Ona ogień, a on woda

Ona jak ogień, jak kocioł wypełniony parą pod ciśnieniem. Nigdy nie wiadomo, kiedy wybuchnie. Skrajnie emocjonalna - raz namiętna i rozkoszna, ale zraniona rani z kilkakrotnie większą siłą. Chce uczuć, oddania, wrażeń. On woda - zimny, nieczuły. Boi się zaangażować. Oboje po przejściach. On ją gasi, lecz przez to sam zaczyna parować. W konsekwencji jest ich obojga coraz mniej. Czy mogą żyć obok siebie, współistnieć?Czyjest jakaś na to metoda? Kompromis?

Myślicie, że dwa przeciwieństwa zawsze muszą się doszczętnie zniszczyć?

niestety tak...

przeciwieństwa się przyciągają ...ale tylko w fizyce...

Napewno jest między nimi chemia, a właściwe fizyka:D

Nieprawda ... w psychologii stwierdzono, że wiele zależy od typu osobowości ... jedne szukają właśnie przeciwieństw, a inne tylko podobieństw ...

A czy wiecie coś o enneagramie? Czy 4w5 i 5w4 mogą ze sobą współistnieć? Niby blisko siebie - lecz skrajności

Może ktoś się jeszcze wypowie ?

Właśnie, że to woda jest uczuciowa.

przeciwieństwa w swiązku to wspaniała sprawa. pod warunkiem że nikt nie jest chamskim dzieciakiem i nie zaczną konkursu "kto kogo bardziej wkurzy/zrani/wykorzysta" ;)

co znaczy nieczuly? Nie kocha jej? Nie umie pokochać? Jest ich coraz mniej to chyba oznacza ze niedlugo znikna ;)

żywiołów jest cztery i każdy z każdym musi współistnieć bez jednego choćby z nich nic by nie istniało. dlatego ogień, woda, powietrze i ziemia są wspólne całemu życiu.

To tak jak ja i mąż:) da sie życ,da:)