Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana mama nastki

b. bolesne miesiączki nastolatki

Polecane posty

Gość załamana mama nastki

hej drogie mamy, czy Wasze pociechy też tak cierpią? moja ma 12 lat, miesiączkuje od kwietnia zeszłego roku, każda kolejna menstruacja jest gorsza od poprzedniej:( jestem załamana widząc jak dziecko cierpi, regularnie lądujemy na pogotowiu bo domowe leki w tym na receptę zawodzą. córka jest pod opieką ginekologa dziecięcego (2 konsultacje, usg) i nie stwierdzono przyczyn organicznych) jej miesiączki przypominaja potop (morfologia juz na granicy wczesniej wyniki ksiązkowe) vegentalgin h czasem jej trochę ulży, ale dziś juz 2 razy zemdlała z bólu i tak co 20 - 21 dni tydzień wyjęty z zyciorysu. masaże termofor nie skutkują, może znacie jakies domowe sposoby, zioła cokolwiek co jej troche ulży, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAMIS777
jejku pierwszy raz slysze o czyms takim, rozumiem ze to musi byc straszne i dla pani jak i dla pani coreczki. niestety nie moge pomoc ale mam nadzieje ze rozwiaze pani jakos ten straszny problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje zdanie...
czasem ciężkie miesiączki to problem psychiczny... Może warto wybrać się do terapeuty i sprawdzić, czy Pani córka nie ma jakiegoś problemu emocjonalnego, który właśnie objawia się w postaci bolesnych miesiączek. To może być jakieś przekonanie, które jest nieuświadomione i tylko dobry terapeuta zajmujący się hipnozą może pomóc... Nie można lekceważyć psychiki w takich przypadkach, bo ciało i umysł to ten sam organizm i jedno wpływa na drugie. Istnieje również możliwość, że terapeuta nauczy sposobów jak minimalizować ból poprzez odpowiedni sposób myślenia. Jeśli potrzeba dobrego lekarza - zapraszam do napisania maila do mnie, to przekażę dane: madchen.katchen@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaapsik
nie wiem co napisac , skoro lekarz nic nie stwierdził , wiem tylko , że moja koleżanka od początku miesiączkowania miała bardzo mocne bóle , mdlała, a lało się z niej jak z kranu , po latach okazało się , że cierpi na endometrioze, kilka razy leżała w szpitalu , teraz cały czas jest na lekach. Mam nadzieje, że jednak to tylko stres:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialam tylko napisac iz moja mama takze miala bardzo bolesne miesiaczki co miesaic pogotowie mdlala wymioty 3 dni nie jadla i musiala dostawac zastrzyki po urodzeniu dziecka uzlylo. u mnie pojawil sie ten sam problem krwawilam czasem po 3 tyg nosilam pieluchy tetrowe bo zakldanie 4 grubych podpasek na raz nie wystarczalo na lozko kladlam reczniki w koncu otrzymalam jakies hormony ktory ustabilizowaly i wyregulowaly okres jednak bardzo po nich przytylam :( a miesiaczki byly takie same jak u mojej mamy sciane przy lozku mialam wydrapana.Na pogotowiu juz mnie znali i dostawalam papaweryne z pyralgina domiesniow 2 dawki jednoczesnie,lekarz powiedzial ze prawdopodbnie cierpie ze mam tylozgiecie macicy ale nie byl pewien powiedzial ze po urodzeniu dziecka mi przejdzie i przeszlo :) prawdopodobnie twoja corka ma taka juz urode,niech idzie po recepte i stale zlecenie u lekarza i 2 dni przed @ niech juz idzie na zastrzyki przeciwbolowe pomoze to unikanc takich atakow. a moze ktos jeszcze cos ciekawego napisze i pomoze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestttt
