Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

biso

przeczytajcie i odpowiedzcie, prosze..

Polecane posty

pracuje w szpitalu jestem tam nowa, a niektorzy lekarze i lekarki traktuja mnie lekcawazaco, w sekretariacie tez siedzi taka pannica ktora wiecznie siedzi przed kompem..zadnej skomplikowanej pracy tam nie ma a sie panoszy jak by nie wiem kim byla. co z tego ze jestem tam tylko stazystka powinni mnie jakos traktowac, wszyscy sie tam znaja sa dla siebie mili a na mnie patrza jak na niedorozwoja. wkurza mnie to strasznie, kobieta ktora tam pracuje juz 11 lat sie dziwi ze ja na maszynie nie umiem pisac a kiedy mialam sie k*** nauczyc?! moze w przedszkolu? lekarze sa chamscy i aroganccy, to ze skonczyli studia wyzsze, maja tytuly naukowe nie upowaznia ich zeby sie tak zachowywac w stosunku do osoby tylko po ogolniaku. niedlugo chyba zrezygnuje z tego beznadziejnego stazu i poprosze o przeniesienie mnie na inny blok. jak myslicie jaka podac przyczyne w prosbie o przeniesienie?? blagam odpowiedzcie.. pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak mam sie postawic? mam ich olac i nie odzywac sie do nich? jest taka sytuacja wchodzi pewna dziewczyna do pokoju i rozmawia z ta kobieta z ktora ja pracuje, w ogole nie patrzy na mnie tak jak by mnie tam nie bylo. nie wiem jak mam sie w takiej sytuacji zachowac, bo skoro zachowuje sie olewajaco w stosunku do mnie to ja w stosunku do niej rowniez. chociaz jestem mila w przeciwienstwie do nich. pozatym pracuje w strasznie malym pokoiku do ktorego caly czas ktos wchodzi nie ma za cholere spokoju. lekarze zamiast siedziec w dyzurkach to przesiaduja tam, zaczynaja palic kiedy wiedza ze ja nie pale. wku**** mnie to jak nie wiem! babka ktora tam pracuje na stale jest na L-4 moze do konca stycznia, moze dluzej jesli ona wroci to ja sie przenosze. gdybym przeniosla sie wczesniej znowu wzieli by na moje miejsce inna stazystke i ona by sie tam meczyla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz jeszcze
tego stazu do konca? jak nie dlugo, to sie przemecz, bo pojdzie plotka ze xxx nic nie pasuje i jest problematyczna dziewczyna. kilka miesiecy temu bylam gosciem w innym labie na innym kontynencie i tez mnie tam nikt nie lubil bo bylam nowa. ludzie sa tacy ze na ich szacunek trzeba sobie zasluzyc, a ten szacunek jest mierzony tym jak dlugo sie znacie. mozesz tez przyniesc im jakies ciasto :P ja tamtym zanioslam ciasto w ramach podziekowania i od razu zrobili sie mili :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie wiesz to jest jakies nowe doswiadczenie, bo troche mozna sie tam nauczyc, nawet za te marne 700zl. na pewno na tym bloku nie bede siedziala do konca lipca (wtedy dopiero koncze staz trwa on pol roku) , poniewaz chciala bym tez trafic na inny i nauczyc sie tez czegos innego moze przejsc do statystyk, lub do ksiegowosci. wiec zostane tam gora do konca tego miesiaca, a jak wroci kobieta z l-4 ide prosic kierowniczke o przeniesienie gdzies indziej. nie bede sie uzerala z "panstwem" lekarzy (i nie tylko) od siedmiu bolesci, poza tym co rusz slysze jakies nie pochlebne opinie na ich temat. wiec oni gownem moga sie wywyzszac.. bede ich olewala z gory do dolu, bo nie ma innej rady.. dzieki za wypowiedzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam staz w strazy miejskiem i swietnie go wspominam. Gdy chcialam zrobic inspektorowi kawe czy komendantowi zabraniali mi i sami robili w dodatku jeszcze mi:) Byłam bardzo dobrze traktowana wszystko mi wyjasniali gdy czegos nie wiedzialam. Ale powiem ci ze to zalezy chyba od ludzi. POstaraj sie przychodzic z usmiechem na ustach i zarazac optymizmem ja to robilam codziennie i dzialalo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądząc po tym co napisałaś
