Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aczytowazne

Mam dylemat to poważna sprawa

Polecane posty

Gość aczytowazne

Mam poważny dylemat. Moja przyjaciółka zwierzyła mi się, prosząc o dyskrecję, że być może jest poważnie chora. Wykryto u niej guz, dostała skierowanie na szpitala onkologicznego, miała zrobić badania. Problem w tym, ze Ona do szpitala się nie zgłosiła, postanowiła się nie leczyć i nie badać ponieważ jest już po 60 i jest osoba niezamożną. Ma dorosłe dzieci i męża którym nic nie powiedziała i prosiła abym ja tez tego nie robiła. Zawsze byłam lojalna wobec niej i chciałam zachować wszystko w tajemnicy i uszanować jej wole, zawsze o wszytkim opowiadam mojej corce i tym razem rowniez to zrobilam. Moja corka nigdy m,nie nie zawiodla, nie zdradza nikomu moich sekretow a zawsze jest dla mnie podpora dlatego zwierzylam sie jej z tej tajemnicy. Reakcja mojej corki mnie zaskoczyla mowi mi ze musze porozmawiac z przyjaciolka i poprosic ja aby opowiedziala o swoich problemach rodzinie a jesli sie nie zgodzi ja powinnam z nimi porozmawiac. Rozmawiałam z nia i ona nie przytsla na moje warunki, grozi zerwaniem przyjazni jesli opowiem o tym jej rodzinie. Moja corka mowi, ze sprawa jest zbyt powazna aby zachowac to dla siebie, twierdzi, ze tu nie chodzi o tajemnice typu jedna pani drugiej pani powiedziala ze ta zrobila to czy tamto ale to sprawa zdrowia a byc moze nawet zycia ludzkiego. co ja mam zrobic?????? Zawiesc przyjaciolke, zaufanie ktorym mnie obdarzyla i porozmawiac o tym z jej dziecmi? Z jednej strony ona jest jedna z najbliższych mi osob i bardzo sie o nia boje, z drugiej strony jesli wyjawie te tajmnice to nie uszanuje jej woli i co zrobic z moja corka ktora mowi ze ona i tak pogada z jej dziecmi bo jesli cos sie stanie to ona nie chce zyc ze swiadomoscia ze sie do tego przyczynila CO ROBIC?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezka sprawa musisz porozmawiac z nia o tym jeszcze raz,dzieci i maz maja prawo wiedziec, jak ona by sie czula gdyby ktos bliski zatail chorobe przed nia? przeciez jesli to nowotwor to nie takie latwe, ktos musi sie nia zajmowac tym bardziej ebz leczenia, guz sam nie zniknie musisz ja przycisnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że nie mów
Twoja przyjaciółka sama zdecyduje (mądrze lub głupio) o tym czy powiedzieć rodzinie o chorobie. Na pewno nie po to Ci się zwierzyła, żebyś opowiedziała potem innym. W porządku będzie co najwyżej, jeśli będziesz ją samą nakłaniać (słowami, argumentami, nie szantażem) do zmiany decyzji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczytowazne
Rozmawiałam z nią kilkakrotnie i nic. Ja naprawdę nie wiem co zrobić :( i jeszcze ta moja córka - a może ona ma rację, może ktoś powinien z nimi porozmawiać Kotłuje sie we mnie bo z jednej strony jak to zrobic zeby nie poczula ze nie uszanowałam jej woli a z drugiej to naprawdę poważna sprawa Żeby chociaż udało mi się nakłonić ja do wykonania badań - byłoby wiadomo na czym stoimy , a ona porostu nie stwiła się w szpitalu mimo iż miała skierowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby postawic sie na jej miejscu to ja sie nie dziwie tylko ze czlowiek nie zyje sam dla siebie, ma dzieci i meza nie jest jeszcze staruszka, a tym bardziej ze nie wiadomo jeszcze co jej jest, moze to nie rak, tylko zmiana niezlosliwa musisz ja przekonac na badania i na powiedzenie rodzinie o jej stanie, beda miec ogromny zal jesli zachowa to w tajemnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczytowazne
tylko jak ja przekonać do wykonania badań - już mówiłam, ze to może być niegroźna zmiana, tylko należy to zbadać bo nawet niegroźne zmiany trzeba leczyć, ale jak ja przekonać skoro żadna argumentacja do niej nie trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczytowazne
wiecie jak się we mnie kotłuje - naprawdę to poważny dylemat, rozmawiam z nią od mniej więcej świąt i jak na razie nic...... Nie zdolałam nic zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda_90
Faktycznie dosyć ciężka sytuacja, ale pomyśl co się stanie jeśli zachowasz jej tajemnicę dla siebie, a ona umrze. Do końca życia będziesz sobie wypominać to, że nie porozmawiałaś z jej dziećmi. Takie podejście, że nie chcesz jej zawieść jest trochę egoistyczne. Wydaje mi się, że martwisz się w tej chwili bardziej o siebie, bo nie chcesz jej stracić. Zastanów się czy lepiej, aby przyjaciółka się od ciebie odwróciła, ale przynajmniej wyzdrowiała, czy też wolisz aby do końca była ci bliska, jednak przez waszą tajemnicę wylądowała w szpitalu, lub na cmentarzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczytowazne
Może tak zrobię, może jej pokaże boje sie tylko ze nic u niej nie wskóram. A jesli nie uda mi sie jej naklonic do badań to co robić? Co robić? wiem że gdybym o wszytkim opowiedziała jej synowi, juz dzis bylaby na badaniach. To bardzo zdecydowany człowiek, myslę, ze nie dyskutował by z nią tylko poprostu zawiozł na badania...Co robic jesli nie uda mi sie jej naklonic? Bo znając ja nie uda mi sie...... Porozmawiac z nimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast mowic wprost mozesz zasugerowac ze matka ostanio zle wyglada itd gdybym to ja byla na twoim miejscu podejrzewam ze bym powiedziala- nie chcialabym zyc w nieswiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aczytowazne
Jagoda mówisz jak moja córka, ona równiez mówi, że sprawa jest zbyt powazna aby przejmowac sie pierdołami i że jesli ja z nimi nie porozmawiam to ona porozmawia z jej synem i synową Wiecie skierowanie na onkologię nie musi oznaczac powaznej choroby, boje się, że zrobię zamieszanie a sprawa okaże sie błaha i zawiodę ją i jej zaufanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz dzieciom .Wiecej złego bedzie w zatajeniu takiej infornmacji.Tym bardziej ze piszesz iz ,,byc moze''jest powaznie chora.Mowiac dzieciom nie robisz tego w złej intencji,ale chcesz jej pomoc -ona kiedys to doceni i wybaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×