też coś podobnego przechodziłam, tylko to nie trwało tydzień tylko 2-3dni. ALe pierwszy!!! mysleć po prostu nie mogłam z bólu.... to było takie straszne... pomogły WRESZCIE MI ... tabletki antykoncepcyjne. Ale 12 latka jest na to za młoda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama nastki
dziekuję za wszystkie wypowiedzi i sugestie. oczywiscie nigdy nie można wykluczyć i lekceważyć czynników psychosomatycznych i dziękuję, że pani o tym wspomniała. sama jestem terapeutką, i rózne techniki relaksacyjne jak również hipnoza nie jest mi obca. w zasadzie wykluczam podłoże psychiczne. obfite miesiączki to u nas tradycja rodzinna, tyłozgięcie i tendencja do przerostu endometrium niestety też (w przypadku endometrium niestety żadne fizykalne nieinwazyjne badanie nie potwierdza ani nie wyklucza przypadłości , jednak w przypadku tak małego "dziecka" jest teoretycznie niemozliwe, ponieważ trzeba czasu by endometrium "przyrosło"). na dzień dzisiejszy jesteśmy pogodzone z tym, że taka córki uroda nie jej pierwszej i nie ostatniej i chciałybyśmy się skupić na zniwelowaniu bólu możliwie łagodnymi środkami. stąd tez prośba o wymianę doświadczeń. pozdrawiam wszystkie panie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolinakwiatów
Nie prawda, to zależy od budowy kobiety. Ja zaczęłam miesiączkować mając 13 lat. Okresy były tak bolesne że mdlałam z bólu i żadne tabletki nie pomagały, zadny ketonal, nic, wymioty dochodziły nawet a o jedzeniu w tedy nie było mowy. Trwało to do ok 24 roku życia kiedy wybrałam się do ginekologa.Przepisał mi tabletki antykoncepcyjne które brałam pół roku tylko i od tego momentu nie wiem co to jest ból menstruacyjny. A wierzcie mi nie raz ladowałam na pogotowiu lub taksówka wracałam blada jak kreda do domu (potop normalny). Wszsytko się unormowało. Najgorsze ze Pani córka ma dopiero 12 lat i zawczesnie na hormony, wiec trzeba czekac, współczuje bardzo. A co najczęściej Pani córka je przed miesiączką - u mnie były to słodycze, jeśli je ograniczyłam choć troszkę, to mniej troszkę bolało, nie mdlałam wtedy przynajmniej. Moze w tym też jest przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama nastki
witam, jesli chodzi o słodycze to u nas w domu raczej jest to towar "deficytowy". córka i owszem bardzo lubi, jednak prawie wcale nie je słodyczy. za to faktycznie ma wiekszy apetyt przed miesiączką , ale która z nas nie ma? ;-) staram sie, by to były produkty zdrowe, lekkostrawne nie powodujace wzdęć itd. co do czekolady to ostatnio w szkole mieli pogadankę z cyklu "wkrótce stanę sie kobietą" na marginesie lepiej późno niż wcale, prowadzona przez pania połozną o typowo babskich sprawach i w kwestii czekolady i usmierzania bólu wręcz zalecaja w tych dniach, tyle ze gorzką. zastanawiam się, czy może homeopatii któraś z pań próbowała ewentualnie jakieś ziołowe mieszanki, zamierzam właśnie wybrać sie do apteki i tak długo meczyc farmaceutę, aż wyjdę z cudownym środkiem na nasze bolączki. dziękuję za wszystkie wypowiedzi i zapraszam zwłaszcza mamy małych dam (tych tuż przed jak i tych tuż po fakcie) do wymiany doświadczeń. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parę słów o miesiączce
