Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MUSZEPOGADAC

moj facet wyzwal mnie od szmaty w moje 33 urodziny

Polecane posty

Gość MUSZEPOGADAC

mieszkam ze swoim partnerem,mamy dziecko.On nie pracuje od kilku miesiecy,pozyczyl od rodzicow pieniadze na otwarcie biznesu,ode mnie pozyczy 6 razy wiecej+kredyt,ktory wzielam,by spelnil swoje marzenia.po urodzeniu dziecka pracowalam,pozniej firma zbankrutowala i od kilku miesiecy zajmuje sie domem i dzieckiem.I wlasnie tu sie zaczelo.Moj partner nazywa mnie idiota,debilem,obsranym lbem,kurwa,szmata,sciera,moja mama jest nazywana tak samo,choc widzial ja 3 razy.dzis wszedl w roboczych butach do domu i naniosl blota,sniegu i wody po calym mieszkaniu.Zwrocilam mu uwage,bo nasze dziecko jest malutkie i podloga musi byc czysta a on do mnie, ze to moja wina,bo powinnam wziac dziecko na kolana,zeby on mogl sciagnac buty,czego nie zrobilam,bo bylam zajeta przerabianiem spodnicy(jutro mam urodziny :-( ) i zrobil mi taka awanture,ze glowa boli.Wyzwal mnie,powiedzial, ze jestem smieciem,ze nic dla niego nie znacze itp i ze ma w dupie moje urodziny,bo i tak jestem stara,beznadziejna rura,ktora ma nierowno pod sufitem.I mam pytanie czy on nie mogl sciagnac te buty w korytarzu,gdzie trzymamy je,odlozyc reklamowke z piwem i wejsc do domu czy mial prawo wejsc w brudnych i zrobic mi jatke za zwrocenie uwagi?Dodam,ze siedzi w domu i nic nie robi kompletnie.mam dola jak cholera,zjebal mi urodziny i zycie mi chyba jebie.Dodam, ze ostatnio byla u nas policja nawet i myslalam,ze to cos pomoze a jest jeszcze gorzej,powoli zaczynam sie czuc tak,jak on mnie nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz mialam pojsc spac, ale jeszcze odpisze Ci.Wiesz,, dziwi mnie, ze zadajesz takie banalne pytanie a nie widzisz calosci problemu.Bo z tego co opisujesz jest bardzo ,bardzo zle.Ten pan, ktory jest ojcem twego dziecka, to jakas kreatura a nie partner.Mysle, ze problem z butami to pikus, ale zastanow sie nad dalsza egzystencja tego zwiazku.Stracisz do konca swoje poczucie wartosci a masz dziecko, ktore musisz wychowac.A do tego jest potrzebna zdrowa i szczesliwa mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddsfs
a ja widzę tylko pewien zarys głębszego problemu i dość subiektywny opis sytuacji. i małe pytanie: skoro nic nie robi i nie pracuje, to dlaczego wszedł w roboczych butach do domu ? skąd wracał ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MUSZEPOGADAC
dzis pierwszy raz pojechal na prywatna prace,dlatego.I od razu zaczal mi mowic,ze jak bedzie zarabial 2000 tyg.to mnie zostawi i ze niby ja sie tego boje.A to ja mu przeciez ulatwilam realizacje marzen i pomoglam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZNAM TE KLIMATY; do rozstania sie przygotuj, bo wasz zwiazek przechodzi do histori, wyobraz soebieze bedzie gorzej nie lepiej...takie zycie, frajer dryguje toba, a ty sie dajesz..ale moze tylko na takiego zaslugujesz...zmien sie ty a potem od niego wymagaj, za dobra jestes, dobe kobiety nie sa szanowane przez mezow czy nazeczonych czy jak ich tam frajerow sie zwie.,..zmien sie badz zolza bedzie cie potem kochal,zostaw mu dziecko na 5 godzin i wyjdz zobaczysz co bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MUSZEPOGADAC
brudne czy robocze to to samo.To sa safety shoes.Zostawilam mu dziecko wczoraj i poszlam na zakupy i bylo swietnie a dzis....jestem zolza tez,ale dla dobra rodziny,moze rzeczywiscie on mysli,ze za dobra jestem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcialam Cie bron Boze poprawiac, tylko pomyslalam, ze brudne nie musza oznaczac , ubloconych w pracy.Ale jestes lepsza, bo kolega pojechal do pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MUSZEPOGADAC
wiesz...mam male dziecko i ono strasznie zle reaguje na jego krzyki,zanosi sie placzem,piszczy,wrzeszczy i po prostu nie wie co sie dzieje.Moglabym tak robic,ale nie moge,bo mam male cudenko,ktore nie chce,by na to patrzylo i nie zamierzam czuc sie winna kazdemu zlu,jakie spotyka mojego partnera.Mysle,ze powinnam odejsc,tyle tylko,ze tu jest problem,bo nie bardzo mam dokad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeee
pogadajcie!!! przede wszystkim. umówcie się że nie bedziecie się kłucić tylko będziecie rozmawiać . powiedz mu co czyjesz i jak się czujesz. może zrozumie . przede wszyskim nie daj z siebie zrobić tylko pani do prania sprzątania i gotowania. musi mieć do ciebie szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iczi
Az mi galy wyszly . Zostaw go bo za pare lat Cie zabije, zmarnuje Ci zycie. Ale facet, to jakas miernota , uciekaj i ratuj sie. Potem wystapisz o alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo zrozumiałam co piszesz.Jesteś kobietą,matką, czy kurwą,szmatą i obsranym (???) łbem? nie mam motywacji_na cyberek => nieprawda,że dobre kobiety nie są szanowane przez mężczyzn.Przez tych prawdziwych,są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno gdzie
Ty masz rozum? Spytaj się tak sama siebie - czy on ma prawo Cię tak nazywać? On Cię nie kocha!!!! Nie szanuje!!!! Zrozum to wreszcie. Jak można tak traktować drugą osobę, tak ją zwyzywać? Pomyśl, jak będzie dalej wyglądało wasze życie? - on dalej Cię bedzie wyzywał, miał Cię w du---e, i na pewno też zdradzi. Moj narzeczony nigdy mnie źle nie nazwał, zawsze mnie wspiera, pomaga a Twój???? Pomogłaś mu a on co? I wyzywa Twą matkę - to zupełnie jest brak szacunku. Wywal mu rzeczy za drzwi i zerwij z nim. Jesteś warta tego, by byc szczęśliwą. Nie pozwól by Twe dziecko oglądało takie rzeczy i by miało nieszczęśliwe dzieciństwo. Lepiej żebyś była samotną matką, ale szczęśliwą i spokojną niż jeden kłębek nerwów. Odejdź od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość l,,,,,l
kobieto ogarnij się! wyobraź sobie, że twoja córka ma ten sam problem. co jej mówisz? "spier......j z tego "związku" córeczko". jak można coś takiego usprawiedliwiać. jest miłość i nienawiść. sama widzisz co reprezentuje wasz pożali się Boże związek.... SZANUJCIE SIĘ DO CHOLERY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów „Boże nie masz racji my lepiej wiemy, co jest dla nas dobre! Ty mówisz: „nie cudzołóż! My mówimy: „Kochamy się! pomyliłeś się, a my mamy rację. Skoro się pomyliłeś, to nie Ty jesteś Bogiem, tylko nasza miłość, która nas zbliża! W tym momencie dokonuje się me tyle złamanie szóstego rzykazania, ale pierwszego, którego przekroczenie eksploduje nieszczęściami. Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi: „Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt... „Czy współżyliście prze ślubem? Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×