Palący faceci to debile!

He he he poznałam parę dni temu chłopaka. Zwykła zabawa w internecie. Rozmawialiśmy sobie dzisiaj o paleniu i wiecie co? On pali i jest oki. Ale jak ja czasem zapalę przy nerwach (nie nałogowo) to już nie jest takie ok. Bo przecież palenie nie jest kobiece i w ogóle... No sami powiedzcie czy to nie jest debil skoro sam nie jest bez winy, a innym robi z powodu takiej głupoty kazania na maksa?

Ale za to nasz debilizm jest zazwyczaj krótkotrwały (choroby krążenia, rak płuc, krtani itp) ;)

Ja się nie czepiam palenia - bo to sprawa indywidualna! Tylko tej chorej krytyki!

No tak tylko przecież wy się macie za lepszych...

My palacze, czy my męższczyźni ? :) W kluczowych kwestiach takich jak: palenie , puszczanie się i sikanie na stojąco, zawsze byłem byłem zwolennikiem równouprawnia :p

Wy mężczyźni. Świętem by było gdyby któryś z was powiedział mi teraz że powiesz ze się mylę, i że wcale nie uważacie się za lepszych. A co do równouprawnienia? Hmm ja też jestem za! Szczególnie za tym trzecim:-)

Wy mężczyźni. Świętem by było gdyby któryś z was powiedział mi teraz że się mylę, i że wcale nie uważacie się za lepszych. A co do równouprawnienia? Hmm ja też jestem za! Szczególnie za tym trzecim:-)

Gdzie jak gdzie ale na kafe raczej nie roi się od męższczyzn z wysoką samooceną ;)

Poczekaj bo jeszcze uwierzę że Ty taki skromny jesteś he he:-)