Czy wypada bym był zawsze pierwszy?

Od jakiegoś czasu SMSuje i gadma na gg z koleżanką próbójąc Ją poderwać. O ile na początku było cool: tak 40% rozmów to Ona zaczynała, to teraz jest inaczej: 99% to moja inicjatywa... zapytałem się Jej, czy mogę tak pisywać często SMSy, Ona powiedziała, że jest Jej miło, że ktoś o Niej pamięta rano, wieczorem, ale już głupio mi było zapytać dlaczeog Ona ostatnio nie zaczyna rozmów... stwierdziłbym, że Jej kompletnie nie zależy, ale dla przykładu wczoraj wieczorem wymieniliśmy 29 SMSów (Ona 29, ja 30 bo pierwszy napisałem i ostatni napisałem dobranoc) i tak, choć może mniej spektakularnie często bywa Jak mam się zachować? przyznaję jakiś miesiąc temu chciałęm Ją gdzieś zaprosić, ale odmówiła, powiedziała że ma dużo zajęć i nie może sobie pozwolić na tym podobne (od tej pory nie ruszałem tego tematu) jeszcze raz: jak mam się teraz zachować? pisać dalej pierwszy, czy jak już mi pare osób radziło: by zaczekać, aż Ona napisze (tylko, że jakoś nie mogę znieść tego czasu niepewności: najdłużej bez pisania wytrzymałem jeden dzień(ale to była masakra... nigdy więcej)

zależy czy chcesz ruszyć wasza znajomosc z miejsca

tak, bardzo, bardzo bardzo! bo nie zniosę tej trwającej kilka tygodni stagnacji...

ile macie latek,że się podniecacie

Ona 17, ja 18 (oboje nie skończone jeszcze)

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=885937693

spoko loko, jest młodsza więc mniej pisze. ja mam młodszego chłopaka o 4 lata to zawsze wysyłam mu więcej takie życie :(

codziennie do niej wypisujesz?! czy Ty upadłes na głowę? po co? ona wie, że ma Cię w garści i w dodatku wydajesz się być zdesperowany...

zapros ja jeszcze raz. jak znowu sie wymiga to juz wiecej nic nie pisz. czekaj na jej ruch. o ile bedzie. ja tez sie nie odzywalam do zadnego faceta z ktorym mnie cos laczylo..no..moze doslowanie ze 2 razy :p a tak to tylko jak cos chcialam :p ale spotkalismy sie i w ogole