Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niezalogowana kafeterianka

przeprogramować mężczyznę

Polecane posty

Gość diabelnie
nie jestem facetem, w zasadzie to jestem shemale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak, że oczekuję tylko od mojego partnera spontaniczności i pomysłowości wiele rzeczy sama organizowałam, planowałam, kupowałam, robiłam ręcznie prezenty - od poduszek, poprzez paczki, kartki, kończywszy na alkoholu, nad którym spędziłam cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no niestety
ale cham, dziewczyno weź się w garść, albo zacznij przy nim milczec jak grób, może go ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studencino biedna, pomysł miałaś fajny, nie wiem tylko czy trafiłaś w gust swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety -> tego się właśnie boję :O że prześpię swoje życie :O jest tyle ciekawych rzeczy do robienia, poza siedzeniem w domu i wychodzeniem na piwo do meliny na osiedlu. Czasami się zastanawiam czy to nie jest kwestia ambicji? Jemu w zupełności starcza "taki tryb życia", a mi niestety nie. Jesteśmy stosunkowo krótko ze sobą, więc jeszcze sporo przed nami okazji na wspólne wyjazdy. Ciekawe jak będzie w te wakacje... :O nie chcę ich znowu spędzić w mieście :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jestem facetem :) Wiem, że musi byc konkretnie, 1 sprawa na raz, przypomnienie w odpowiednim momencie, bezbrzeżna radość, jak się uda. I tak wielokrotnie, aż się utrwali. NIE: -licz na spontan (nie, on się defaultowo NIE domyśli) -pozwalaj na długi odstęp czasu między ustaleniem (lub Twoim o ustaleniu przypomnieniem), a planowanym wykonaniem -proś o rzeczy ogólne ("mógłbyś być milszy", "chciałabym, żebyś o mnie pamiętał", "mógłbyś mnie czasem gdzieś zaprosić") Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) Powiem Ci droga kafeterianko ze ja nie mam takiego problemu z Moim partnerem. Fakt, jestesmy domownikami i czasami gdy sie spotykamy wskakujemy do lozka, wlaczamy film i tkwimy w objeciach przez kilka ladnych godzin i nie zamienilabym tego na zaden film w kinie no ale kazdy jest inny i woli rozne sposoby spedzania wolnego czasu :) ale pewnego dnia stwierdzilam ze nie chce mi sie siedziec caly czas w domu, zamowilam prze internet bilety do kina, odebralam je i zapakowalam w ladna czerwona koperte ;) ucieszyl sie bardzo i tydzien pozniej to ja znalazlam koperte :D z zaproszeniem do restauracji :D tydzien pozniej w kopercie On znalazl karnet na basen a pozniej ja wlasnorecznie przez niego zobione zaproszenie na spacer i kolacje ( juz w domu ale jednak cos innego ;) ) Nie czekalam az to on cos wymysli ;) ja wyszlam z inicjatywa ;) Jest duzo wiecej takich sytuacji w moim zwiazku, jezeli ten pomysl ie naiteresowal moge opisac inne, bo My z misiem lubimy sie zaskakiwac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaczek21
do: biedna studencina i autorki tematu tez jestem biedna studentka :D a w ogole to wasze historie sa o mnie... jestem z facetem 3 lata i on rowniez nie lubi chodzic do teatrow, kin, muzeow, wyjezdzac, najchetniej zamknalby sie w garazu i robil auta;/ a rozmawiac mozemy oczywiscie tylko o autach ;/ jestem starsza dwa lata i aktualnie jestem na etpaie zmuszania go do uczenia sie do matury.... maskakra jakas;/ zaczynam sie czuc jak matka i opiekunka, nie kobieta... na poczatku sie staral, latal za mna 4 miesiace, w konu uleglam, przyzwyczajenie, zakochanie, milosc... 3 lata bylo super ale teraz widze ze jestesmy kompletnie rozni i mamy inne zainteresowania,a seks ktory jest boski prawdopodobnie skonczy sie za klikanascie lat.... ? jesli bylibysmy wciaz razem... o czym wtedy bede z nikm gadac ? znowu o tłokach, silnikach, felgach, klatkach w autach, mustangach i chuj wie o czym jeszcze ?!?!?! :( chce faceta, ktory mnie zabierze na moje jezioro łabędzi, z ktorym bede mogla pogadac o moich studiach, bo go to bedzie interesowac.... :( moze to zabrzemiec tak jakbym myslala ze jestem madrzejsza od niego czy cos... coz, nie uwazam sie za jakas inteligentke; po prostu mamy inne potrzeby w zyciu; i chyba nadszedl czas sie rozstac. Klopot w tym , ze mi jest zwyczajnie 'dobrze' i wygodnie, tak jak mowilam w lozku jest swietnie i boje sie, ze np z nikim innym juz tak nie bedzie.... jest tyle 'ale' i watpliowsci; ale skoro juz je mam, to chyba nie swiadczy o niczym pozytwynym, prawda ? widujemy sie piatek, sb, ndz.... moze i to scala nasz zwiazek, paradoksalnie ? chyba czas na zmiany. wasze posty mnie w tym utwierdzily. czytajac je pomyslalam: "dziewczyny, rzuccie tych kretynow! ;/ " a potem: "zaraz, to przeciez o mnie.... " ;/ :( pozdr ! ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wiem, co zrobię.. Jutro usiądę i napiszę sobię listę postanowień odnośnie naszego związku. Może zacznę prowadzić kalendarz/pamiętnik, gdzie będę zapisywała jego dobre zachowanie? Może zauważę jakąś poprawę w momencie, gdy wprowadzę pewne zasady.. już sama nie wiem co robić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysiaczek21
rzuc go w cholere..... ? albo sie kogos kocha i akceptuje jakim jest albo sie spada i szuka dalej, kogos, kto bedzie ci bardziej odpowiadal... ? tak to chyba wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, podszyw za podszywem :O zgłosiłam już to do usunięcia, ale nie wiem kiedy coś z tym zrobią :( SylwuniaSSS :D super pomysł :D możesz się podzielić jeszcze jakimiś pomysłami? też wprowadzę je w nasze życie, byłabym Ci mega wdzięczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie Panie, ja się kładę spać - dzisiaj nie da się porozmawiać, bo wkardł się podszyw. Już to zgłosiłam moderatorom, miejmy nadzieję, że do jutra sprawa zostanie rozwiązana. Ja się jutro wieczorem odezwę, mam nadzieję, że Wy również będziecie. Chętnie z Wami pogadam, podzielimy się doświadczeniami i radami. Może uda się nam poprawić zachowanie naszych facetów :) 3majcie się i dobrej nocy życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak juz pisalam My lubimy siedziec w domu, wiec duzo zwariowanych rzeczy dzieje sie wlasnie w nim :) np kiedys gdzies na jakiejs stronie znalazlam wytlumaczenie jak wlasnorecznie zrobic takie fikusnie otwierane serduszko z bibuly i papieru, w srodku napisalam smiesznym wierszem, ktorego tez zreszta gdzies znalazlam, ze oczekuje pysznej kolacji, czy tam obiadu a moim zadaniem bedzie bycie piekną ;) dalam mu to kilka dni wczesniej, ah i jeszcze w tym wierszu bylo ze jezeli sie zgadza ma mi dac jakis znak :D kilka dni pozniej dostalam czarną podwiazke ;P wiec ubralam sie wieczorowo, suknia, ładny makijaż. Dzieki temu mialam kilka godzin na zajecie sie sobą, jakies maseczki, kupienie dodatkow do sukni i takie tam. Gdy przyszlam do niego czekaly na mnie kwiaty, obiad, romantyczna muzyka i Moj w garniturze (chociaz go nie cierpi :D). Tylko wiesz, facetowi sie mui chciec ;) mojemu sie kiedys tez nie chcialo, ale raz sprobowal i bylo super to zaczal sie angazowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbboli
może przestań go co chwile zaskakiwąć i nagradzać, bo chyba nei za bardzo jest za co. Wychodż sama, mów o nowych ludziach LUBIĄCYCH wyjścia i podróże. Jak nei załaapie, to zmień na lepszy model, bo ten się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony zenek
niezalogowana kafeterianka nie czytalem poprzednich wpispow ale : sadze ze ten tp to typ ramola ,domatora, i leniwca do blyskotliwych niespodizanek.Nie da sie przeprogramowac! mam tkaeigo samoego kolege no len lemur jak nic ! nic mu ise nie chce ! jak chcesz z nim byc to wypady czy wyjazdy tylko ze z kolezanka czy znajomymi jego nie namowisz a jak zagrozisz odejsciem by sie staral to bez sesu bo bedize sztuczny a pozniej wroci znow do stanu pierwotnego ide spac nawet nie sprawdzma bledow papa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna studencina
ale z mojego cham, rozstane sie z nim predzej czy pozniej, nie pozwole sie tak trakowac, zadzwonilam do niego wczoraj zaczelam opowiadac jak minal dzien, po chwili stiwerdzil ze musi konczyc. Nie robil nic konkretnego, ja juz nie mam sily do tego czlowieka. ale jednoczesnie kocham go mocno i musze jeszcze chwile poczekac z tym wszystkim bo mam aktualnie sesje i zobacze go dopiero za dwa tygododnie i wtedy prawdopodobnie pogadamy. Ja wiem ze na nim nie robia wrazenia moje lzy i grozby, on jest mnie pewien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
