nie umiem wychodzic z diety 1000 kcal BŁAGAM O POMOC!

hej. od kilku lat stosuje diete 1000 kcal z przerwami. no wlasnie często wygląda to tak: 3 miesiąc 100 kcal miesiąc 1100 2 miesiąc 1200 3 miesiąc 1300 i tak az do 1900 bo więcej juz w siebie nei wepchne zawsze mam efekt jojo :(

sorry chodzilo mi o to ze przeez pierwsze 3 miechy jem 1000 kcal... a potem co miesiąc zwiększam o 100 kcal

Mądra baba po szkodzie... Trzeba było od razu się mądrze i racjonalnie odchudzać. Teraz bez przytycia wyjść się nie da, a zwiększać to powinnaś o 100 kcal na tydzień a nie na miesiąc.

totalnie się nie zgadzam z przedmówczynią. 100 na tydzien!? o w życiu! jak juz to 50 co 2 tygodnie!!!!!!!!!!!!

dziwne bo wszedzie pisza ze 100 kcal na tydzirn. ja bylam na diecie 1000 kcal i zwiekszalam o 50 kcal średnio 0 2, 3 lub 4 dni bo moim postanowieniem bylo schudnac i zwiekszyc liczbe spozywanych kcal przed Wielkanoca. i udalo mi sie to rok temu, nie w tym czasie nie przytlam, ale moze to tez kwestia tego ze uprawialam w tym czasie baaardzo duzo sportu. ale zwiekszac o 100 kcal co miesiac to juz chyba lekka przesada...

wszedzie pisza ze 100 kcal na tydzirn. to strasznie za szybko

http://kobieta.wp.pl/kat,50516,title,Efekt-jojo-czyli-wychodzenie-z-diety,wid,8498787,wiadomosc.html?ticaid=19734

100 kcal na tydzień to jest 14 kcal dziennie - to 100 gram pomidora albo 15 g piersi z kurczaka, to prawie nic! Toż większą różnicę ma się w trakcie diety, bo nie da się wszystkiego co do grama i co do kalorii policzyć.

Tak wlasnie sobie pomyslalam, jak napisalas o tych 14 kaloriach dziennie, ze ja pije codziennie potrojne espresso - 15kcal. 100kcal tygodniowo to naprawde pestka, jakies 80ml kawy (niespelna 1/3 szklanki)

"100kcal tygodniowo to naprawde pestka" sorry ale się nie zgodzę. ja dodawalam 100 co tydzien i mialam masakryczny efekt jojo. naprawdę. teraz juz zgłupialam i zupelnie nie wiem jak wychodzic z 1000 kcal zeby nei rpzytyc bo ja zawsze tyje. nawet jak robilam potem o 100 CO MIESIĄC to i tak przytyłam. I co teraz powiecie? że to "pestka"?

100 to na pewno nie pestka. przeciez to aż 10% dotychczasowej liczby spożywanych kalorii. to nie jest pesteczka. z resztą co to za wyliczenia 14 kcal na dzien>! ? bez sensu. tez zwiekszalam o 100 co tydzien i przytylam. nigdy więcej tej diety nie chce.

To kwestia wzgledna oczywiscie te 100kcal tygodniowo, dla jednego duzo dla drugiego malo. Moim zdaniem za efekt jojo odpowiada spowolniony metabolizm z powodu dostarczania za malej ilosci kalorii a nie 100kcal tygodniowo wiecej. Organizm bedacy na diecie 1000kcal "gloduje" przez pewien czas i nastepstwem tego jest odkladanie wszystkiego co dostaje na pozniej. Jesli jada sie czesciej i wiecej kalorii organizm spala je nabiezaco bo "nie widzi" potrzeby magazynowania. Powyzej wkleilam link, w ktorym madrzejsi radza jak wychodzic z tej diety. Ja sie nie znam, nigdy na takiej nie bylam wiec nie bede dyskutowac.

a w kwestii procentow to nie 10% bo dostarczasz 1000kcal kazdego dnia a nie tygodniowo. W tygodniu to 7000 tysiecy kalorii i zwiekszenie tego do 7100kcal tygodniowo to wzrost o okolo 1,5%

Dyskusja bezsensowna, bo 1000 kcal z definicji jest dietą głupią i powodującą jojo, i naprawdę trzeba mieć duuuużo szczęścia, żeby z tej głupoty wyjść obronną ręką. Jakby autorka jadła 1500-1600 kcal, to raz że nie rozwaliłaby sobie aż tak metabolizmu (i organizm nie magazynowałby teraz każdej nadprogramowej kcal), a dwa: nie miałby praktycznie potrzeby wychodzenia z czegokolwiek, bo to niewielka, racjonalna obniżka kaloryczna i łatwo wrócić do normy. Ta racjonalna dieta trwałaby tyle samo - albo i krócej - niż głupia 1000 kcal-owa głodówka (bo to jest dieta głodówkowa) razem z wychodzeniem, A efekty byłyby trwałe i bez jojo.

macie racje ale ja juz wtedy jadlam mniej moze nawet 1800. więc zeby schudnąć przeszlam na 1000

poczytajcie o diecie limvena.