Jak odebrać jej faceta i dziecko?

Z moim ukochanym poznalismy sie na imprezie firmowej, zaprzyjaznilismy sie, z czasem zaangazowalam sie bardzo, teraz to już jest milosc. Czesto sie spotykamy. Wiem, ze jego zona ma 34 lata, wpadla w ciezka chorobe po stracie matki, przebywa w szpitalu od dawna, maja malutkie dziecko, które jest podobne do mojego ukochanego. Chcialabym jej odebrac faceta i dziecko takze- wiem, ze to okropne, ale i tak nie ma z niej pozytku, bo jest chora, a ja kocham jego i dziecko takze uwielbiam, bylabym dla niego wspaniala matka. Tylko jak to zrobic? Moze zona powinna sie dowiedziec o naszym romansie? Tylko, czy to nie sploszy M.i nie bedzie chcial mnie zostawic?

myślę, że powinnaś się leczyć

wez dziecko:) faceci są często niestabilni emocjonalnie. Lecą na 2 fronty: żona, kobieta lub kobieta/kobieta. A dziecko to sam miód:)

lecz się , to Ci pomoże

Albo to głupi wymysł, albo naprawdę powinnaś się leczyć dziewczyno. Mówię zupełnie poważnie - bez emocji i złośliwości!

ha!co za glupia cipa!!!!facet nie zostawi chorej zony to ci moge zagwarantowac.

Akurat. To ciekawe!!!! Zdradza ją prawie kazdej nocy. To kwestia czasu, jak facet bedzie moj!!!!

A później to Ciebie będzie zdradzał. Powodzenia (Pffffff)!

i tu sie mylisz. Ma darmowe ruchansko owszem ale zony nie zostawi bo wyjdzie na podlego skurwysyna. faceci sa tchorzami. Nie wystawi sie na potepienie rodziny i znajomych

- niezly ten chlop. Wiesz przynajmniej na co go stac - na wszystko

który jest takim śmieciem? Nie boisz się, że jeśli i tobie przytrafi się ciężka choroba to też cię zostawi? To nic nie warty drań. Nasz partner powinnien być wsparciem na dobre i na ZŁE. Ten gnojek na pewno nim nigdy nie będzie :O

nie wystawi sie na potepienie!!! Jej matka zmarla i wtedy jego już prawie była żona sie załamala, miala depresje itp, a jego rodzina zawsze bedzie go bronic. Tym bardziej, ze bedzie widziala, ze moge byc zdrowa, wspaniala i kochajaca matka dla dziecka

a ja ci mowie ze jej nie zostawi. A ty powinnas sie leczyc

on juz nie kocha tamtej baby, jest psychicznie skrzywiona- taka osoba nie może wychowywac dziecka!

oczywiscie on ci to powiedzial a ty uwierzylas. Typowe gadanie faceta i naiwna panienka ktora wierzy we wszystko

mnie co dzień widzi piekna, zadbana, cudowna figurka, a tamta otyła jak mors po ciąży, mleko z cyców leci, jak krowie, rozczochrana, bez makijażu fffuuujjj. Sam sie jej brzydzi!!!

Nawet jeśli rzeczywiście zostawi swoją żonę, to co to za materiał na życiowego partnera. Wcześniej, czy później Ty mu się też znudzisz... a jak Ci się coś stanie (czego nie życzę, choć o Twoją psychikę też się obawiam) to nie będziesz miała w nim oparcia - tak jak jego żona teraz. Sytuacja popaprana tak samo jak autorka tego topika.

Odpowiedz na moje pytanie naiwniaro

a ty cipo mozesz i dlaczego uwazasz sie za cos lepszego nadajesz sie tylko do froterowania podlogi

słuchaj jego zona ma depresjie nie chce jej sie zyc potrzebuje wsparcia rodziny a nie zeby jej maz łajdaczył na boku z jakas tania dz*wką wiec paszła w pyzdu :) a dziecko bedzie cie traktowac jak kogos kto niszczy jegoo rodzine znienawidzi cie ... i tak teraz musi przezywac chorobe matki

Ale on mowi, ze gdyby byla naprawde chora, to nigdyby jej nie zostawil, ale ona udaje, żeby nie pracować, kradla mu pieniadze itp a teraz w wariatkowie siedzi

ech widicznie nie jestes taka ach och skoro zaden normalny facet cie nie chce tylko musisz sie brac za zonatych. Poza tym z twoja psychika tez nie mozesz wychowywac dziecka. I jeszcze jedno what goes around comes around...wiec nie zdziw sie, jesli kiedys sama dostaniesz po dupie

jak dla mnie to sciema. Najpierw piszesz, ze wpadla w chorobe po smierci matki a teraz ze udaje zeby nie pracowac. Skad sie takie kretynki jak ty biora

dziecko jest malutkie, nie wie jeszcze co sie dzieje i narazie mnie traktuje jak matke. Uspokaja sie w moich ramionach...

poza tym z twojej strony to milosc z jego darmowe ruchanie glupiej naiwniary

Najpierw piszesz, że jest chora, potem, że udaje. Gdyby tak było napisałabyś od razu. Układasz sobie scenariusz tak, żeby wybrnąć z niewygodnych pytań :O

jakby miedzy wami bylo coś konkretnego to nie musialabys go odbierac. sam by odszedł. głupie prowo i tyle.

ja to widze tak, kochasz go , on mowi ze kocha ciebie. to jest okei, Ale ona jest matka, odebranie dziecka matce to najgorsze swinstwo jakie moze byc, takiej wiezi nie da sie zastapic.kazdy z nas ma zalamnie psychiczne, jezeli udaje ze jest chora to oznacza ze faktycznie potrzebuje pomocy, co z tego ze gruba? moze taka sie stala bo jej maz wywijal jej takie numery nie tylko z toba? dbasz o siebie ,wspaniale bo wydaje mi sie ze ci sie to przyda jak ten niepowazny facet cie zostawi ,a jezeli nie to ktos inny bedzie krecil sie kolo ciebie i moze przejzysz na oczy. bedac z nim nie dostaniesz niczego poza ta ukrywana "miloscia" nie zalozy z toba rodziny, nie bedzie z toba formalnie, Dziewczyno przez to starcisz mozliwosc zbudawania czegos normalnego, nie latweij zaczac cos co nie byloby przyczyna czyjegos cierpienia? nie wiem jak sie miedzy wami ulozy, na co sie ten facet zdecyduje ale rozmumiem reakcje osob na tym topiku, niektore z nas sa matkami, rozwodkami, osobami w zwiazkach. Ja tez jestem przeciwna temu ze odebralabys jej dziecko, i tkwisz w takim toksycznym zwiazku.mozesz byc druga ciepla osoba dla tego dziecka (jezeli on sie rozwiedzie) ale nie matka, poczekaj az bedziesz miala swoje dziecko , z ciebie i mezczyzny ktorego kochasz wtedy dowiesz sie co to znaczy odebrac dziecko i zostac sama z choroba......nigdy nie wiesz co moze w zyciu sie stac..pamietaj duzo rzeczy ktore robimy w zyciu do nas wraca...

jeju ale z Ciebie franca, jego zonie zawalił se swiat potrzebuje pomocy i wsparcia a tu sie nawineła taka zdzira co chce jej dziecko odebrac, takie jak Ty powinni wystrzelac !!

bo chyba nie ma az tak glupich/pustych/wrednych lasek?