim tylko rok... Jak mozesz wiedziec ze to ten i zaden inny???? Ludzie nawet po 5 latach zwiazku sie rozchodza... Ja bym sie wstrzymala... Po co sie zareczac skoro i tak slubu poki co nie planujesz...:p To taka moja opinia:)

gdyby mi mój się teraz oświadczył to bym bez chwili zastanowienia się zgodziła tak bardzo go kocham. szkoda, że teraz mamy jakieś problemy...

mój chłopak mi się oświadczył po 8,5 miesiącach związku. mówi mi że to tylko pierścionek i że to nie oznacza od razu ślubu, ale ja i tak jakoś dziwnie się z tym czuje bo moim zdaniem to trochę za szybko..

ja bym sie wstrzymala, za mlodzi jestescie- jeszcze tyle sie moze wydarzyc. Po co od razu sie zareczac? Rok to nie jest długo. Tym bardziej, ze masz wątpliwości- a masz, bo piszesz "sama nie wiem". Odpuść.

też miałam 18 lat gdy mój mąż mi się oświadczył po 5 miesiącach bycia razem...zgodziłam się...dzisiaj jesteśmy 11 lat szczęśliwym małżeństwem :O

:) taka buźka miała być

A ja jak miałam 18 lat, to nawet nie pomyslalam o mężu:-D Tylko, ze tutaj sa dziewczyny z ograniczonym horyzontem " Tylko w jednym wypadku UDALO się jednej wyjść za maz" hahahahahaha Bo tylko o to chodzi - WYJSC za maz :-D