Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stamari

Odszedł... na zawsze?

Polecane posty

Gość stamari

Byłam z facetem nie całe dwa lata w chwilach radości i smutku . W sobotę pokłóciliśmy się,rozstaliśmy się w złości.Powiedział,że to koniec. Potem jednak sie odzywał, powiedzial,że nie potrafi beze mnie żyć,że nadal uważa mnie za swoją kobietę i nie chce mnie stracić. Tak było jeszcze trzy dni temu. Ja jednak byłam troszkę nie uległa, za dużo mnie bolało,by ot tak o tym zapomnieć. Przedwczoraj nie przespałam pół nocy,dużo myślałam o naszym związku o tym,że go kocham i chce z nim być. Wczoraj rozmawialiśmy w ciągu dnia ( Nie możemy się widywać,bo mieszkamy obecnie zbyt daleko od siebie ) . Ustaliliśmy,że spróbujemy,był miły i czuły. Jednak wieczorem znow coś zgrzytnęło.Suma sumarum zadzwonił i powiedział,że to już nie ma sensu,że nie będziemy już w naszym związku szczęśliwi itd. itp. Jednak powiedzial,że mnie kocha i nie mógł powiedzieć,że nigdy nie będzie żałował tej decyzji. Rozmawialiśmy około godziny, ja go przekonywałam, prosiłam, a nawet i błagałam. Ot, taka potrafi być na codzień silna kobieta w chwili , kiedy grunt wali jej się pod stopami. Prosiłam o ostatnią szansę, nie dostałam jej. Sam nie wie,czy powinniśmy się teraz kontaktować,czy nie. Chociaż po pewnym czasie rozmowa zaczeła go męczyć, pomimo tego,że pytałam jak minął mu dzień itp. Jest przekonany,że nie chce ze mną być, ale nie jest pewny czy kiedyś tej decyzji nie będzie żałował.Troszkę dziwne prawda? I nie wiem czy powinnam teraz pisać, dzwonić, odzywać się do niego. Powiedział,że jak tak zrobie to nie będzie miał mi tego za złe,że odpisze, porozmawia... Tylko czy w ten sposób nie stracę go już na zawsze? Nie chcę żyć bez niego ,zrozumiałam to, chyba jednak za późno. Bez niego i moje studia nie mają sensu, nic nie ma sensu. Pytałam czy jeszcze w tym tygodniu mogę pisać, pokazac,że jestem dobra i nie wybuchowa,co go najbardziej bolało i czy w wekend nie podejmie decyzji abysmy sie spotkali . Tak kolejny akt desperacji.Powiedział,że mogę, ale nie wie czy nie sprawi mi to większego bólu,bo i nadziei każe mi się wyzbyć. Ponadto zastanawia się by jechać w sobotę na imprezę. Jest bardzo przystojnym mężczyzną i lubiącym seks. Wiem,ze nie jedna na niego poleci, a to już na sto procent przekreśliło by nasze szanse na powrót. Poprosiłam go wczoraj,by mnie dzisiaj rano obudził,a raczej sprawdził czy się obudziłam, bo nie spałam do 4,a jednak trzeba wracać do rzeczywistości. Zadzwonił, ładnie do mnie mówił. Ja też nie okazywałam mu uczuć tylko byłam miła i wesoła. Jestem wstanie zrobić wszystko, jeżeli ktoś mi powie,że WARTO WALCZYĆ. I co ja mam teraz zrobić?Walczyć? Jak? Przepraszam,za brak zwięzłości w opisie. Nie mam ochoty czytać tego po raz kolejny,bo po raz kolejny zaboli ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
powiem tak: milczec milczec i jeszcze raz milczec!!!!! jesli bedziesz sie do niego odzywala to chlopak nie bedzie mial szans zatesknic.. jesli naprawde Cie kocha to wroci bo nie bedzie mogl zyc bez Ciebie.. ale nie mozesz sie tak ponizac i ciagle go prosic i blagac.. wez narazie na wstrzymanie i przestan sie odyzwac, to on w koncu zerwal nie Ty wiec to on musi dojsc ze soba do ladu.. a jesli szybko znajdzie pocieszycielke to sprawa jasna, nigdy tak naprawde Cie nie kochal.. i powinnas sie cieszyc ze wyszlo to po niecalych 2 latach. pozdrawiam i trzymaj sie :) ps. jesli masz ochote to zapraszam http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4305298&start=960

