nie chce sie już ze mną kochac .

jesteśmy ze sobą ponad rok, mamy po 18 lat . na początku seks był cudowny, dbał o to żeby było mi dobrze, mówił czułe słowka podczas seksu, najwazniejsza dla niego byłam ja . Od jakiegoś czas ( 4-5miesięcy ) jest całkiem inaczej, nie obchodzi go czy ja mam ochote na seks, nie dba o to czy mi dobrze. Powiedziałam mu o tym , jednak on twierdzi, ze wcale sie nic nie zmieniło, ze ciągle dba o mnie i mój orgazm . Tylko dlaczego nagle przestałam dochodzic ? :( nasz seks często kończy się tym, ze on musi iść i zostaję sama w domu.. Dziś powiedział mi, ze nie chce się narazie kochać, bo musi zrozumieć to wszystko, moje potrzeby itp. co mam o tym myśleć ? :(((

niestety z tego co widze znudzilas mu sie bo nie rozumie jak mozna traktowac tak dziewczyne ktora sie kocha i patrzec tylko na swoje potrzeby