niezalogowana kafeterianka wiem co masz na mysli poprostu trzeba porozmawiac jak Cie kocha to zrozumie i postara sie zbeys byla szesliwa. My kiedys na poczatku ciagle gdzies wychodizlismy a potem sie okazalo ze to bardziej taki spioch i domator. Wyjechalismy na wakacje nad polskie morze(widomo kupa kasy poszla) ale to ja musialam go ciagle gdzies wyciagac organizowac wycieczki. Szlag mnie trafial jak na plaze wychodizlismy o 13 bo musial sie porzadnie wyspac. Raz powiedzialam ze sama przejde sie nad morze skoro on chce spac to zrobil afere ze przyjechalam z nim i nie ma zadnego samotnego wychodzenia i najlepiej to moze zpaoznam sobie jakiegos pana na plazy .... itd (musialam zostac z nim w pokoju) Odkad sie zareczylismy to juz wogole katastrofa. Nigdzie nie wyjdziemy bo wszystko kosztuje. Kwiatow tez juz nie dostaje bo kosztuja. Na gwiazdke nic nie dostalam bo w mikolaja dal mi dezodorant (ja kupilam mu sweter za 100 zl) ehhh... On bardzo chcial slub koscielny ale potem zaczal przebakiwac ze moze po co bo suknia slubna jest droga ..... Przygarnelam kota to sie nasluchalam ze fajnie ale jak zamieszkamy razem to kot nie bedzie jadal rarytaskow ktore ja mu kupuje bo za drogo ( sercka 6 zl kg gdzie karma dla kotow kosztuje 2-3 razy tyle a miesa w niej jak na lekarstwo) W koncu zrobilam sie markotna i smutna ... nie za kare nie stosuje szantazu poprostu uschalm jak niepodlewany kwiat. Zapytal czemu jestem niemrawa i nieobecna i czy jestem z nim nieszczesliwa czy moze kogos mam wiec wyrzucilam z siebie ze mam dosc czuje sie jak stara baba u kresu zycia chociaz mam 25 lat ze potrzebuej czuc wiatr we wlosach itd .... Poprawilo sie dostalam ostatnio kwiaty i czekoladki bylismy 2 razy na pizzy a w polowie lutego jedziemy w gory. Nie uwazam tego za rozrzutnosc poprostu zamiast dziennie wydawac pieniadze na ogromna paczke chipsow lepiej zaoszczedzic to na jakies wyjscie 2 razy w miesiacu. Ostatnio nawet mu proponuje abysmy widywali sie co 2 dzien i mogl sie w domu wyspac bo obecnie przychodzi do mnie detka ktora marzy o rozlozonym lozeczku i poscieli a nie facet. I nie jest tak ze ja wymagam a od siebie nic bo mimo ze jestem niedospana zmeczona przeuczona to jak Ukochany zapragnie cos dobrego do jedzenia to ja ide i gotuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
niezalogowana kafeterianka P.S. Ja konkretnie powiedzialam o co mi chodzi: 1. juz nie wychodzimy 2. martwie ze powodu jego zachowania nie wyjedziemy na wakacje 3. nie dostaje kwiatow 4. brakuje mi czulosci i kiedy spi czuje sie samotna i odtracona I tu ktos dobrze radzil ze potem nalezy pokazac jak bardzo jestes szcesliwa ze cos dla Ciebie zrobil i pochwalic go. Ale nie zgadzam sie ze masz ciagle przypominac ze chcesz to to i to - zupelnie bez sensu jakby mial robic wszystko na sile zbeys nie marudzila. Naprawde jak mu zalezy to wyslucha i sie poprawi. Ja tez nie jestem idealna Moj facet tez czasem mowi ze czegos mu brakuje wiec ja wyslucham i staram sie go uszczesliwic jesli potrafie. Jestes w tej dobrej sytacji z eoczekujesz czegos co on kiedys Ci dawal. Inna sprawa jest wymaganie aby ktos byl taki jaki nigdy nie byl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on chętnie zrobi to na co ty
masz ochotę, ale z kimś innym, z dziewczyną na którą że tak się wyrażę będzie musiał polować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biiiaanka
Tkwię w podobnym związku jak wasze. Na początku było w miarę w porządku, zorganizowałam kilka wypadów, czasami wychodziliśmy coś zjeść, na piwo, rowery itp. Nigdy z jego strony nie było kwiatów, prezentów, obchodzenia jakichś rocznic i urodzin (w pierwsze jego wspólne urodziny (byłam na wyjeździe) uwijałam się jak mogłam żeby przyjechać do niego 400km z tortem aby mógł zdmuchnąć świeczkę i jakoś uczcić ten dzień). W "moje święta" było zero odzewu z jego strony, więc też sobie odpuściłam. Może to błąd? Tak jest już prawie 4 lata. Ogólnie dobrze nam ze sobą, ale coraz bardziej czuję, że brakuje mi takich drobiazgów. Próbowałam o tym porozmawiać. Zachęcić żeby raz na 2 tygodnie poświęcił mi trochę więcej czasu i żeby ten czas był związany z przyjemnościami. Chyba nie dotarło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ciekawy te mt