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stamari
Ja jestem juz w drugim takim dlugim zwiazku, a nasz to jego pierwszy. WIem,ze na mnie to podzialalo,ze jak mu powiedzialam,ze nei chce z nim byc. Nie pisal i nie dzwonil, z wyjatkiem jednego krotkiego telefonu codziennie, by opowiedziec co u niego i zapytac jak minal mi dzien. A potem jak mi zaczynalo zalezec na nowo to on sie odsunal i to byl jeden z powodow,ktore uswiadomily mnie,ze go kocham. Myslalam,ze moze powinnam zrobic tak samo... z reszta nie wiem. Nie wydaje mi sie,ze potrafilby znalezc dziewczyne na dzien dzisiejszy, chyba ze tylko na jedna noc. Wiem,ze nigdy mnie nie zdradzil,choc mial wiele okazji, no ale juz nie jestesmy razem... On nie chce bym żyła nadzieją,ale jak nią nie żyć kiedy Ci mówi ,że CIĘ KOCHA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wylacz i walacz komp
hmm no chyba wszystko juz jasne nic ztego nie bedzie !powiedzial ci to wyraznie ( a ze pewnie czuje jais sentyment do ciebie..jeszcze) nie wie czy nie bedzie tego kiedys zalowal bo moze nie znalezc sobie takiej drugiej jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stamari
Uświadamia mnei w tym,że nie ma takiej drugiej jak ja.Ale moze to tylko lepiej, bo jak nie potrafi byc ze mną,to coś ze mną nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
dlatego narazie odetnij sie od niego..nie dzwonic nie pisac!wiem ze to trudne ale zobaczysz ze przyniesie efekt.. nic nie dziala na faceta tak mocno jak brak zainteresowania dziewczyny.. narzucanie sie dziala na faceta jak plachta na byka..jak zobaczy ze umiesz bez niego zyc i jest Ci dobrze(mimo ze oczywiscie tak nie jest) to przemysli swoje glupie zachowanie.. a jak szybko pojdzie do pocieszycielki? coz nic nie stracilas i powinnas sie cieszyc ze tylko 2 lata. mnie zostawil po 6. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stamari
Czytalam Twoj post. Ok, jestem w stanie się przemóc i nie pisać, nie dzwonić. Ale wiem,że jak zobaczy,że jest mi z tym dobrze,to go tylko ucieszy. Bo on jak powiedział nie chce bym płakała,była smutna.Mam sie cieszyc zyciem. Mogę milczeć,ale mimo wszystko chcialabym mu co jakis czas przypomniec,ze kocham,że jestem i że jest dla mnie ważny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
sluchaj, jesli on Cie naprawde kocha to naprawde wroci.. moze potzrebna jest wam przerwa.. poczytaj sobie mezczyzni sa z marsa a kobiety z wenus, mnostwo cennych rad tam jest.. a zgniotka z naszego forum ma o wenusjankach i marsjanach po rostaniu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stamari
tak, ja sama chcialam przerwy,ale teraz juz wiem,ze CHCE Z NIM BYC ZE GO KOCHAM (w to akurat nigdy nie watpilam ) ile mam dąc mu czasu, mogę zadzwonić na chwilę,dziś? jutro? po jutrze? Tak,zapytać co u niego itp itd. Sam mi powiedział,że będzie się czasami odzywał, bo chce mnie dobrze zapamiętać i wiedzieć,że u mnie w porządku,ale do cholery nic nie jest wporządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
nie odzywaj sie, nie dzwon. na tym etapie musisz mu dac pobyc samotnie.. dac mu czas do namyslu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stamari
ale jak dlugo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juuu
to zalezy od niego.. on sam powinien sie odzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci radzą nie odzywaj si
