Szwagierka właśnie rujnuje sobie życie. Co robić?

Młodsza siostra mojego męża właśnie wyprowadziła się do chłopaka, którego zna 3 miesiące. Dlatego, że powiedziano jej (jej mama i mój mąż) że to nie chłopak dla niej (chłopak pije, ćpa, widzieliśmy też , jak obściskiwał się z inną dziewczyną). Wiem, to nie moja sprawa. Ale ona ma 19 lat i szkoda mi jej... :o

uppp

zakochała się biedna.... przejdzie jej to z czasem

no a le co ja mogę zrobić, żeby otworzyła oczy? Ja też kiedyś zakochałam się w takim egzemplarzu, ale na szczeście dla mniemoja siostra go wybadała i zrobiła mi terapię szokową...z tym, ze ja posłuchałam wtedy siostry (miałam już jakieś podejrzenia) a ona nikogo nie słucha... nic do niej nie dociera. On ją traktuje jak śmiecia, a ona mimo to z nim jest. Nie chcę, żeby za rok - lub wcześniej - wróciła z przysłowiowym brzuchem... albo, żeby się rozwodziła... bo szanse na normalny związek są nikłe. Nie wiem nawet, jaką taktykę zastosować w rozmowie- łagodnie czy konsekwentnie... I czy w ogóle ja mam się wtrącać? Rozmawiać z nią?

:o

proszę o opinie... wtrącać się czy zostawić ją w spokoju? Szkoda mi jej .... i nie chcę takiego szwagra:O

hej, odpowie mi ktoś?

moja kuzynka ktora tez ma 19 lat jest w ciazy z kolesiem ktorego zna od 4 miesiecy. opusci szkole a najgorsze jest to ze rodzice to sie ciesza a ona sie tym w ogole nie przejmuje szok jak dla mnie ona nie jest na to gotowa a ten jej nie pracuje i z kad wezma kase jej matka powiedziala kiedys ze po co bd sie uczyc jak ma rodzic dzieci okropne :/ jej sprawa nie wtracaj sie

moi teściowie od początku byli przeciw. Z tym, że nie mówili tego tak stanowczo. Nikt jej nie powiedział złego słowa, tylko tyle, że ma wracać do domu (nocowała u niego od kilku dni) bo to nie jest chłopak dla niej. A ona przyjechała - i się spakowała. Smutne to dla mnie, bo ją lubiłam, i wiem, ze teraz nasz kontakt się urwie (ten chłopak jest wściekły na męża, że nastawiał ja przeciwko niemu itp). Ona jest jakby zamroczona, podejrzewam, ze czego bym jej nie powiedziała, ona powiedziałaby to jemu, a on by się wyparł, jeszcze bardziej ograniczając jej kontakt z nami.... echh...

narazie nic nie rob jak sama zobaczy co zrobila to wtedy pomoz jaj sie wygrzebac z tego zwiazku co to znaczy ze ja lubilas teraz juz jej nie lubisz?

lubiłam ją i nadal tak jest, ale myślę, że w tej chwili ona nas nienawidzi - za jego [ośrednictwem - a zwłaszcza mnie. Ten głupek zawsze coś do mnie miał, a ja nie ukrywałam, że nie darzę go sympatią.

oczy: powiedz że będzie mogła na Ciebie liczyć kiedy później jej sytuacja się pokomplikuje.

narazie nic nie rob bo tylko pogorszysz sprawe

Dzięki kochane za radę. Chyba tak zrobię. W sumie mam dość swoich problemów. Jej życie - jej sprawa. Jest niby dorosła...