http://www.pfm.pl/u235/navi/200059 zobacz pod tym linkiem Możemy połączyć dobroczynne działanie kilku ziół i tym sposobem otrzymać mieszankę zmniejszającą bóle miesiączkowe. Przepis na tę oryginalną mieszankę ziołową brzmi następująco: Przygotowujemy po szklance (lub pół szklanki, łyżce stołowej, etc. Ważne, aby ilości ziół były równe) * suszu kwiatostanu ślazu (malwy), * suszu kwiatostanu Jasnoty białej, * suszu liści Mięty pieprzowej, * suszu liści Melisy lekarskiej, * suszu kwiatostanów wrzosu, * suszu kwiatów nagietka, * suszu koszyczków rumianku, * suszu ziela krwawnika, * suszu ziela dziurawca. Wszystkie te zioła mieszamy razem, a łyżkę powstałej mieszanki zaparzamy przez 15 minut w szklance wrzątku i pijemy 3 razy dziennie przed posiłkiem na 2-3 dni przed miesiączką i w trakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyznam,że bolesne miesiączkowanie nie jest mi obce(od 13 roku życia),choć na mnie działały wielkie dawki leków przeciwbólowych. Ja mam tylozgięcie macicy i to też może być powodem. Chcę jednak polecić Pani coś,co sama wypróbowałam. Na mnie działają okłady z ciepłej borowiny-robione przed okresem!!! Taką borowinę można kupić przez Internet. Rozgrzewa ją Pani w garnku do 41 stopni i kladzie na brzuch i niżej.Zawija Pani folią,przykrywa kocem i tak ok 15-20 minut. Dobtze robić to codziennie na 7 dni przed okresem.Ostatnio okresy były tak małobolesne,że wystarczyła mi 1 tabletka(nie 3-4 jak zwykle)!! Ponadto zniknęly mi bóle owulacyjne,które u mnie również były dość bolesne!!!Także polecam-jest to sprawdzone.Borowina ponadto rozpuszcza zrosty oraz likwiduje stany zapalne w miednicy mniejszej,które również są odpowiedzialne za bóle okresowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaja3333333
załamana mamo miałam tak samo jak Twoja córka i brałam na to Nospe forte i kąpiele w letniej wodzie, bo wtedy skurcze słabły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miła jak zawsze
Co 20 dni? yyy chyba nie bardzo;] po pierwsze za krótki okres czasu między okresami a po drugie skoro ma 12 lat to tez aż tak idealnie pewnie nie miesiączkuje;] Daj jej ketonal zobaczysz że jej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liście poziomki
lesnej - gdzieś na kafe któraś podawała to jako skuteczny lek na bóle miesiączkowe. Warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co czuje twoja córka ja mam też takie bóle że wymiotuję lekarka mówiła że to po ciąży i porodzie przejdzie ale nic z tego ciągle boli już 10 dni przed zaczynają mnie piersi boleć i już mam ze strachu odruch wymiotny że za niedługo się zacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sama kiedys przez to
przechodzilam, ale nie od razu, tylko w wieku ok 20 lat zaczelam mdlec z bolu i nie moglam funkcjonowac przez 1-2 pierwsze dni. Lekarze odsylali mnie z kwitkiem mowiac "taka pani uroda" czy inne frazesy, ktore nic mi nie dawaly. W koncu ktorys bardziej uczciwy przyznal, ze lekarze nei wiedza jak to leczyc, ale to najprawdopodobniej przewlekly stan zapalny tzw przydatkow, ktory czesto pojawia sie po przeziebieniu lub przewianiu i ciagnie sie latami. Dostalam ziola i informacje, ze jak nie pomoga to mam sie zglosic do szpitala i oni tam jakimis drastycznymi dawkami antybiotykow moga probowac to zwalczyc. Z ziol pamietam liscie malin, krwawnik i liscie poziomki, chyba tez byla czarna malwa. Liscie malin do tej pory stosuje gdy mam grype, tak jakby co. Troche zlagodzilo, a najbardziej pomogla mi bioeergoterapeutka, od tej pory nie mam zadnego bolu i czuje, ze jestem zdrowa. Niech Pani sprobuje corke wyslac do kogos, kto jest sprawdzony, ma papiery ukonczenia kursow, czasem tych zabiegow musi byc wiecej niz jeden ale to z mojego doswiadczenia najskuteczniej pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama nastki
