wyrzuty sumienia

Witam serdecznie ;) Dzisiaj moj partner mial urodziny. Ostatnio mam prob lemy finansowe i nie mialam za co kupic mu prezentu... Na ten dzien zaplanowalam sobie ze upieke tort ( pierwszy raz w zyciu robilam, udal sie hihi ;) ) i ugotuje uroczysty obiad ;) bylo cudownie, dobrze sie bawilismy ale mimo wszystko... czuje sie zle z tym ze nic mu nie kupilam... ze nic mu nie dalam... ehhh :( czy on moze odebrac to jako ze mi na nim nie zalezy... doskonale zna moja sutuacje... ale nie wiem czy nie jest mu przykro... Pozdrawiam serdecznie wszystkich ktorzy doczytali moj post do konca ;)

Myślę, że ja w takiej sytuacji pożyczyłabym od kogoś. Nawet głupie 20 zł na jakiś drobny prezent. Może jakiś breloczek do kluczy. No ale obiad, tort full wypas uważam. :) Nie każdy facet ma takie szczęście. :)

ja wlasnie pozyczylam... te kila zl i zrobilam zakupy... na ten wlasnie obiad i tort :) Nie zarabiam, mieszkam z rodzicami... trudno sie dziwic - jestem maturzystką wiec nie mam czasu na prace... W domu tez sie nie przelewa... jednak jest mi przykro ze nie moglam mu dac czegos wyjatkowego... bo On zasluguje na najdrozsze skarby swiata... ehh...