w stopce, to nic dziwnego, że tak cię traktują w miejscu pracy. Co ty w ogóle robisz na tym stażu? Po ogólniaku w szpitalu? Pewnie praca biurowa jakaś więc nie dziw się, że pytają o maszynopisanie. Czego się spodziewałaś? Że piwko bedziesz tam pić i plotkować? Mam wrażenie, że tobie nic się nie będzie podobać i nawet jak sie przeniesiesz, to będziesz narzekać, bo wszędzie będzie podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja mam im dziekowac? ciastem ale za co? za udreke? :P to oni mi powinni dziekowac :p ale co do tego zeby jak narazie sie nie przenosic to masz racje mogli by poscic fame ze jestem problematyczna i nic mi nie pasuje. ale pocieszam sie jak sobie przypomne co powiedziala kierowniczka na spotkaniu z nami, ze ona w kazdej chwili moze nas przeniesc na inne bloki.. po tygodniu, po dwoch, po miesiacu.. jesli ona tego nie zrobi po miesiacu to sama poprosze o przeniesienie tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sorry ale jak ludzie mnie olewaja gadaja cos miedzy soba i na mnie nie patrza to mam sie wpieprzac im w rozmowe?? jak sie odezwe to albo przewracaja oczami albo nie zwracaja uwagi. na spotkaniu z p. kierownik nie bylo wzmianki o umiejetnosci maszynopisania. zapytala sie tylko kto potrafi obslugiwac dobrze komputer nikt sie nie odzywal wiec ja sie zglosialam ona odpowiedziala ok to mam dla pani miejsce pracy gdzie pani idzie na l-4 wiec pani sie im przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądząc po tym co napisałaś
ale pytając czy posługujesz się komputerem nie pytała czy na kafeterii siedzisz, tylko czy potrafisz jakieś pismo napisać. Przecież pisanie na klawiaturze to jak maszynopisanie... Więc czemu się wściekasz, że nie umiesz? Ktoś teraz pisze za ciebie? A na stazu chyba jesteś po to, żeby czegoś się nauczyc, więc nie czekaj aż ktoś cię będzie zabawiał tylko pytaj o wszystko co robią w tym dziale. Przecież nie dla rozrywki tam jestes chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pytam jasne ze pytam a co mam robic? na maszynie juz umiem tylko moja wspolpracowniczke wkurza ze nie umiem szybko na niej pisac, tam jest troche liter poprzestawianych wiec jak mam cos po lacinie napisac to chyba musze sie skupic zeby nie walnac pomylki. kobieta ma praktyke 11 lat w tym dziale ja dopiero 3 dni wiec o czym tu gadac..? chce sie uczyc, ale zeby bylo tam troche spokoju i zeby inni byli dla mnie milsi, nie jestem az tak baardzo tez otwarta jak osoba z ktora pracuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądząc po tym co napisałaś
to po 3 dniach tak masz już dość??? :):):) Nikt ci przecież nie będzie stwarzał warunków jak w domu... Spokoju potrzebujesz? No daj spokój, wszyscy jak myszki, bo stazystka do pracy przyszła? Wydoroślej dziewczynko i zacznij życ jak inni. Parasol ochronny rodziców juz nie działa :) Teraz zaczyna się normalne życie czyli dżungla. A jak się w niej nie odnajdziesz, to tylko współczuc ci można, bo zginiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie powinnas ich lekcewazyc bo pamietaj ze stworzysz sobie sytuacje w ktorej beda na ciebie patrzec przez zly pryzmat.badz soba,badz mila i naturalna ale nie wlaz tez w tylki.olej to ze pala przy tobie i sie panosza,z ludzmi jest jak z psami-przywiazuja sie do miejsc,po pewnym czasie zaczynaja je uwazac za swoje terytoria i warcza na inne osobniki dopoki nie uznaja ich za czlonkow stada...oni byli tam pierwsi,stworzyli zespol a ty przyszlas i nic dziwnego ze maja cie za intruza...ale po pewnym czasie bedzie ok,zobaczysz pod warunkiem ze bedziesz soba i bedziesz normalna...a moze maja juz jakies zle doswiadczenia za soba z podobnymi osobami i dlatego tak sie zachowuja??w kazdym razie nie powinnas sie z takiego powodu przenosic bo to tak naprawde jest proba charakteru dla ciebie choc teraz wydaje ci sie to malo ciekawe ale nie warto przed trudnymi sytuacjami uciekac.w koncu nie jestes tam dla nich tylko po to zeby sie czegos nauczyc a na innym bloku moze byc gorzej i jeszcze pojdzie fama o tobie.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zycze ci powodzenia jak do pokoju 3x3 wejdzie ci 5-u lekarzy sekretarka pala faje dmuchaja w ciebie i zanosza sie smichem fajnie tak posluchac, bo sie czlowiek bardzo duzo moze dowiedziec o lekarzach posluchac zartow posmiac sie tez, ale jak piszesz na maszynie po łacinsku i sie mylisz bo cie dezorientuja to wtedy kurwica moze chycic. ale widze ze ty mozesz tego nie rozumiec bo nigdy nie byles i moze sie nie znajdziesz w takiej sytuacji. to nie jest moja pierwsza praca i nigdy wczesniej nie mialam takiej akcji zawsze wszystko od samego pocczatku bylo super dogadywalam sie ze wszystkimi od poczatku, a tutaj.. moze tez chodzi o to ze nie jestem otwarta tak bardzo jak inni tam. no ale oni sie bardzo dobrze znaja maja ze soba bardzoo dobry kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pracy się pracuje - serio
