glupie pytanie, ale pytam bo jestem glodna

maz z dala od domu wiec czesto nie chce mi sie gotowac i zamawiam pizze. ostatnio zamowilam w niedziele, ale to byla obiecana mezowi pizza, w zeszlym tygodniu tez cos bylo i 2 tyg temu tez. zamawiam zawsze te sama (ba ja lubie). i tu mam pytanie, znow dla siebe samej nie chce mi sie gotowac i mysle by zamowic moja pizze, ale normalnie sie wstydze bo co sobie pomysla o mnie w tej pizzerii. juz pewnie znaja moj glos, adres po glosie i zamowienie po glosie. jak myslicie, wstyd znow zamiawiac czy dac se siana i po prostu se pojesc? poza tym chuda jestem i chce przytyc, wiec ta pizza to dobry kierunek.. zamawiac?

zjedz kupe

Dzwoń,dla nich jest to zarobek. :-D

no nie,będzie umoierać z głodu bo wstydzi się zadzwonic :/

znajdź inna pizzerię z dowozem do domu ;) też tak miałam, z tym, że ja zamawiałam jedzonko do pracy :), poznawali po głosie i tylko upewniali sie czy dobrze pamiętają adres :D. I też mi było głupio. ale zamawiam dalej stamtąd hihi :). nie dam się!!

ja sie nie wstydze zadzwonic tylko pytam bo troche przypal tak dzwonic o te sama pizze co rusz. a godna jestem bo u mnie juz 14.40. dobra, dzwonie!

nie wstydze sie zadzwonic tylke wstydze sie tego, ze ciagle zamawiam te sama pizze z dowozem do domu, co rusz to dzwonie.

smacznego :D

zgadnijcie co jem dzis na obiad? :)

niee mam pojęciaaa :P kurka ale mi narobiłaś smaka!!!!!!!!!!!!!!!!

ostatnio mam podobnie. Tylko, że ja mieszkam na wiosce i mamy tylko jedną pizzerię, i dziś znów tam idę. Wstyd mi :Ds

moze dostaniesz rabat dla stalego klienta hahahahaha

Matko Boska ludzie to mają dylematy:)

wiecie co, tak teraz myślę, że pewnie większośc zamawiających do domu to "stali klienci" jak ktoś nie ma nawyku to nawet raz na jakiś czas nie zamówi, więc jak widac nie jesteśmy same :D

Sobie przypomniałam, jak przez cały czas chodziłam do tej pizzeri, i za każdym razem ciągnęłam za sobą coraz to innych ludzi. I do mnie właścicielka mówi po imieniu: Monika, widzę że przyprowadzasz nam ciągle klientów :O :D Dzięki za reklamę. Czy jakoś podobnie.

no ja w pewnej knajpie tez pewnie mialam opinie, kurcze.. pracuje w meskiej brazny, kontakt z ludzmi z calej Polski. i czesto bylo tak, ze sie z kolegami odwiedzalismy gdy bylismy przejazdem albo po prostu umawialismy sie, jak miasta byly blisko siebie, na kawe albo obiad. no i jak mnie ktos odwiedzal to zawsze szlam do tej samej knajpy bo wiedzialam, ze jest niedrogo i duuuzo jedzenia. A wiadomo, chlopak z drogi musial sobie pojesc. Troche krzywo sie na mnie patrzyli bo dosc czesto wpadalam, zawsze z innym facetem :) a moja pizza juz jest w drodze, lalalalallalaaaa. ale sobie pojem! myslicie, ze przybedzie mi z 0,5 kg?

może i przybędzie, ale czy to ważne :D??

Magdo Ewo, wazne!!! dla mnie wazne bo chce przytyc!!!! jem za 3, sama opyle te pizze, a jest to duuuza pizza, potem pewnie jeszcze cos dorzuce a waga w miejscu... :(

Pewnie ci przybędzie :( Sama już się nad tym dziś zastanawiałam, że niedługo pewnie będę wyglądać jak wieprz, jak nie skończę z tym nałogiem.... Ale to jest silniejsze ode mnie heh. Teraz jak jest jeszcze zima to nawet nie ma jak na rower wskoczyć, lub pobiegać, więc niedługo pojawi się tłuszczyk :(

no to masz fajnie. Ja zeby zrzucic 5 kg potrzebuje tygodnia. zeby przytyc 5kg potrzebuje miesiecy... :( nie jestem anorektyczna, ale dosc szczupla, taka kruszyna troche..

pizzza z podwójnym pepperoni jest zalecana gdy ma się pasożyty i można spożywać nawet przy hemoroidach . . .

No nie wiem czy mam tak dobrze... W sumie jeszcze o dziwo nie przytyłam, ale oczekuję tego momentu z niepokojem :D Mam jakiś lęk przed tyciem i chudnięciem, chciałabym przez cały czas być tej samej wagi. Nie wiem co wybrać z dwojga złego, ale chyba wole wybrać pizzę :D