w ogóle, daj mu zatęsknić za Tobą, on musi zobaczyć, jak to jest, gdy nie macie ze sobą żadnego kontaktu. Zdarzyła mi się podobna sytuacja do Twojej, z tym,że ja nie dzwoniłam wcale, nie pisałam, wykasowałam jego nr, gg, wszystkie formy kontaktu, żeby mnie nie kusiło, a bolało jak diabli. Też mówił, że kocha, ale...(tu była inna sytuacja, związana z jego rodziną), że chcę żebym była szczęsliwa, tez w tym czasie przebywaliśmy kiladziesiąt km od siebie. Trwało to niecały tydzień, ale nie pamietam, kiedy ostatnimi czasy odwiedziłam tylu znajomych w ciagu paru dni :P Ale zapełniałam sobie dzień od rana do wieczora, żeby nie myślec o całej sytuacji. W międzyczasie zdarzyło mu się wysłac mi sygnał, czy coś napisać - ja nie odpowiadałam, od razu kasowałam. Po niecałym tygodniu przyjechał, gadki, które sam nawymyślał, o szczęsciu osobno i takie tam, mógł sobie wsadzić między buty :P Zobaczył, jak to jest , gdy całkowicie zniknęłam z jego życia. I Tobie radzę to samo. Nie dzwoń, nie piz, zero kontaktu, chcoiaz wiem, jakie to trudne. Ale tylko tak masz szanse na to, żeby się jakoś poskładało, bo gdy będziecie w stałym kontakcie, to nic się dla niego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a postawmy problem w druga strone.Odkochalas sie.Po prostu.Kochalas, bylo dobrze, czasem zdarzaly sie problemy jak to w zwiazku.Jestes teraz przeonana, ze mimo calej sympatii dla chlopaka, mimo, ze doceniasz to co bylo , chcesz byc sama.Nie czujesz na dzis naewt zadnych resztek , ktore nazwalabys miloscia.No i co?Fajnie byloby, gdyby twoj juz byly zawracal Ci glowe, zebral o spotkania, nie dal Ci uporzatkowac swojej uczuciowej sytuacji do konca.Ciagle gdzies po emocjach skakal.Postaw sie do tak postawionego problemu.Ja wiem jak Ci ciezko.Ale musisz zrozumiec, ze milosc nie jest rzecza materialna.To przychodzi i czasem przemija.Szczesliwcy Ci, ktorym udalo zatrzymac te uczucie.Ale na szczescie mozna kochac wicej niz raz.I to jest w zyciu takie budujace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajabbbbb
Dziewczyno, napisz mu coś w stylu, że zrobiłaś wszystko, żebyście znów byli razem, że się poniżyłaś i jest Ci teraz wstyd, że tak żebrałaś o jego miłość. że go kochasz, ale nic na siłe i że skoro on nie chce być z tobą, to musisz zacząć żyć od nowa. i dopiero wtedy zamilcz. on musi przemyśleć swoją sytuację. on się teraz czuje silny, wie że ma nad tobą przewagę. wspomniał o imprezie po to, bys poczuła się zazdrosna, bo niby po co miałby ci to teraz mówić. ty też nie siedź w domu. zorganizuj sobie jakoś czas. i przede wszystkim nie odzywaj się pierwsza. jeśli on cos napisze, to możesz odpisać coś w stylu ,, u mnie wszystko ok" ale nigdy nie wchodź pierwsza na tematy dotyczą ce was. niech on widzi, że ty zaczynasz sobie jakoś radzić. zobaczysz, ze go to ruszy i jeśli cie kocha to wrócicie do siebie, ale to on teraz musi powalczyć. ty zrobiłaś już wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczarowana77
jajajabbbbbbb masz racje.Napisz mu ostatniego smsa w tym stylu ze z twojej strony zrobilas juz absolutnie wszystko i ze wstydzisz sie ze musialas zebrac o milosc. Potem zamilcz i czekaj a napewno on sobie to wszystko przeanalizuje i sie odezwie a ty w tym czasie nie zamykaj sie w domu tylko przebywaj jak najwiecej wsrod znajomych i nie opowiadaj o tym i staraj sie nie myslec bo to cie zgubi. Jesli chlopak darzy cie szczerym i prawdziwym uczuciem to zadzwoni badz nawet przyjedzie.Zycze ci powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×