Nie powinnaś się wcale zajmować uprzejmością i sympatycznością szefów współpracowników czy towarzyszy pracy. Nie wolno podchodzić do tego emocjonalnie. Wyobrażasz sobie mężczyznę, który rezygnuje z pracy bo kolega patrzy na niego z wyższością? Bądź twarda, po to nam było równouprawnienie, byśmy mogły pokazać, że potrafimy być profesjonalistkami w zawodzie. A profesjonalizm oznacza skupienie na pracy a nie na relacjach międzyludzkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym szczerze mowiac ty tam jestes na stazu czyli zeby sie uczyc wiec nie dziw sie ze osoby wyzej wyksztalcone na wyzszych pozycjach tak cie traktuja.nie mozesz wymagac ze beda skakac wokol ciebie bo czujesz sie zagubiona i lekcewazona.to ty masz sie wykazac a nie oni,bo to ty sie od nich uczysz.wiec tez zbyt wiele nie wymagaj,pewne rzeczy trzeba przejsc z pokora a nie z pretensjami.to ty masz pokazac ze ci zalezy na poprawnych stosunkach,nie oni.dopoki tego nie zrozumiesz niewiele wyniesiesz z tego stazu i kariery nie zrobisz.zeby stawiac warunki i wymagac trzeba sie najpierw nauczyc.a ty jestes na 1 szczeblu dopiero wiec nie zachowuj sie jak ksiezniczka.w twojej kwestii lezy wyrobic sobie dobra opinie i na wszystko trzeba zapracowac,nawet na sympatie.pamietaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co ja napisalam wczesniej ze chce tez nauczyc sie czegos innego pozatym nasza kierowniczka przekazala nam ze bedzie nas przerzucac z bloku na blok, poniewaz chce zebysmy sie sprawdzili w roznych ze tak napisze dziedzinach :P no i ja tez chcialabym zobaczyc jak to jest w ksiegowosci, w laboratorium czy w statystykach nie chce siedziec tylko w jednym miejscu wpasc w rutyne i robic rzeczy ktore juz beda mi bardzo dobrze znane, bo nie zalezy mi na pracy tam chodzi mi o to zeby zdobyc jakies doswiadczenie w biurze.. dlatego jesli wroci kobieta zatr. tam na stale z l-4 to ja juz nie bede tam potrzebna. ok to dzieki za wypowiedzi uzmyslowiliscie mi pare rzeczy.. a co do wypowiedzi: "sądząc po tym co napisałaś" to napisze ci ze zly przyklad podales z tym domem bo w domu tez nie ma spokoju, i w moim przypadku juz wieku 16 lat zaczelam prawdziwe zycie w dzungli, pierwsza praca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw to sie naucz czegos na tym bloku co jestes teraz a nie juz bys leciala na nastepny.i nie radze przedstawiac zyczen w stylu-chce isc na inny blok bo tu juz nie jestem potrzebna bo nie ty tam jestes od wyznaczania kto gdzie pracuje i gdzie jest potrzebny.jak samo slowo "kierowniczka" wskazuje osoba ktora kieruje zespolem juz jest.a twoje zyczenie napewno zostanie zle zrozumiane i nic dobrego z tego nie bedzie.wiec czekaj az cie sami przeniosa.jak na osobe ktora w wieku 16 l musiala sobie radzic to jestes wyjatkowo niedojrzala i rozpieszczona,zastanow sie nad tym bo jak na razie przeczytalismy same pretesje i zyczenia a checi nauczenia sie czegos nie widac bo zamiast sie przylozyc do pracy to ty narzekasz na traktowanie(chyba nie sadzilas ze ludzie ktorzy tam pracuja maja czas glaskac cie po glowce) bo takich jak ty to sie tam przewinie jeszcze nie wiadomo ile.i skoro zajmujesz sie plotkami na temat lekarzy i mowisz ze gowno umieja czy cos tam z gownem w ich kierunku no to sorry...raczej o tobie to mozna powiedziec a nie o nich.wiec wez sie za robote a nie oczekuj kolezenstwa i traktowania cie jak pepka swiata,bo naprawde w takim podejsciu to widac zainteresowanie plotkami i spoufalaniem a nie praca i nauka wiec masz odpowiedz czemu cie lekcewaza.a widac to w twoich wypowiedziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam kazdy sie z kazdym spoufala, no ja jedyna chyba odstaje bo sie nie spoufalam z nikim! jestem mila wyluzowana probuje byc soba nawet robie za poslanca. poza tym powiedzialam babce z ktora pracuje ze ma mi dac ta robote ktora ona robi bo chce sie tego nauczyc a ona ze to dla mnie moze byc za ciezkie bo to robia doktorki i ona i nawet one tego dobrze nie umieja zrobic a wlasnie do robienia takich rzeczy jak one robia przyslali mnie na ten blok. ale dobra juz bede pamietala o twoich radach :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno jak pisze ze sie kuzwa chce nauczyc wszystkiego a nie tylko pisania na maszynie co juz umiem, a po miesiacu na pewno opanuje to co tam robia to tez chce spobowac czegos innego logiczne chyba nie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×