podwyżka

Słuchajcie! Wczoraj w pracy szefowa zawołała mnie do siebie i powiedziała, że postanowiła mi przyznać podwyżkę (100 zł). Byłem wniebowzięty, a ona uśmiechając się rzuciła, że za tą podwyżkę to ją powinienem po stopach całować. W formie żartu powiedziałem, że byłbym zaszczycony, a ona wstała z krzesła i powiedziała: - No to chodź Nie wiedziałem bardzo co mam zrobić, ona jednak nadal uśmiechając się wskazała palcem na swoje stopy. Położyłem się na podłodze i pocałowałem jej stopę. Kazała mi wstać i wrócić do pracy. Nie myślałem, że mi się coś takiego przydarzy, szalenie podniecające.

Pozwij ją o molestowanie. Dostaniesz więcej.

O molestowanie? Człowieku, to był taki żart z jej strony. Ja bym bardzo chciał, żeby mnie taka super laska molestowała. Ona ma 27 lat i... super nogi. Naprawdę.

Skoro to był żart, pozwij ją o molestowanie i mobbing.

czemu tutaj dyskutanci są tak nastawieni na agresję i dopierdalaniu każdemu kto chce dyskusji a nie krytyki

bo glupoty piszesz takie cos sie nie zdarza... http://bitwa-na-sniezki.pl/780782

bardzo dziwna sytuacja... i nie sądzisz, że to trochę poniżające było ?

trzeba było jeszcze w pupkę polizać, dostałbyć dodatkowe 100 złotych

pewnie żałujesz, że ona w formie żartu nie powiedziała o doopie zamiast o stopach