kogelmogel01 0 Napisano Styczeń 10, 2010 Co robic gdy po 4 latach bycia w związku w którym wciąz musisz pchac swego partneraw górę i nieustannie go zmnieniać czujesz się juz zmeczona tym wszystkim , czujesz ze się nie rozwijasz , ze się nie realizujesz , ze rozmowy z twoim parnterem stały się nudne bo on wciąż stoi w miejscu , nie nalezy do najinteligentnijeszych i czujesz ze wręcz uwstaczniasz się przy nim . Hmmm ale jest tak na moje własne życzenie bo 4 lata temu postanowiłam sobie ze bede Matka Teresa i wyprowadze go z nałogów, odetne od złych kolegów , naucze dobrych manier a potem wyśle na studia ... on oczywiscie opornie do wszystkiego podchodzi a mi jest źle , czuję się nieszcześliwa , niespełniona...i cała sytuacja byłaby oczywista gdyby nie to ze on jest dobrym człowiekiem , gwiazdkę z nieba by mi przyniosł. czy zatem mozna odrzucac miłość z tego powodu? Czy wyjść z założnia że idealni mężczyźni i związki zdarzaja się tylko w bajkach?? Nie wiem co mam robic ? a kolejne pytania jego rodziny o ślub i jego mówienie o naszych planach na przyszlość mnie przygniatają.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach