Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paolcia1

Teściowe a wnuki

Polecane posty

Gość paolcia1

Witam. Mam takie pytanko. jak sobie radziłyście z bezcennymi poradami odnośnie wychowania dzieci? Ja jestem w ciąży i już teraz często słyszę porady na temat przewijania, kąpania itp. Najgorsze jest to, że myślałam, że tylko teściowa będzie się wtrącać, ale o zgrozo- w moja mamę zaczyna jakiś diabeł wstępować. Zresztą i jedna i druga przy każdej okazji musi coś dogadać. Już mam dość- a co będzie jak się dziecko urodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i.i.
Chyba niestety będziesz musiała się uzbroić w cierpliwość ;) niekiedy takie rady są naprawdę pomocne ale czasem jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj bo inaczej zwariujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolcia1
Na pewno te rady są cenne - ale One już jakiegoś kręćka dostają. A poza tym w wielu sprawach różnią się poglądami a po moim powrocie do pracy dziecko ma zostawać raz z jedną raz z drugą. I jak każda zacznie na swój sposób wychowywać to nie wiem co będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolcia1
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja słuchałam i wypuszczałam jak beziesz matka sama będziesz wiedziała co robic ;) a dobra rede to dam ci ja po porodzie zabij dechami drzwi i okna nikogo nie wpuszczaj przez 2-3 tygodnie no i kup sobie nauszniki he he bo dobre redy bliskich dopiero sie zaczna czasy sie zmieniły i nie zawsze to co było 20 lat temu musi byc teraz robione tak samo powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysłuchaj przytaknij a rób
swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak.....
u nas była podobna sytuacja teściowa za zmianę z moją mamą dawały tzw dobre rady a mnie szlak trafiał ....w końcu oboje z mężem rozwiązaliśmy sprawę w ten sposób że on porozmawiał ze swoją matką a ze swoją i od tego czasu się skończyło na szczęście żadna się nie obraziła po prostu wiedziały że chcemy sami wychowywać nasze dziecko a jeśli pojawi się jakiś problem to zwrócimy się o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolcia1
Macie racje, tylko ja jestem taka, że mnie strasznie wkurza jak ktoś mnie cały czas poucza. Na dodatek nie wiem jak jest u Was ale moja Teściowa czy Mama, a także większość ciotek zatrzymała się na czasach jak ja w pieluchy robiłam (oczywiście tetrowe, a jakże:)) Dzisiaj też rozmawiałam z Teściową, która mnie uświadamiałała jak to dziecka na pół sekundy z oka nie można spuścić bo coś się może stać-ma rację, tylko mój M ma całą łepetynę w bliznach z dzieciństwa, a to się uderzył, a to przewrócił itp. A teraz ona taka mądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolcia1
Do ja powiem tak- a nie musiałaś dzieciaczka z teściową zostawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powiedziałam mojej ze w starciu ze mna nie ma szans a maz swojej zeby sie nie zaczynała bo ja po porodzie była strasznie drazliwa ale to ponoc hormony i potem przechodzi cały czas robiłam po swojemu i moje dziecko nigdy nie było odparzone,nie chorowało i nadal zyje hehe teraz ma juz 2 lata a oja mama nadal czasem dostaje ataku serca jak widzi jak lekko? jest ubrane lub ze własnie spadło ze stołeczka czy czegos tam...babki sa nadwrazliwe poprostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paolcia1
Abraja- dzięki, myślę, że z moją Mamą sobie poradzę- chociaż powiedziała mi ostatnio, że możemy do niej dziecko na cały tydzień przywozić i w piątek zabierać- czerwona lampka mi się zapaliła. Owszem, oboje pracujemy ale to nasze dziecko będzie w końcu. A jakbym nawet tak zrobiła, to moja Teściowa by zawału pewnie dostała- bo "co to za matka co cały czas z dzieckiem nie siedzi". I tak jedna swoje, druga swoje. Zaczynam się poważnie bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×