Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość od nowa

czy mu darować i uwierzyć??

Polecane posty

Gość od nowa

odkryłam,że mój mąż czatował z innymi, rozmowy o seksie, przesyłanie nagich zdjęć , próba umówienia się, rozmowy telefoniczne.Doczytała,że umówił sie z jedną rozwódką - ona dowiedziała sie,że jest zonaty(tego nie ukrywał) i po znajmomości - sam mi to przyznał. Twierdził,że ma za mało seksu idlatego tak robi, a mnie kocha itp, itd.faktycznie ostanio było mnóstwo problemów, chorowałam, trochę sie zaniedbałam, malo seksu, robie podyplomówkę,co również zabiera mi troche czasu. Postawiłam sprawe na ostrzu noża, awantura itp., zagroziłam rozwodem. Dowodu zdrady nie znalazłam, przysiega,że takowej nie było, placze (!), mówi,ze kocha izyc beze mnie nie może, że nie zwracałam na niego uwagi etc. Postanowiłam wybaczyć, jestesmy kilkanscie lat po slubie, on tez kiedys wybaczył mi zdrade i nigdy do tego nie wraca. Zastanawiam sie jednak, czy to sie nie powtórzy, bo w przeszlości zdarzały sie incydenty np.z sekstelefonami. Mąż jest starszy ode mnie o kilka lat, troche po 40-tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej go i poszukaj młodszego
facet po 40 za chwile będzie łysy, siwy, nie będzie mu stawał, sztuczne zęby, zmród z gęby i obwisła torba fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej go i poszukaj młodszego
żeby nie było, że zmyślam - mąż ma 49 a ja 37 i jeszcze mi się chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od nowa
Problem w tym, że kocham go - napisałam list do niego, w którym opisałam wszysko, co czuję, dlaczego seksu mamy tak niewiele, co mi przeszkadza, czego oczekuję, bo rozmowy kończyły sie kłótnią i to tylko ja musiałam je inicjować. Mąż jest atrakcyjnym facetem, z potencją nie ma problemu.twierdzi,że wszystko mnie zajmuje, tylko nie on, ze sie dla niego nie staram itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie z nim spokój
nie zmieni się, zwłaszcza w tym wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
Dojrzaly facet ktory cie kocha najpierw porozmawialby z Toba o problemie i staral sie rozwiazac go we dwoje. A Twoj maz jak tchorz i dzieciak poprostu uciekl ...... szukac rozwiazania u innej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od nowa
Chodziło tylko o seks, faktycznie ostatnio trafiał sie raz na 2 tygodnie, trochę chorowałam, wieczne zmęczenie, ból glowy, góra leków po których przytylam 7 kg, alergie itp. spora wina była po mojej stronie i okolicznosci,ze tak powiem. No własnie, chciał wiecej seksu ale sam sie nie starał, wybral najprostsze wyjscie jak tchórz, sama mu to napisałam w liscie. zagroził,ze sie rozbije autem na drzewie,jesli odejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od nowa
Proszę o wypowiedzi osoby,które miały podobne sytuacje, bardzo by mi pomogły swoim wsparciem i radą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj zmartwiona kobieto!Trudna sytuacja i ciezko postawic sie w niej.Wedlug mnie, jesli nie znalazlas dowodow zdrady, wytlumaczyl powody i zaluje, no coz.Moze nalezaloby na spokojnie dac temu szanse.Sytuacja sie wydarzyla, i czy podejmiesz decyzje o rozwodzie teraz, czy po powtorzeniu sie sytuacji, niewiele to zmienia.Sama piszesz, ze tez zdradzilas i wybaczyl Ci.Malo tego nie wraca do tego, nie obrzuca Cie wyzwiskami.Sztuka jest wybaczyc i nie wracac do tego.Zagrozenie , ze zabije sie samochodem wyglada jak szantaz emocjonalny.Ale moze tez chcial powiedziec w ten sposob, ze rozwod jest dla niego katastrofa.Mysle, ze najlepiej dac szanse, nie wypominac tego ( bo jesli tego nie zrobisz, bezsensem jest trwanie w tym zwiazku) i miec oczy otwarte.Podoba mi sie pomysl z napisaniem listu.Madre posuniecie i moze da twojemu mezowi do myslenia.Nie sztuka jest zburzyc wszystko, sztuka jest naprawienie szkod.Wiesz, kazdy ma prawo do bledu, glupota , powtorzenie po raz drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od nowa
Dziekuję Elena, takiej porady oczekiwałam. Faktycznie, to po tym liście nastapiło trzęsienie ziemi, do tej pory ( około miesiąc) czekałam na ruch z jego strony i nic. Uznałam,że trzeba coś zmienić i to radykalnie, bo inaczej związek mi się sypnie. Zmiany powinny być obopólne i to gruntowne. Mam wrażenie, że zbyt wiele obowiązków przejęłam na siebie a mąż zaczyna przechodzić kryzys wieku średniego, bo syn juz praktycznie dorosły i ma swoje sprawy. Myslałam o tym,że to ostatni dzwonek na kolejne dziecko, ale w obliczu ostatnich wydarzeń przestraszyłam się i nawet o tym nie wspominam. Sądzilam,że to go odmłodzi i nada sens dalszemu zyciu, bo to zawsze ja nie chcialam mieć więcej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×