dziekuję za wszystko raz jeszcze. złozyłam juz zamówienie w zielarni i o dziwo za 9 pozycji ( w tym niektóre x2 bo gramatura 25g ) wyszło 32 złote a gdy ujrzałam ten zestaw pomyslałam, że pół pensji wyjdzie. mam nadzieje, że to pomoże i przesyłka dojdzie do nastepnego cyklu. przy okazji zwróciłam uwagę, że wiekszość ziół ma działanie moczopedne i rozpuszczające kamienie na nerkach a to tez jej sie przyda poniewaz ma na nerce jednego obiekta opornego na rozpuszczenie, który wyszedł przy rutynowych badaniach. będę tu zaglądała częściej i oczywiście dam znać o efektach kuracji. tych ziół wyjdzie prawie pół kilo, więc pewnie całkiem niezła torba i starczy jej do pełnoletnosci jak nie porodu. borowinę również wypróbujemy. pozdrawiam raz jeszcze wszystkie panie i dziękuję. p.s w aptece nie maja gotowych zestawów, a z homeopatii z dagomedu coś tam niby mają, ale nie są w posiadaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana mama nastki
ups, sprawdziłam jeszcze raz jasnota jest najdrozsza ponad 5 zł po 10 gram i nie ma 5ciu sztuk ale gdzies dokupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje zdanie...
Szanowna Pani, może jednak nie warto wykluczać czynnika psychicznego? Kiedy nie wiadomo w czym rzecz, może warto i w ten sposób zacząć działać? Kiedy nie działają konwencjonalne metody - warto coś zmienić... Nie ma co córki narażać na taki ból... Dodatkowo - ja stosuję na różne bóle refleksoterapię (masaż refleksyjny stóp/dłoni) - i mi pomaga. Może warto również tę technikę wprowadzić? Plus jeszcze pomyślałam o jednej rzeczy... Może to jest brak witamin? Jakieś niedobory, problemy z gospodarką hormonalną w ogóle? Może warto zrobić badania pod kątem ilości witamin/mikro/makroelementów? Wiem, że brak magnezu i B6 jak również potasu może mieć wpływ na miesiączki... A takie witaminy stosowane z umiarem, nie powinny zaszkodzić, a mogą pomóc. http://www.pfm.pl/u235/navi/200059

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam 20 lat i rowniez bolesne miesicazki, jednak nie mam ani PCO ani endometriozy ani tylozgiecia maciciy. Polecam jesli corka ma bolsne skurcze w dole brzucha BUSCOPAN bez recepty mi pomaga jest lepszy wg mnie od NOspy ,mi pomagaja na bolsne miesiaczki zimne oklady na brzuch , na wzdecia ja pije rumianek i pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastki tfu tfu szczęsliwa
drogie mamy, pozwoliłam sobie odszukać własny temat sprzed kilku miesięcy, ponieważ uważam, że nie wolno mi nie przekazać dalej swojej (tajemnej wiedzy) zioła koniec konców zakupiłam w osiedlowym sklepie ze zdrową zywnościa. wyszło tego kilkanaście paczek (gramatura rózna) cena około 45-50 złotych za wszystko. ziół wyszło objetosciowo jak napchany jasiek, więc pewnie na długo jej starczą (nalezy wybrać z długim terminem przydatnosci i pamiętać o przechowywywaniu odpowiednim) ale najważniejsze, że odpukać i splunąc przez lewe ramię;-) działaja cuda. jak ręką odjał od pierwszego zaparzenia herbaty. nie wiem czy to cud, siła sugestii ale wiem, że to nie przypadek. córka ma teraz miesiączki co +- 40 parę dni, znacznie mniej obfite, a co najwazniejsze, zupełnie bezbólowe. piła poczatkowo 3 razy dziennie zaparzane łyżka czubata stołowa na szklankę, teraz pije rano i przed snem płaska łyzka, a i to, profilaktycznie. zioła w smaku sa całkiem całkiem. pozdrawiam mamy nastolatek tych cierpiących w szczególnosci i bardzo dziekuję za pomoc w skomponowaniu (przepis) i słowa otuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×