mam nadzieję, że jeszcze ktoś się wypowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja seP myśle
FACETA NIE PRZEPROGRAMUJESZ!!!! albo ciota albo zboczeniec i zawsze tak jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna studencina
ja jestem , wczoraj sie wypowiadalam, wiecie co zrobilam? zadzwonilam dzis do niego i powiedzialam ze nie pozwole sie tak dluzej traktowac, albo sie zmieni albo ja go na sile nie trzymam, plakalam z godzine, skonczylismy gadac i sekunde pozniej dostaje smsa od niego ze jestem cudowna kochana i ze on nie wie jak ma mi okazac ze kocha mnie nad zycie. lepiej mi, i jeszcze nutka erotyzmu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SylwuniaSSS, no po prostu masz genialne pomysły :D Chętnie bym zrobiła takie samo pudełeczko, z tym że obawiam się, że finał nie będzie tak kolorowy, jaki był w Twoim przypadku. Coś czuję, że taka niespodzianka obejdzie się bez echa, bo "nie ma czasu, kiedy indziej, później, okej, niedługo coś wymyślę bla bla bla" i tak będzie mi gadał :( jestem realistką i bardzo wątpię w to, żeby mój facet się wysilił na tyle, żeby zrobić kolację. Często jeździłam do niego w piątki, po całym tygodniu uczelni, zmęczona, docierałam na miejsce bardzo późno, a nawet nic nie naszykował mi do jedzenia.. Często sama musiałam sobie coś przygotowywać. Tak więc on nie ma zapału do jakichkolwiek robótek w kuchni "specjalnie dla mnie" :( no ale któregoś razu spróbuję.... biedna studencina mój też często mnie olewa przez telefon :O Jestem wygadaną osobą, lubię rozmawiać, komentować różne rzeczy etc. Lubię gadać o tym jak mi minął dzień i z chęcią słucham tego, jak jemu minął. Z tym, że.. no właśnie. Często się zdarza, że mnie spławia mówiąc, że gra na kompie/siedzi z kumplami/teraz je plus milion innych powodów, dla których nie ma czasu ze mną porozmawiać. I widzisz, napisałaś coś, co również i mnie się tyczy - on jest mnie pewien. I tu jest sęk tego wszystkiego :O myśli, że jestem już jego, koniec kropka, na wieki wieków, AMEN. ***Narzeczona *** Nie uwazam tego za rozrzutnosc poprostu zamiast dziennie wydawac pieniadze na ogromna paczke chipsow lepiej zaoszczedzic to na jakies wyjscie 2 razy w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehh te baby...
..i ich próba zmiany facetów... Też taką babą jestem:) Ale nauczyłam się jednego.. Otóż - NIE DA SIĘ ZMIENIĆ CHARAKTERU faceta. Ani żadnego człowieka, który na taką zmianę nie ma ochoty. I to minus. Ale jest sposób taki - że to TY MOŻESZ ZMIENIĆ SWOJE MYŚLENIE na jego temat. Możesz dostrzegać plusy zamiast głównie wady.. Możesz mniej się angażować, to wtedy on widząc, że coś się zmienia w Twoim zachowaniu zacznie się bardziej starać, jeśli faktycznie mu zależy na związku z Tobą i.. na Tobie. Możesz wreszcie poszukać takiego faceta, który będzie Twoim ideałem. Tylko nikt nie wie kiedy to nastąpi to raz, a dwa - na sto procent jestem pewna, że nie wiesz jaki jest Twój ideał faceta.... Prędzej wiesz jaki nie jest.. a to trochę za mało:) To tak a propos programowania.. ale własnej przyszłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna studencinaa
owszem CHARAKTERU nie zmienisz, ale sposób zachowania owszem. Moj jeszcze pare miesięcy temu byl innym człowiekiem, zmieniła go to warszaFFFka ;| Niezalogowana, już jest całkiem w porzadku ale obawiam się ze na krótki czas. Moze i jestem przewrażliwiona, moze i sie czepiam, moze i zle ze zmieniłam tabletki hormonalne ale na Boga nie dam się tak traktować, tzn być olewana itp. Juz czas pokazać kto tu rządzi,a co do tego ze jestem jego ''na wieki wieków amen'' to słysze to akurat czesto, no tak czesto, to znaczy ze tak jest i nie warto kiwac palcem poza tym:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna studencinaa
owszem owszem :D BOŻE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×